Reklama

Nie zasłużyli... ale przegrali. Tłuchowia - Cartusia 1:4 [zdjęcia]

Gazeta CLI
14/09/2025 09:49

W bardzo trudnych warunkach, przy ulewnym deszczu odbył się wczoraj mecz Tłuchowii Tłuchowo z Cartusią Kartuzy w ramach ósmej kolejki Betclic III ligi. Gospodarze grali dobre spotkanie, mieli więcej z gry, ale przegrali i to wyraźnie.

W piłce nożnej bywa tak, że wynik nie odzwierciedla w pełni wydarzeń na boisku. Tak właśnie było tym razem. Od początku częściej atakowała Tłuchowia, a najlepszą sytuację do zdobycia gola zmarnował Zaborowski, którego strzał w sytuacji sam na sam obronił bramkarz gości. Blisko gola było też po ładnym, acz minimalnie niecelnym uderzeniu Donavana. Cartusia grała z kontry, licząc też na stałe fragmenty gry. Ku rozpaczy miejscowych gola zdobyła w 41. minucie, właśnie po jednym z nich. Wcześniej raczej niewiele wskazywało na to, że przyjezdni pokonają Filipa Kraskę. A jednak. Do przerwy było 0:1.

W drugiej połowie Tłuchowia znowu częściej atakowała, ale znowu brakowało wykończenia. Niestety w 68. minucie Cartusia przeprowadziła drugą skuteczną akcję, pokonując bramkarza miejscowych i podwyższając na 0:2. Mimo to gospodarze się nie załamali, niemal natychmiast zdobywając bramkę kontaktową za sprawą rezerwowego Kacpra Wolerta.

I gdy nasz zespół złapał wiatr w żagle, wydarzyło się coś, co zaważyło na końcowym wyniku. W pozornie niegroźnej sytuacji w 71. minucie gry drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną zobaczył Adam Zaborowski i ostatnie 20 minut podopieczni Arkadiusza Bator grali w 10. Nie dziwiły pretensje piłkarzy i trenerów do sędziego, bowiem faul Zaborowskiego raczej nie był z gatunku tych "na kartkę". Niestety nic to nie dało...

Mimo osłabienia Tłuchowia nadal atakowała, a bliski wyrównania był Donavan. Brak skuteczności i kontry przy grze w przewadze Cartusii wywindowały wynik na poziom zdecydowanie niezasłużony dla naszego zespołu. Jeszcze dwa gole w końcówce i ostateczny wynik to 1:4. Na tak wysoką porażkę Tłuchowia nie zasłużyła, ale punkty w piłce nożne są za skuteczność, a nie za zasługi.

Była to piąta porażka beniaminka III ligi w ósmym meczu. Na szczęście nasz zespół odniósł pierwszą, historyczną wygraną w siódmej kolejce, pokonując 2:0 Lipno Stęszew (gole Szczutowskiego i Donavana) i ma na koncie 5 punktów. Tłuchowia spadła na 17. - przedostatnie miejsce w tabeli. W dziewiątej kolejce tłuchowianie pojadą na mecz z Kluczevią Stargard, zaś w domu zagrają 27 wrześnie z Victorią Września.

Relacja i wybrane zdjęcia z meczu także w papierowym CLI.

Tekst i fot. (ak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do