
Dwunastu minut zabrakło piłkarzom Wisły Dobrzyń do dowiezienia zwycięstwa nad Startem Radziejów. Niestety goście w końcówce odpowiedzieli dwukrotnie na gola Patryka Jasińskiego i pokonali nasz zespół 2:1.
Podopieczni trenera Marka Bolimowskiego po słabym starcie rundy wiosennej w ostatnich tygodniach prezentowali się bardzo przyzwoicie. Po dwóch kolejnych wygranych zatrzymał ich dopiero lider z Gniewkowa, wygrywając z Wisłą 4:0. Ale przed spotkanie ze Startem Radziejów w obozie dobrzynian mógł panować umiarkowany optymizm. I ten optymizm było wyraźnie widać od pierwszych minut meczu, bo Wiślacy wyraźnie przeważali.
Szczególnie aktywny był Jasiński, jak zwykle szarpali bracia Patryk i Łukasz Olewińscy. Dobrą okazję do zdobycia gola zmarnował obrońca Kitombo, który zamykał akcję z prawej strony. Jeszcze lepszą sytuację miał Rzęsiewicz, który wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale jego uderzenie obronił golkiper gości. Miejscowi kibice już chcieli się cieszyć, gdy w 30. minucie ładne uderzenie oddał Jasiński, ale piłka poszybowała minimalnie nad bramką. Mimo dużej przewagi Wisły do przerwy było 0:0.
Lepiej ułożyła się dla naszego zespołu druga połowa, bo w 62. minucie prowadzenie dał Wiśle wspominany Jasiński. Po zdobyciu gola można było nieco się cofnąć i liczyć na kontry. Goście zaś musieli się bardziej skupić na atakowaniu, jeśli chcieli wywieźć z Dobrzynia korzystny wynik. Niestety im się to udało, choć to 78. minuty było wciąż 1:0.
Ostatnie 12 minut wstrząsnęło Dobrzyniem. Start wyrównał w 78. minucie, by dziesięć minut później zdobyć zwycięską bramkę. Ostatecznie Wisła przegrała 1:2. Po tej porażce nasz zespół nadal jest 13. w tabeli, ma na koncie 22 punkty. Kolejny mecz Wisła rozegra z Notecią w Łabiszynie.
Wybrane zdjęcia i relacja także w najbliższym papierowym CLI.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie