Reklama

Przeczytali i wrócili

Gazeta CLI
03/02/2020 07:30

Kolejna książka skępianki Zyty Wegner zatytułowana „Moje Skępe”, będąca od dwóch lat na rynku czytelniczym, zebrała swoje żniwo i przywiodła do miasta swojej babci Elyse Smith z Virginii.

– Fragmenty moich książek o skępskich Żydach zostały przetłumaczone na język angielski i ukazały się w internecie, trafiły do wielu Żydów rozsianych po całym świecie – opowiada nam ze wzruszeniem Zyta Wegner. – Ci Żydzi, którzy w Skępem nigdy nie byli, ale wiedzieli o jego istnieniu od dziadków, pradziadków, kuzynów, gdy przeczytali historie opisane przeze mnie w książkach, zaczęli szukać śladów rodzin, korzeni, zaczęli kontaktować się ze mną. I tak wcześniejsza książka pozwoliła odnaleźć miejsce zamieszkania, a nawet dom i wspomnienia sąsiadów prawnukom Cydkiewiczów, właścicieli sklepu. Barbara i Bruce Bergowie mieszkają w Sacramento w USA, są prawnukami skępskiego Żyda Cydkiewicza, u którego kupowaliśmy materiał na mundurki szkolne. Byli też w Skępem wnukowie Rywki Pozmanter, z naszą pomocą odnaleźli rolnika, który ocalił Rywce i jej córce Feli życie, dając schronienie. Fela mieszka w Izraelu, żyje. Wnukowie byli w Skępem, a potomkowie rolnika, którym okazał się Antoni Puszkiewicz, uczestniczyli w skępskiej gali pośmiertnego nadania panu Antoniemu medalu „Sprawiedliwy wśród narodów świata”. No i teraz, już po tej mojej najnowszej książce, odwiedzili i Skępe, i nas, i szkołę podstawową, wnukowie krawca Adlera, który wyjechał ze Skępego do USA, tam zapracował na ogromny majątek, willę, zakład krawiecki, zabrał swoją żonę i córkę. Córka Adlera miała 12 lat, gdy wyjeżdżała, więc zostawiła tu szkołę. I teraz wnukowie przyjechali na setną rocznicę utworzenia szkoły podstawowej w Skępem, wspominali, oglądali, byli zachwyceni znaczeniem mojej książki, zaraz podarowali dwadzieścia egzemplarzy dla szkoły, by dzieci, tak jak w USA, mogły od najmłodszych lat uczyć się o historii swojej miejscowości i rodziny.

Elyse i Lowell Smith z Virginii spędzili w Skępem i okolicy kilka dni. Szukali śladów swoich przodków, odnawiali kontakt z dalszymi krewnymi, byli na pozostałościach po żydowskim cmentarzu. Zwiedzili też Toruń, rozkoszowali się polskim jedzeniem.

– Najbardziej Elyse smakował tort – zdradza Zyta Wegner. – W szkole, do której chodziła jej babka, Elyse oglądała każdy zakamarek, były szczęśliwa, że może tu być. Ja jestem szczęśliwa, że moja książka ma takie efekty.

Album-pamiętnik mieszkańców Skępego od 1856 roku do 2017 roku „Moje Skępe” to publikacja obfitująca w zdjęcia i wspomnienia, to opis codziennego życia mieszkańców Skępego i okolic, zwyczajów, tradycji, ale to też przypomnienie ludzi, którzy w mieście żyli i pracowali, którzy tworzyli tę wielką historię małej ojczyzny. Bo czytając książkę Zyty Wegner nikt nie może mieć wątpliwości, że dla autorki i jej rozmówców to właśnie Skępe jest najważniejszym miejscem pod słońcem, a jego mieszkańcy i wszyscy ci, którzy przyczynili się do jego rozwoju, kształcenia skępian w miejscowych szkołach, leczenia w miejscowych lecznicach czy zarządzania miastem i gminą są ludźmi cenionymi i zasługującymi na zapamiętanie przez wieki. Teraz jest już pewne to, że pamięć o Skępem i jego mieszkańcach nie zaginie, bo zostały pieczołowicie spisane przez Zytę Wegner i opublikowane w najnowszej książce pod znamiennym tytułem „Moje Skępe”.

Lata pracy

– Nad tą książką pracowałam rok, ale tak naprawdę „Moje Skępe” to efekt moich wieloletnich działań, rozmów, zbierania zdjęć i dokumentów, odwiedzania starych mieszkańców, odszukiwania tych, którzy ze Skępego wyjechali albo wyjechać musieli, tak jak skępscy Żydzi, wyjazdów, spotkań – mówi Zyta Wegner. – Zamieszczone zdjęcia i opisy w książce „Moje Skępe” powinny nie tylko zainteresować mieszkańców Skępego. Sądzę, że sprawiają też przyjemność. Moim wielkim marzeniem jest spełnienie nadziei profesora Klimeckiego, by ta książka stała się lekturą obowiązkową, bo tylko dzięki młodym ludziom możemy ocalić historię. Jestem bardzo szczęśliwa, bo książki znalazły się i Bibliotece Narodowej, i w Żydowskim Instytucie Historycznym, w bibliotece prezydenta Andrzeja Dudy, została zakupiona w wielu egzemplarzach przez Urząd Marszałkowski w Toruniu, Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy, Urząd Miasta i Gminy Skępe, Starostwo Powiatowe w Lipnie. Książka sprzedaje się doskonale, a to znaczy, że trafia do wielu czytelników. Ja jestem wdzięczna panu burmistrzowi Skępego Piotrowi Wojciechowskiemu, że on jako wieloletni nauczyciel, teraz burmistrz, zauważa to, co ja robię i to docenia. To burmistrz Wojciechowski wystąpił o odznaczenie mnie tytułem „Zasłużona dla kultury polskiej”. Bardzo za to dziękuję.

„Moje Skępe” to swego rodzaju kontynuacja wydanego w 2007 roku przez Zytę Wegner książki „Rodem ze Skępego”. Ten sam format, ta sama formuła i identyczny cel – ocalenie od zapomnienia zdarzeń i postaci, o których zapomnieć nie sposób i nie należy. Publikacja „Moje Skępe” już trafiła do rąk pierwszych czytelników. Jedni szukają w niej wzmianek o swoich przodkach, drudzy o sobie, o swoich nauczycielach czy pracownikach skępskich instytucji, a jeszcze inni zgłębiają wiedzę na temat życia ludzi w naszym regionie od 1856 roku.

Pozytywne recenzje

– Publikację Zyty Wegner z pełnym przekonaniem zaliczam do udanych, ważnych prac regionalnych – ocenia prof. dr hab. Michał Klimecki. – Postrzegam ją nie tylko w kategorii interesującego albumu, ale przede wszystkim wydawnictwa źródłowego. Autorka zgromadziła i uwieczniła bogatą kolekcję starych fotografii, dokumentującą krajobraz oraz kształt architektoniczny Skępego i jego najbliższych okolic, a także ich mieszkańców. Narrację ikonograficzną wzbogaciła relacjami i własnym, sprawnie napisanym komentarzem historycznym. Na oddzielną pochwałę zasługuje też wysoki poziom edycji albumu. Czytelne reprodukcje, ładna czcionka tekstu i dobrze dobrany papier sprawiają przyjemność każdemu, w tym wymagającemu odbiorcy. W rezultacie otrzymaliśmy nie tylko kompletny, bogaty w faktografię, wykładnię dziejów od połowy XIX wieku do obecnych czasów, a także swoistą wizytówkę lub jak to zostało trafnie ujęte w podtytule książki „pamiętnik mieszkańców Skępego”. Mogę mieć nadzieję, że publikacja „Moje Skępe” stanie się obowiązkową lekturą dla nauczycieli i uczniów, pracowników i działaczy lokalnych instytucji i organizacji, publicystów oraz członków samorządu.

Słowa profesora Klimeckiego trafnie odzwierciedlają misję publikacji Zyty Wegner. Zarówno album „Rodem ze Skępego” jak i książka „Moje Skępe” trafiły do naszej redakcji i rzeczywiście stały się lekturą nawet nie tyle obowiązkową, co bardzo pomocną w pracy na nowym dla nas terenie, w poznawaniu Skępego i jego okolic, zabytków istniejących i tych już tylko uwiecznionych ręką Zyty Wegner, ale przede wszystkim w odkryciu piękna tego miasta i tego regionu. Książka zapewne mieszkańcom Skępego pozwoli na wspomnienia, a pozostałym czytelnikom na poznanie tego uroczego miejsca.

Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz zwraca uwagę natomiast, po przeczytaniu publikacji Zyty Wegner, na aspekt ocalenia bogatego obrazu życia kilku pokoleń, szacunku do tradycji, wzbogacenia wiedzy czytelników o fakty ważne dla wspólnej przyszłości.

Duże zainteresowanie

– Opublikowany przeze mnie w 2007 roku album-pamiętnik „Rodem ze Skępego” cieszył się ogromnym zainteresowaniem nie tylko mieszkańców naszej miejscowości, ale także ludzi zamieszkujących różne zakątki Polski i świata – mówi Zyta Wegner. – Spowodował wzrost zainteresowania skępian swoją przeszłością. Dowodziły tego zgłaszające się do mnie osoby, które przynosiły zdjęcia i różnego rodzaju dokumenty, dzieliły się przeżyciami i losami przodków. A ja słuchałam i gromadziłam przekazywane mi materiały przekonana, że wzbogacą one wiedzę o skępskiej społeczności. Po ukazaniu się „Rodem ze Skępego” wielką przyjemność sprawiły mi liczne, pozytywne opinie. To właśnie zmobilizowało mnie do pracy nad kolejną książką, czyli publikacją „Moje Skępe”, która jest uzupełnieniem, poszerzeniem wiadomości zawartych w poprzedniej.

„Moje Skępe” już trafiło do samorządów lokalnych, wielu podmiotów, czytelników indywidualnych. Sięgają po książkę nie tylko mieszkańcy Skępego i okolic, ale też ludzie z odległych stron kraju, dla których Skępe to miejsce odwiedzanie z racji wrześniowych pielgrzymek czy wypoczynku nad miejscowymi jeziorami.

Zasłużona autorka

Teresa Zyta Wegner urodziła się w swoim ukochanym Skępem 12 kwietnia 1943 roku. W rodzinnym mieście mieszka do dzisiaj. Ma dwoje dorosłych dzieci: Annę i Piotra oraz wnuczkę Maję. Jest emerytowaną nauczycielką, pasjonatką historii swojej małej ojczyzny, miłośniczką Skępego i okolic. Całe swoje dorosłe życie poświęciła odkrywaniu tajemnic i odnajdywaniu zapomnianych miejsc i ludzi.

W 2010 roku, na mocy uchwały Rady Miejskiej w Skępem, Teresa Zyta Wegner dołączyła do grona „Zasłużonych dla miasta i gminy Skępe”. Wyróżnienie to otrzymała za wybitne zasługi w dziedzinie kultury, oświaty i nauki. W 2015 roku Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński, na wniosek skępskiego samorządu, uhonorował Teresą Zytę Wegner honorową odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Odznakę tę minister kultury nadaje, z własnej inicjatywy lub na wniosek np. jednostek samorządu terytorialnego, osobom wyróżniającym się w tworzeniu i upowszechnianiu kultury i jej ochronie.

– Byłam zaskoczona i to bardzo mile informacją o przyznaniu mi odznaki – mówi Zyta Wegner. –Cieszę się, że ten burmistrz zauważył moje dokonania i zaangażowanie, złożył wniosek i tak go udokumentował, że minister Piotr Gliński i kapituła uznali mnie za godną tego wyjątkowego, prestiżowego odznaczenia. Ja przecież już kilkanaście lat przychodzę do urzędu miasta, poświęcam czas, moje prace promują Skępe w całym świecie, przypominają ludziom naszą historię i życie przodków. Wcześniej jednak nikt nie docenił mojego zaangażowania. Jestem wdzięczna burmistrzowi Piotrowi Wojciechowskiemu i dumna. Dumna jestem nie tylko z odznaczenia, ale też z tego, co zrobiłam. Szczególnie z tablic Zielińskich, spisu rzemieślników, tablic na Rynku z narysowanymi własnoręcznie zabytkami. To wszystko kosztowało mnie wiele pracy, nie jest łatwe szukanie faktów sprzed wielu lat, ludzi, wyglądu budowli, nie jest też łatwe prostowanie przekłamań w publikacjach i dokumentach oraz uzupełnianie luk. Tego wszystkiego musiałam dokonać i udało się. I już mam kolejne pomysły, może nie na takie publikacje, ale jeszcze mam sporo do zrobienia w Skępem.

Odznaka została ustanowiona w 1969 roku. W 1991 roku dotychczasową odznakę „Zasłużony działacz kultury” zastąpiła obecna „Zasłużony dla kultury polskiej”. Przyznaje ją tylko minister kultury i dziedzictwa narodowego, a nosi się ją po prawej stronie piersi. Skępe ma swoją „Zasłużoną dla kultury Polskiej”.

Tworzy od dekad

Pierwszą pracę dla Skępego i o Skępem Teresa Zyta Wegner wykonała już w 1969 roku. Wtedy to młoda Zyta zrekonstruowała i uszyła, pod kierunkiem mistrzyni krawieckiej 92-letniej Stanisławy Kwiatkowskiej, strój skępianki z XIX wieku. Zachwycające, bo ukazujące szczegóły dzieło prezentowane było publicznie nie tylko w Zespole Szkół Rolniczych w Wymyślinie, ale także w Muzeum Etnograficznym w Toruniu. Dzięki Zycie Wegner już w 1969 roku o kobietach ze Skępego i ich tradycyjnych strojach przypomnieli sobie goście toruńskiego muzeum z całej Polski.

W 1973 roku, posiłkując się informacjami zasłyszanymi od najstarszych skępian, napisała scenariusz tradycyjnego wesela skępskiego. Młodzież szkoły rolniczej w Wymyślinie zaprezentowała wówczas te obyczaje podczas Święta Młodości w Kruszwicy. W 1983 roku Zyta Wegner własnoręcznie ocaliła od zapomnienia i przywróciła świetność zniszczonemu sztandarowi skępskiej Ochotniczej Straży Pożarnej pamiętającemu 1913 rok, a wspólnie z młodzieżą szkolną udekorowała salę balową i zrobiła kotyliony na zabawę karnawałową.

W 2004 roku, odwiedzając domy skępian, zebrała porzucone na strychach i w starych szufladach dyplomy czeladnicze i mistrzowskie oraz fotografie dawnych rzemieślników. Oprawione pamiątki i dokumenty wyeksponowała w sali konferencyjnej Urzędu Miasta i Gminy Skępe. Oficjalne gratulacje i wyrazy uznania za wykonaną pracę otrzymała wtedy Teresa Zyta Wegner od Wojewody Kujawsko-Pomorskiego Romualda Kosiniaka.

Album dla samorządu

W 2005 roku przekazała władzom gminy Skępe, w postaci albumu „Nasze Skępe”, zbierane przez 30 lat unikatowe zdjęcia i dokumenty Skępego. Zbiór jest powszechnie dostępny w miejscowym ratuszu. W 2007 roku zakończyła prace nad publikacją i wydała album „Rodem ze Skępego”. Zamieściła w nim prawie 600 zdjęć i dokumentów ze Skępego. Unikatowe zdjęcia ukazują krajobraz i kształt architektoniczny dawnego Skępego. Książka otrzymała najwyższą ocenę wybitnych naukowców, między innymi dr Hanny Szczechowicz z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej we Włocławku, prof. Michała Klimeckiego z Wydziału Nauk Historycznych UMK w Toruniu, emerytowanego prof. Stanisława Strzyżewskiego z Katowic, emerytowanej prof. Stefanii Jabłońskiej z Warszawy. Ukazujące się w prasie lokalnej liczne recenzje podkreślają wartość książki i benedyktyńską pracowitość autorki. Cenną opinię, w kwartalniku „Nasze Skępe”, napisał skępski nauczyciel mgr Marek Rumiński. Książka trafiła do czytelników. Potwierdzeniem sukcesu były liczne wywiady zamieszczone w gazetach i czasopismach. Album został przyjęty do Biblioteki im. Zielińskich w Płocku, biblioteki ówczesnego Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i biblioteki w Watykanie.

Wtedy o Skępem usłyszały też tysiące słuchaczy, bowiem książką „Rodem ze Skępego” zainteresowali się dziennikarze Polskiego Radia. Audycja nagrana w Skępem została wyemitowana na antenie radiowej „Jedynki” i dołączona do „Albumu Polski”.

Rysunki dawnego Skępego

W 2009 roku, na podstawie zdjęcia z 1930 roku i ustnego przekazu najstarszych skępian, spod ołówka Teresy Zyty Wegner wyszły dwa rysunki szczegółowo opracowanej neogotyckiej bramy wjazdowej do byłych katakumb w Borku. Na tablicach z pleksi o wymiarach 3 na 2 metry rysunki zostały zainstalowane na stałe w Borku. Trzecia tablica zawiera niezbędne informacje o nieistniejącym w tym miejscu cmentarzu.

W 2010 roku, na podstawie unikatowych zdjęć oraz bezpośrednich informacji zaczerpniętych od najstarszych mieszkańców Skępego, Teresa Zyta Wegner wykonała serię ośmiu rysunków, które prezentują zapomniane zabytki Skępego. Dzięki nim mieszkańcy, po 70 latach, zobaczyli zrekonstruowany fragment zabudowy rynku skępskiego, a po 150 latach zrekonstruowaną neogotycką bramę wjazdową do Borku. Szkice pozytywnie zaopiniował historyk prof. Mirosław Krajewski. Powiększone rysunki zostały naniesione na metalowe tablice wielkości 2 x1,5 metra i umieszczone na centralnym placu miasta. Najpiękniejszą laurkę tego przedsięwzięcia zamieścił w internecie mgr Marek Rumiński, a prof. Anna Stogowska z Towarzystwa Opieki Nad Zabytkami z Płocka wydała pozytywną opinię na temat tablic z zabytkami, trafnie tytułując je „muzeum na powietrzu”.

Historia szkoły podstawowej

W 2012 roku, na podstawie akt pisanych w języku rosyjskim i odnalezionych w archiwach w Skępem i Włocławku, Teresa Zyta Wegner opracowała tablice nagrobne czterech osób zasłużonych dla Skępego w okresie wojennym – właścicieli dóbr skępskich z rodziny Zielińskich. To dzięki pieczołowitej pracy autorki udało się ustalić prawdziwe daty i wyjaśnić nieścisłości oraz błędy pojawiające się w licznych publikacjach i internecie. Marmurowe tablice zostały zamontowane na ścianie kaplicy św. Barbary. Uroczyste odsłonięcie odbyło się 8 czerwca 2013 roku i przyciągnęło do skępskiego sanktuarium maryjnego zacnych gości. Treść tablic merytorycznie zatwierdziła prof. Anna Stogowska.

W 2014 roku Zyta Wegner przekazała dyrekcji Szkoły Podstawowej w Skępem sześć oprawionych fotografii prezentujących rady pedagogiczne skępskiej szkoły z lat 1919-1970 wraz z opisem nazwisk i imion uczących wówczas nauczycieli. Do cennego daru dołączyła również świadectwo ukończenia szkoły w Skępem ucznia Antoniego Ruszkowskiego, absolwenta pierwszego rocznika po odzyskaniu wolności przez Polskę po I wojnie światowej. Jest to jedyny dowód na funkcjonowanie szkoły w tym okresie. Do miejscowego gimnazjum z rąk Zyty Wegner trafiło natomiast oprawione, unikatowe zdjęcie 9-osobowej rady pedagogicznej przedwojennego gimnazjum. Przy nazwiskach nauczycieli wpisana jest ich narodowość: Ukrainiec, Żydówka i Niemka.

Powinność autorki

Pod koniec 2017 roku ukazała się publikacja „Moje Skępe” opatrzona przez autorkę słowami Józefa Piłsudskiego „Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości, a i nie ma prawa do przyszłości” i dedykowanej jej rodzicom Janowi i Zofii Nadrowskim.

– Uznałam, że powierzony mi materiał nie może leżeć zamknięty w szafkach i szufladach moich mebli – mówi Zyta Wegner. – Zaniechanie publikacji tych wiadomości, a także unikatowych zdjęć byłoby, moim zdaniem, niepowetowaną stratą dla przyszłych pokoleń, które powinny poznać tamten miniony świat swoich przodków. Zachęcam do czytania książki i życzę samych pozytywnych wrażeń przy poznawaniu dawnego Skępego, proszę też o zaopatrywanie w książkę młodych, uczniów, samorządowców, by pamiętali o naszym Skępem.

Tekst i fot. Lidia Jagielska, fot. nadesłane

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Janusz Koszytk - niezalogowany 2020-02-04 09:06:58

    Piękna praca ...Pozdrawiam

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-02-17 07:01:54

    Gratuluję serdecznie, podziwiam, wyrazy szacunku i uznania dla Pani !

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do