
Dobry moment na odbicie się od dna tabeli znaleźli piłkarze Wichra Wielgie, którzy mimo iż w drugiej połowie przegrywali z Wiślaninem Bobrowniki 2:3, ostatecznie wygrali derbowy mecz 5:3.
Do ostatniej soboty były dwa remisy, trzy porażki i ostatnie miejsce w lidze. Sezon dla piłkarzy Wichra szedł jak po grudzie. Aż do szóstej kolejki i derbowego meczu z Wiślaninem. Faworytem byli goście, którzy do tej pory nie przegrali ani razu. Po kwadransie i golu Rucińskiego prowadzili 1:0, ale szybko wyrównał Kosowski. Jeszcze szybciej na 2:1 dla gości trafił Wasielewski i takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.
Drugą odsłonę dobrze zaczęli gospodarze, a na 2:2 wyrównał niezawodny Kosowski. Remis utrzymywał się do 70. minuty. Wtedy na 3:2 dla Wiślanina trafił Ruciński i wydawało się, że Wielgie zostanie na dnie tabeli A-klasy. I wtedy nastąpiło odrodzenie Wichra. Na 10 minut przed końcem wyrównał rutyniarz Ziemiński. W 90. minucie prowadzenie miejscowym dał Zdziebłowski, a w doliczonym czasie dobił rywali Arkadiusz Paszyński. Wygraną dali więc piłkarze, którzy po kilku latach wrócili do Wielgiego.
Wicher awansował o trzy miejsca w tabeli, na 10. miejsce (5 punktów na koncie). W najbliższej kolejce Wielgie pauzuje, a za dwa tygodnie gra na wyjeździe w Lubrańcu.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie