Reklama

Łukasz Ślufiński wystartował w MasterChefie

Gazeta CLI
03/06/2020 11:04

Od 16 lat mieszka w Wielkiej Brytanii, gdzie razem z żoną wyjechał za chlebem. Ale rodzinie i znajomym z Wielgiego nie daje o sobie zapomnieć, teraz także przez udział w znanym programie TVN-u. Łukasz Ślufiński walczy o wejście do MasterChefa.

MasterChef to jeden z najbardziej znanych kulinarnych show telewizyjnych w Polsce. Kucharze-amatorzy walczą w nim o sławę i pieniądze, ale przede wszystkim o przygodę życia. Twarzami programu są m. in. Magda Gessler i Michel Moran.

– Magda Gessler, Ania Starmach i Michel Moran po raz dziewiąty szukać będą najlepszego kucharza-amatora w Polsce. Tylko najlepsi trafią do kuchni "MasterChefa", gdzie zawalczą o 100 tysięcy złotych, kontrakt na wydanie własnej książki kucharskiej i statuetkę 9. polskiego MasterChefa! Kto powtórzy sukces Grzegorza Zawieruchy, Damiana Kordasa i Oli Nguyen? – czytamy w jednej z zapowiedzi nowej edycji na stronie masterchef.tvn.pl.

Do programu zgłosił się pochodzący z Wielgiego Łukasz Ślufiński. 39-latek przeszedł pierwszy etap i jego filmik trafił na stronę programu i pod głosowanie internautów. Tutaj Łukasz zajął 10. miejsce w stawce 29 kandydatów. Aby od razu dostać się do programu to za mało, ale wynik jest co najmniej dobry. Szansa na udział w MasterChefie jednak nadal istnieje. – Teraz pozostaje kwestia czy jury mnie wybierze z wszystkich kandydatów. 25 osób wybiera jury z filmów nagranych przez TVN, także jeszcze jest szansa. Trzeba czekać – mówi nam Łukasz Ślufiński.

39-latek jest zapalonym kucharzem. Jak sam mówi, od dawna uwielbia gotować dla rodziny i przyjaciół. – Wszystkim bardzo smakuje. Lubię eksperymentować w kuchni, bawić się nią i zawsze z niczego zrobię fajne danie. Myślę, że udział w programie pozwoliłby mi spełnić jedno z marzeń – dodaje Łukasz Ślufiński. – Gotowanie to hobby i pasja, która się nie kończy, a kuchnia to zabawa, w której można eksperymentować bez końca, jeśli ma się do tego trochę smaku.

Jak to się stało, że mieszkaniec Wielgiego wybrał emigrację? – Wyjechaliśmy z żoną w maju 2004 roku do pracy. W planach mieliśmy wrócić do Polski, ale czas tak szybko leci. Urodziły nam się dzieci i tak już 16 lat minęło. Czy wrócimy, na dzień dzisiejszy raczej nie, może na emeryturę – dodaje nasz rozmówca.

Na co liczy Łukasz Ślufliński, startując w eliminacjach MasterChefa? Chce zostać lokalną gwiazdą? – Liczę na fajna zabawę. Chcę spróbować swoich sił i przeżyć przygodę życia, której się nie zapomni. A czy będę gwiazdą? Nie myślałem o tym, ale zwycięzcą już jestem, kwalifikując Się do drugiego etapu i nagrywając film oraz udostępniając go na TVN spośród paru tysięcy uczestników. Co dalej, okaże się – przyznaje nasz bohater, dodając, że na wyspach żyje mu się dobrze.

Łukaszowi pozostaje pogratulować pomysłu i odwagi oraz życzyć, aby został doceniony i wybrany do udziału w programie przez jury. Być może będzie nam dane emocjonować się występami krajana u boku Magdy Gessler i Michela Morana. Życzymy Łukaszowi powodzenia. I jak sam mówi, bez względu na dalszy rozwój sytuacji już jest zwycięzcą.

(ak), fot. wideo screen/masterchef.tvn.pl

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do