
Przed meczem remis z rywalem z Kowala piłkarze Wisły Dobrzyń braliby w ciemno. Ale z przebiegu gry mówią o sporym niedosycie, bo można było wygrać. Mimo to Wisła notuje dobry start sezonu, w trzech meczach nie zaznała goryczy porażki i z pięcioma punktami zajmuje 6. miejsce w tabeli.
Przypomnijmy, że podopieczni duetu trenerskiego Artur Serocki/Marek Bolimowski na inaugurację ograli 3:0 Piasta Kołodziejewo, a w drugiej kolejce zremisowali 1:1 w Kruszynie. W minioną sobotę podejmowali Kujawiaka Kowal, czyli jedną z czołowych drużyn rozgrywek poprzedniego sezonu. Nasi zawodnicy wyszli na to spotkanie bardzo zmotywowani i widać było, że chcieli zdobyć trzy punkty. Mecz był dość wyrównany. W pierwszej połowie obie ekipy miały swoje sytuacje bramkowe, lecz piłka nie znalazła drogi do bramki.
W drugiej odsłonie gospodarze przejęli inicjatywę i częściej bywali w polu karnym gości. Dobre sytuacje do strzelenia bramki mieli między innymi Budziszewski, Wrześniewski i Nowak, lecz brakowało szczęścia. Wiślacy bramkę zdobyli po rzucie karnym, kiedy to nieprzepisowo zatrzymywany w polu karnym był Kwaśniewski, a pewnie jedenastkę na gola zamienił Habasiński. Niestety, goście zdołali wyrównać w końcówce spotkania po stałym fragmencie gry. Zawodnik Kujawiaka dobrze uderzył głową i zaskoczył Stawickiego, który po raz kolejny świetnie spisywał się w bramce, ale tym razem nie zdołał uchronić Wisły przed stratą bramki.
Szósta w tabeli okręgówki Wisła w niedzielę jedzie na mecz do lidera rozgrywek - Łokietka Brześć Kujawski. Rywal to uznana marka w regionie, w poprzednim sezonie biła się o awans i jako jedna z dwóch drużyn zdołała pokonać u siebie Tłuchowię. Wisła ostatni mecz w Brześciu Kujawskim przegrała 1:3. Łokietek w obecnych rozgrywkach póki co ma komplet 9 punktów. Być może Wisła będzie pierwszym rywalem, który urwie punkty faworytowi.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie