
Piłkarze z Lipna podtrzymali dobrą formę i wygrywając bardzo ważny mecz w Kruszynie, zapewnili sobie pierwsze miejsce w tabeli grupy II włocławskiej A-klasy po rundzie jesiennej
Nie licząc jednej wpadki u siebie z Wiślaninem Bobrowniki, Mień jest w tym sezonie bezbłędny i bezkompromisowy. Ma zdecydowanie najlepszą obronę z tylko 7 golami straconymi i czołowy atak z 29 bramkami zdobytymi. W dziewięciu meczach lipnowianie wygrali aż osiem razy i na jedną serię przed końcem rundy mają 5 punktów przewagi nad drugą Tłuchowią. Oznacza to, że już zostali mistrzami jesieni. A jest to możliwe m. in. dzięki niedzielnej wygranej w Kruszynie.
Wiadomo było, że podopiecznych Tomasza Strzeleckiego czekało trudne spotkanie i takie też było. Do przerwy było 0:0. W drugiej połowie jako pierwsi trafili w 62. minucie gospodarze, ale już minutę później z karnego wyrównał Lewicki. Mecz był bardzo emocjonujący, a gra się zaostrzała, przez co sędzia pokazał sporo kartek. W tej wojnie nerwów lepsi byli przyjezdni, a gola na wagę trzech punktów i mistrzostwa jesieni zdobył w 85. minucie Szajgicki.
Ostatecznie Mień wygrał 2:1. Do rozegrania piłkarzom z Lipna pozostaje w tym roku jeszcze sobotnie spotkanie z Victorią Smólnik na swoim boisku, początek o godz. 14.00. Bez względu na jego wynik lipnowianie spędzą zimę na pozycji lidera i będą w drugiej rundzie głównym faworytem w grze o awans do V ligi.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie