
Dzieła artysty malarza Krzysztofa Wiśniewskiego już po raz kolejny trafiły na wystawę do słynnej Galerii Bator w Szczyrku. Trzy obrazy naszego mistrza już można oglądać w Warszawie, a wkrótce we Wrocławiu, Zielonej Górze i Wolnzach w Bawarii
Od 9 stycznia w Centrum Promocji Kultury w Warszawie trwa wystawa magicznego realizmu, zatytułowana „Magical Dreams III”. Zorganizowała ją Galeria Bator ze Szczyrku.
– W zbiorowej wystawie bierze udział 33 artystów z Europy, jak również z Meksyku – mówi Krzysztof Wiśniewski. – Ja wystawiam trzy obrazy. Po Warszawie, wkspozycja przemieści się do Wrocławia i dalej do Zielonej Góry. We wrześniu zawita do Wolnzach w Bawarii. Na wernisaż przybyło mnóstwo gości.
Twórczość Krzysztofa Wiśniewskiego znana jest w Lipnie, Włocławku, Toruniu, Szczyrku i nie tylko. Artysta jest laureatem wielu nagród.
Krzysztof Wiśniewski urodził się w Chełmży, mieszka w Lipnie, na co dzień uczy w Szkole Podstawowej nr 5. Jest absolwentem Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Malarstwo studiował u profesora Mieczysława Ziomka, a rysunek pod kierunkiem Jędrzeja Gołasia. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków, należy do artystycznej grupy malarzy włocławskich.
– Tak na dobre zacząłem malować w 1995 roku – wspomina Wiśniewski. – Wszystko jednak zaczęło się od obsesji na punkcie samolotów. Jestem miłośnikiem lotnictwa i tę pasję przekazałem córce, ona ma już dużo większe lotnicze doświadczenia na swoim koncie.
Dzisiaj Wiśniewski uczy kolejne pokolenia sztuki, zaraża pasją malarstwa i rysownictwa. Ma już sukcesy na tym polu. Jego uczniowie zdobywają nagrody w konkursach lokalnych, między innymi w lipnowskim „Dziele roku”.
Jest laureatem nagrody prezydenta Włocławka za obraz „Pustki”, pierwszego miejsca w XVII edycji „Włocławskich impresji” za obraz „Spotkanie”, podczas VI Triennale Plastyki Włocławskiej zdobył wyróżnienie.
Wiśniewski operuje paletą barw niebieskich, fioletów, różów. Kolor w połączeniu z ulubionymi rekwizytami ma być barwą zawsze symboliczną.
– Mój kolor niebieski jest nie tylko barwą perspektywiczną, barwą nie wdzierającą się w głąb, lecz pociągającą w dal – wyjaśnia Krzysztof Wiśniewski. – Błękit w połączeniu z zielenią staje się duchowy, odnosi się do chwili przeszłości i przyszłości, pasuje do tęsknej wrażliwości i samotności. Natomiast szereg figur jest wyznacznikiem podkreślającym niepewność upływającego czasu i swoistej gry ludzkiego losu.
Wiśniewski pod koniec lat 90. zrzucił kostium klasycznego malarza pejzażowego meandrując, jak sam mówi, w stronę beksizmu. Dość szybko jednak i z tego nurtu wyszedł i zaczął przygodę z surrealistycznymi kompozycjami w duchu malarstwa romantycznego. Obrazy lipnowskiego artysty słyną ze swej głębokiej poetyckiej metafory.
– Moim zdaniem, malarz powinien malować nie tylko to, co przed sobą widzi, ale to, co widzi w sobie – podsumowuje Wiśniewski. – Ja staram się w obrazach tworzyć nieokreśloną, melancholijną tęsknotę za odległą przeszłością.
Krzysztof Wiśniewski promuje Lipno w regionie, województwie, a teraz także w Polsce i świecie. Wolne chwile spędza przy pielęgnacji ukochanego ogrodu.
Lidia Jagielska
fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie