
Emocje na stadionie w Teodorowie sięgnęły zenitu. Wicher Wielgie w kolejnym meczu grupy mistrzowskiej A-klasy podejmował w sobotę rywala zza między, ekipę GKS Fabianki. Kibice obejrzeli siedem goli, obroniony rzut karny i... nietypowego zawodnika na boisku.
Nie od dziś wiadomo, że pojedynki zespołów z sąsiednich gmin budzą spore emocje, tak zazwyczaj jest w starciach Wielgiego z Fabiankami. Choć rywal Wichra reprezentuje powiat włocławski, to obie gminy ze sobą sąsiadują, stąd szczególne zacięcie w ich starciach. Nie inaczej było i tym razem.
Jako pierwsi zaatakowali miejscowi i zdobyli gola, w 11. minucie z bliska do bramki gości trafił Celmer. W kolejnych minutach Wicher przeważał, choć goście groźnie kontrowali. W pewnym momencie na boisku pojawił się nawet 23. zawodnik, a był nim... pies. Nikt się go jednak nie przestraszył i gra była kontynuowana. Pod koniec pierwszej połowy do głosu doszli goście. Po bardzo składnej kontrze i wymianie kilku podań wyrównali na 1:1. W końcówce tej części gra się zaostrzyła, w czym swój udział mieli niestety sędziowie.
W jednej z akcji orzekli, że piłka przekroczyła linię końcową i przyznali rzut rożny gospodarzom, gdy futbolówka ewidentnie pozostała w boisku (fotoreporter CLI ustawiony był metr od akcji – red.). To spowodowało ogromne pretensje, żółtą kartkę otrzymał bramkarz GKS-u, a z kornera w zamieszaniu uderzał Kosowski, ale nie trafił. Po chwili sędzia ukarał... trenera gości, który także ostro protestował. Nerwy na wodzy trzymali gospodarze, którzy w 45. minucie strzelili na 2:1 za sprawą Kosowskiego.
W drugiej połowie były jeszcze większe emocje. Najpierw w 70. minucie goście wyrównali na 2:2. Po dziesięciu minutach Wicher znów prowadził, na 3:2 trafił Paszyński. GKS się jednak nie poddawał i w 87. minucie wywalczył rzut karny. Strzał rywala świetnie odbił jednak Czubakowski i Wicher nie stracił prowadzenia. W doliczonym czasie kolejnego gola dołożył Kosowski i było już 4:2. Rywale trafili jeszcze z kolejnego karnego, ale wyrównać nie zdążyli. Ostatecznie Wicher wygrał 4:3, mając bohaterów w osobach Kosowskiego i Czubakowskiego. Oczywiście na sukces zapracowała cała drużyna, a wsparcie dali kibice.
Wicher z 27 punktami jest dziewiąty – ostatni w grupie mistrzowskiej. W tym tygodniu piłkarze z Wielgiego rozegrają dwa mecze. W środę na wyjeździe zmierzą się z liderem rozgrywek, Kujawiakiem Kruszyn. W sobotę natomiast podejmą w meczu derbowym Wiślanina Bobrowniki.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie