Gol w pierwszej akcji meczu sprawił, że Tłuchowia grała swobodnie, odnosząc pewne zwycięstwo nad Pomorzaninem Serock. Wynik 2:0 był w zasadzie najniższym wymiarem kary dla gości, bo przewaga gospodarzy była tak duża, że bramek mogło paść jeszcze więcej.
Wielka Sobota ułożyła się w Tłuchowie bardzo dobrze. Zanim kibice zdążyli na dobre zająć swoje miejsca, Tłuchowia już prowadziła 1:0. Ze skrzydła podawał Tamazi Babunadze, a strzelcem był Dawid Klepczyński. Taki początek niejako ustawił mecz, choć obraz gry właściwie przez 90 minut był taki sam. Goście ustawieni defensywnie z rzadka wyprowadzali kontry, jedna z nich w pierwszej połowie była bardzo groźna, ale napastnik Pomorzanina nie trafił do bramki Filipa Kraski.
Gospodarze kontrolowali grę i stwarzali kolejne sytuacje bramkowe. Na 2:0 w 38. minucie po ładnej akcji zespołu i podaniu Markowskiego podwyższył grający coraz lepiej w pierwszym składzie Dariusz Strus. Warto także odnotować, że w ataku Tłuchowii pod nieobecność pauzującego za kartki Wiktora Walczaka zagrał 16-letni Filip Markowski. Do przerwy wynik się już nie zmienił.
Druga połowa to zupełna kontrola gry przez gospodarzy. Goście próbowali ponownie gry z kontry, ale nie potrafili pokonać Kraski. Tłuchowia próbowała podwyższyć, ale brakowało skuteczności. Najlepszą okazję miał wspominany Markowski, ale jego strzał w sytuacji sam na sam obronił bramkarz z Serocka. Aktywny był Gruzin Babunadze, z rzutu wolnego próbował rezerwowy Felipe, który powinien zdobyć gola w innej sytuacji, gdy kończył kontrę już w doliczonym czasie gry. Martwić może jedynie uraz Dawida Kieplina, który musiał opuścić boisko w drugiej połowie.
Wygrana 2:0 sprawiła, że Tłuchowia pozostaje na pierwszym miejscu w tabeli z punktem przewagi nad Unią Solec Kujawski, która w tej kolejce pokonała 2:1 Wisłę Dobrzyń. Punkty zgubił Chemik Bydgoszcz po remisie 0:0 ze Spartą Brodnica i przewaga naszego zespołu nad trzecim miejscem wzrosła do 3 punktów.
Kolejny meczu ligowy Tłuchowia rozegra w Łabiszynie, gdzie również będzie zdecydowanym faworytem. Zanim jednak zespół trenera Arkadiusza Batora pobije się o kolejne punkty w IV lidze, czeka go starcie ćwierćfinału Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. Już w środę o 17.00 mecz z trzecioligową Elaną Toruń. Stawką jest półfinał. Relacja i zdjęcia z tego spotkania również na naszym portalu oraz w papierowym CLI.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie