Reklama

Na Śnieżce w szczytnym celu

Gazeta CLI
18/07/2024 10:53

Druh Kamil Szymański z Ochotniczej Straży Pożarnej w Radomicach był w grupie strażaków, którzy 6 lipca weszli na Śnieżkę, by promować akcję DKMS.

Fundacja DKMS to międzynarodowa organizacja non-profit zajmująca się walką z nowotworami krwi i innymi chorobami układu krwiotwórczego. Jej misją jest znalezienie dawcy dla każdego pacjenta na świecie, potrzebującego przeszczepienia komórek macierzystych szpiku. Fundacja DKMS działa w Polsce od 2008 roku jako niezależna organizacja non-profit. Posiada status Organizacji Pożytku Publicznego oraz Ośrodka Dawców Szpiku w oparciu o decyzję ministra zdrowia. W ciągu ponad 15 lat fundacja zarejestrowała w Polsce ponad 1 900 000 potencjalnych dawców.

 

Nie dziwi więc fakt, że inicjatywa DKMS jest wspierana przez wiele osób czy grup zawodowych. Jedną z nich są strażacy. Na początku lipca zorganizowali piękną akcję promującą dawstwo szpiku. W grupie około 1000 druhów spotkali się w Karpaczu, by wejść na Śnieżkę – najwyższy szczyt Karkonoszy. 1603 m n.p.m. to nie lada wyzwanie, szczególnie gdy idzie się w strażackim umundurowaniu. Przekonał się o tym Kamil Szymański z OSP Radomice, który był jednym ze szczęśliwców biorących udział w akcji.

 

– Dzięki wszystkim, którzy dopingowali. Było nas wszystkich prawie tysiąc osób w dwóch grupach. Wszystko to zrobiliśmy, żeby promować i zwrócić uwagę na Fundację DKMS. Doprowadziliśmy, oczywiście nie siłą, a po dobroci potencjalnego dawcę komórek macierzystych. Założonym celem było 200 osób, mam nadzieję, że udało się go uzyskać. Moje założenie było proste, a przynajmniej tak mi się wydawało: wejść i zejść ze Śnieżki. Jak się okazało w trakcie, porwałem się z motyką na słońce, ale finalnie wykonałem swój plan. Zdjęcia nie oddają tego co czułem, a więc pot, krew i łzy szczęścia oraz bólu. Ta góra zmęczyła mnie fizycznie i psychicznie. Były momenty zawahania, gdy już prawie dzwoniłem po odpowiednie służby i pomoc w zejściu na dół. Ale nie mogłem, w tej chwili inne osoby w zagrożeniu życia mogły potrzebować tej pomocy. Cały czas podczas wejścia jak i wyjazdach bojowych czy spotkaniach prewencyjnych jest ze mną naszywka akcji #StrażacyGasząSMA, gdzie na różnych licytacjach staramy się pomagać najmłodszym, którzy chorują na SMA – relacjonuje Kamil Szymański.

 

Zestaw w jakim pokonał całą trasę to: ubranie specjalne, hełm, aparat ochrony układu dróg oddechowych, buty specjalne, rękawice techniczne. – Podziękowania dla Jędrzeja z OSP Raciążek, Wiolety z OSP w Olszynie i jednocześnie dla tej jednostki za użyczenie hałera na czas wejścia. Melduję wykonanie zadania! Śnieżka zdobyta – podsumowuje szczęśliwy strażak-ochotnik z gminy Lipno.

 

(ak), fot. Facebook Kamila Szymańskiego

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do