
W 16. kolejce A-klasy Orion Popowo zagrał w Nadrożu z Grotem Kowalki. Gospodarze gładko rozprawili się z przyjezdnymi aż 5:0.
Grot Kowalki w tym sezonie prezentuje się bardzo dobrze i nie odpuszcza walki o awans. Podopieczni Tomasza Wysockiego w 3 meczach zgromadzili 5 punktów, remisując m in. z liderem tabeli, Kujawiakiem Kruszyn. Orion natomiast od początku sezonu zgromadzili raptem 7 punktów, a ostatnie spotkania to wysokie porażki ze Skrwą Skrwilno 2:7 i Kujawiakiem Kruszyn 1:4.
Sympatycy obu jedenastek nie zdążyli jeszcze zająć miejsc na przyboiskowych ławkach i pagórkach, a Orion przegrywał już 2:0. Gołym okiem widać było, że zespoły dzieli różnica klas. Po szybkich dwóch golach Grot spokojnie kontrolował grę. W grze gości było bardzo dużo niedokładności i chaosu. Jedyną poważniejszą sytuację jaką mieli piłkarze Popowa było wyjście sam na sam z bramkarzem gospodarzy, który pewnie wybronił strzał. Krótko przed gwizdkiem kończącym pierwszą część spotkania obrońca Oriona stracił piłkę przed własnym polem karnym, co skrzętnie wykorzystał zawodnik gospodarzy, podwyższając prowadzenie.
W drugiej połowie obraz spotkania nie uległ znaczącej zmianie. Grot dominował w każdym aspekcie gry, nie pozwalając na zbyt wiele gościom. Orion miał jedną poważniejszą sytuację na strzelenie bramki honorowej, ale tym strzałem napastnik gości, cytując Dariusz Szpakowskiego „chciał chyba postraszyć gołębie na stadionie”. Zawodnicy z Kowalk nadal grali swoje, czego efektem byłą czwarta bramka, która padła po dośrodkowaniu z głębi pola. Wynik meczu ustalony został po rzucie karnym, który pewnie na bramkę zamienił jeden z zawodników gospodarzy. Orion przegrał aż 5:0.
W kolejnym spotkaniu Orion zagra u siebie z Mieniem Lipno. Mecz zapowiada się tym ciekawiej, że na jesieni gracze z Popowa sensacyjnie wygrali w Lipnie 1:0 po golu Baranowskiego w ostatniej minucie. Relacja oczywiście w kolejnym CLI.
Tekst i fot. (LB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie