Reklama

Naprawią most spacerowy i luki prawne

Gazeta CLI
08/07/2024 11:55

Trwają przygotowania do przebudowy mostu spacerowego zdewastowanego przed Wielkanocą. Władze prowadzą również uzgodnienia prawne dotyczące stanów użytkowania czy własności obiektów komunalnych

– Pewien przedsiębiorca ze Skępego chce wykonać ten mostek, już pewne prace poczynił, ale żeby wszystko było zgodnie z literą prawa, jesteśmy na etapie robienia dokumentacji – zapowiada burmistrz Rafał Gołębiewski. – Jak wszystko się dobrze poukłada, to jeszcze w tym roku, w tym sezonie ten mostek będzie do użytku.

W marcu wandalom nie oparła się ta piękna, drewniana przeprawa przez rzekę nad Jeziorem Wielkim w Skępem. Od tego czasu podczas spacerów mieszkańcy nie mogą korzystać z urokliwej ścieżki prowadzącej od Alei Specarowej do Okopu. Mostek nad rzeką Mień, który jest częścią tego traktu, został w nocy zdewastowany przez nieznanych sprawców i został na jakiś czas wyłączony z użytkowania. Dokładnie 27 marca rano mieszkańcy dostrzegli zatrważający widok na swoim jeziorem. Połamane barierki uniemożliwiają bezpieczne korzystanie z przeprawy, a tym samym zamknęły trasę spacerową dla skępian i turystów.

– Oczywiście mostek zostanie naprawiony, ale wymaga to czasu oraz nakładów finansowanych – usłyszeliśmy wówczas w ratuszu. – Nie jest to pierwszy akt wandalizmu na terenie miasta i gminy Skępe. Zastanawiamy się, dlaczego ktoś chce zniszczyć naszą wspólną własność, dlaczego komuś się nie podoba, że jest ładnie i schludnie. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że działań tych dopuszczają się jednostki, ale wpływają one na życie nas wszystkich.

Ten akt wymagał nie lada siły, by dobrze utrzymana drewniana konstrukcja nie wytrzymała starcia z chuliganami. Nie było to przypadkowe uszkodzenie, co do tego nie ma wątpliwości. Kto umyślnie zniszczył most i po co?

– Pragniemy uczulić wszystkich, jeżeli posiadacie informacje o osobach, które są sprawcami tego lub innych aktów wandalizmu, albo jesteście świadkami takowych zajść, natychmiast powiadamiajcie odpowiednie służby – apelowały władze Skępego. – I nie należy tego traktować jako donosicielstwa, ale jako dbałość o przyszłość naszej społeczności, gdyż wszyscy mamy prawo mieszkać w bezpiecznej i zadbanej gminie.

Mostek w Wielkim Tygodniu został zamknięty, jest zabezpieczony taśmami, by nikt nie wszedł na uszkodzą konstrukcję na rzece. Na miejscu spotykaliśmy mieszkańców Skępego, którzy przyszli zobaczyć, co wydarzyło się nad jeziorem. Wszyscy nie kryją emocji i oburzenia.

– Jakim trzeba być głupcem, żeby zrobić coś takiego – skomentował jeden ze skępian. – To się w głowie nie mieści, do czego ludzie są zdolni.

My również apelujemy o zgłaszanie wszelkich spostrzeżeń w tej i innych sprawach dotyczących zachowań chuligańskich do odpowiednich służb. Wystarczy powiadomić policję, choćby anonimowo. Chodzi o to, by planowana naprawa mostu nie poszła na marne i by chuliganom oparły się inne miejsca.

– Spotkaliśmy się z projektantem, czekamy na rysunki techniczne – opowiada wiceburmistrz Arkadiusz Linkowski. – Wystosowaliśmy pismo do Wód Polskich o zgodę na to, w tej chwili przygotowana jest umowa dzierżawy gruntu pod ten mostek, czego do tej pory nie było. Ten mostek stał od lat, ale niestety prawnie nie było to uregulowane. Czekamy za dokumentacją i będziemy działać z naprawą mostu.

Prawnie uregulowane będą sprawy użytkowania mostu tak, jak zostały już uregulowane sprawy własnościowe remizy w Józefkowie, bo też dotychczas, zdaniem władz Skępego, były niedociągnięcia w księgach wieczystych, etc.

– Rozpoczął się remont remizy w Józefkowie i super, wystąpiliśmy o dofinansowanie, w ewidencji gruntów wskazane jest, że właścicielem jest straż – wyjaśnia burmistrz Rafał Gołębiewski. – Do rozliczenia dofinansowania potrzebny był wyciąg z księgi wieczystej, gdzie okazało się, że przez wiele lat nie została doprowadzona procedura zasiedzenia i na dzień wczorajszy jeszcze (24 czerwca 2024 roku – red.) właścicielem prawnym tego nie byli strażacy, a Skarb Państwa reprezentowany przez starostę lipnowskiego. Mieliśmy kilka spotkań z panem starostą, żeby odstąpił od żądania własności, bo nie dość, że remiza nie byłaby nasza, to jeszcze byśmy musieli te 200 tysięcy złotych z dotacji oddać. Wczoraj odbyła się sprawa w sądzie o zasiedzenie, mecenas reprezentujący powiat odstąpił od roszczeń, żeby samorząd skępski miał się dobrze i żeby strażacy mieli remizę. To bardzo istotne niedopatrzenie, trzeba wszystkiemu się przyglądać dokładnie, a nie po łebkach.

Czas na złożenie wniosku końcowego o płatność mijał ostatniego dnia czerwca. Dofinansowanie prac wyniosło 200 tysięcy złotych, a wkład własny gminy Skępe 100 tysięcy złotych.

– Stracilibyśmy 300 tysięcy złotych, gdyby nie dobra wola starosty lipnowskiego – zastrzega wiceburmistrz Skępego Arkadiusz Linkowski. – Potrzebny był akt własności, który dopiero teraz gmina pozyskała.

Tekst i fot. Lidia Jagielska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do