
Spadkowicz z IV ligi – Unia Gniewkowo do piątej kolejki ligi okręgowej wygrał wszystkie mecze, nie tracąc nawet gola. Obie te kwestie uległy zmianie po meczu z Wisłą Dobrzyń. Gospodarze sobotniej potyczki zagrali po przerwie najlepszy mecz w sezonie, odprawiając faworyta z kwitkiem.
Wiślacy do tego spotkania wyszli bardzo zmotywowani, z chęcią zrehabilitowania się za porażkę w Brześciu Kujawskim. To co działo się na boisku, można było przewidzieć, gdyż spotkania z Unią w przeszłości zazwyczaj były bardzo wyrównane. Jednak kibice w Dobrzyniu obejrzeli thriller z happy endem.
Nasi zawodnicy już od początku ruszyli na rywala i w ciągu 15 minut mogli prowadzić dwiema bramkami, lecz brakowało szczęścia, również bramkarz gości dobrze radził sobie między słupkami. W miarę upływu czasu gra wyrównała się i oglądaliśmy walkę w środkowej części boiska. Niestety to gracze z Gniewkowa jako pierwsi cieszyli się z prowadzenia, a bramka wpadła tuż przed zejściem do szatni.
W drugiej części obraz gry zbytnio się nie zmienił, ale to Wiślacy częściej atakowali bramkę rywala. Zaowocowało to dopiero w 80. minucie spotkania. Po szybkim ataku z prawej strony boiska faulowany w polu karnym był Kwaśniewski, ale niestety z jedenastu metrów pomylił się Habasiński, który do tej pory był niezawodnym wykonawcą rzutów karnych. Mimo to dobrzyniacy nie złożyli broni i już dwie minuty później doprowadzili do wyrównania za sprawą lisa pola karnego Adriana Nowaka, który zawsze potrafi się odnaleźć i zdobyć bramkę.
Kiedy już wszyscy dopisywali jeden punkt, swoją szybkość pokazał Dominik Stawicki, który nieprzepisowo zatrzymywany był w polu karnym, a pewnym strzelcem z 11 metrów tym razem okazał się Bartłomiej Budziszewski. Wiślacy nie oddali prowadzenia do ostatniego gwizdka sędziego i zespół, który do tej pory nie zaznał goryczy porażki, ani nie stracił bramki, w Dobrzyniu nie dał rady podtrzymać tej passy.
Wygrana nad Unią to dobry prognostyk na kolejne mecze. Wisła z 8 punktami awansowała na ósme miejsce w tabeli. W najbliższą niedzielę nasza drużyna jedzie do Aleksandrowa Kujawskiego, na mecz z kolejnym spadkowiczem z IV ligi – Orlętami. Rywale mają o jeden punkt więcej w tabeli, zatem szykuje się kolejne wyrównane i emocjonujące spotkanie.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie