
Kierujący autem 24-latek potrącił kobietę. Nie zatrzymał się, żeby udzielić jej pomocy. Uciekł, bo chciał zatrzeć ślady, demontując pojazd. Policjanci ustalili jednak gdzie przebywa i zatrzymali sprawcę.
We wtorek (07.01.2020) po godzinie 16.00 dyżurny lipnowskiej jednostki otrzymał informację o potrąceniu pieszej w Dobrzyniu nad Wisłą i o tym, że sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. 60-letnia kobieta z poważnymi obrażeniami ciała została zabrana do szpitala przez załogę karetki pogotowia.
– Na miejscu policjanci zastali świadków zdarzenia. Ustalili, że mieszkanka Dobrzynia nad Wisłą prawidłowo przechodziła przez przejście dla pieszych na ul. Lipnowskiej i kiedy kończyła przekraczanie jezdni, została uderzona przez pojazd. Kierowca nie zatrzymał się i odjechał w kierunku Płocka – relacjonuje podkom. Małgorzata Małkińska z KPP Lipno.
Dzięki opisom świadków udało się wytypować markę pojazdu biorącego udział w zdarzeniu. Przybyli na miejsce kryminalni ustalili, kto może być sprawcą wypadku i gdzie może znajdować się auto. Natychmiast udali się pod ustalony adres. Stojące na posesji renault odpowiadało opisowi. Silnik był jeszcze ciepły, ale auto już częściowo zdemontowane z odkręconymi tablicami rejestracyjnymi.
Funkcjonariusze na miejscu zatrzymali 24-letniego mieszkańca Dobrzynia nad Wisłą. Podczas oględzin auta zauważyli widoczne po zdarzeniu ślady uszkodzeń i zabezpieczyli pojazd. Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzuty spowodowania wypadku oraz ucieczki z miejsca zdarzenia bez udzielenia pomocy poszkodowanej.
Grozi mu od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. W piątek (10.01.2020) na wniosek policjantów prokurator wystąpił do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Mieszkaniec Dobrzynia nad Wisłą spędzi w areszcie najbliższe trzy miesiące.
(ak), fot. KPP Lipno
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie