
O grze piłkarzy z Lipna można powiedzieć lepiej późno niż wcale. Mień odniósł trzecie w tym roku zwycięstwo w rozgrywkach A-klasy, pokonując 3:0 Wiślanin Bobrowniki. Szans na awans lipnowianie już dawno nie mają, ale odrobinę poprawili swoją pozycję w tabeli.
O poczynaniach lipnowskich piłkarzy możecie regularnie czytać na naszym portalu i oczywiście w papierowym CLI. Stąd też wiecie zapewne, że przez fatalną rundę jesienną i również nieudaną wiosnę Mień o awansie do okręgówki może w tym sezonie jedynie pomarzyć. Ale podopieczni Tomasza Strzeleckiego mogą grać coraz lepiej i zdobywać punkty w kolejnych spotkaniach. Zrobili to w minioną sobotę.
Do Lipna przyjechał Wiślanin Bobrowniki, a więc starcie obu ekip było kolejnymi derbami powiatu we włocławskiej A-klasie. W pierwszej połowie gospodarze zdecydowanie przeważali, co golem w 32. minucie udowodnił Kamil Markowski. Mimo asysty dwóch obrońców Wiślanina kapitan Mienia oddał strzał w długi róg bramki Andrzeja Ziemiańczyka i ze spokojem wykorzystał dogodną sytuację. Do przerwy było 1:0.
W drugiej połowie Mień szybko rozstrzygnął spotkanie. Pięć minut po wznowieniu gry do siatki Wiślanina trafił Filip Falkowski, a kolejne dziesięć minut później wynik na 3:0 ustalił Filip Cymerman. Mień odniósł pewne i zasłużone zwycięstwo. Dzięki temu lipnowianie powiększyli swój dorobek do 22 punktów i awansowali w tabeli na szóste miejsce, wyprzedzając m. in. Wiślanina.
W następnej kolejce Mień zagra na wyjeździe z Wichrem Wielgie. Do końca sezonu pozostaniu mu jeszcze jeden mecz u siebie, z ostatnią w tabeli Victorią Smólnik. Jeśli lipnowianie wygrają oba spotkania, mogą skończyć rozgrywki nawet na trzeciej pozycji.
Relacja z meczu z Wiślaninem oraz wybrane zdjęcia również w papierowym CLI.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie