
Wieczorem 2 sierpnia do Łąkiego zawitało 35 pątników 30. jubileuszowej elbląskiej pielgrzymki pieszej na Jasną Górę, by w gospodarstwie Wioletty Skorupskiej posilić się, odpocząć i wyspać się przed kolejnymi trudami pielgrzymowania.
– Jest to szósty dzień naszej pielgrzymki – mówili nam pątnicy z Elbląga. – Zatrzymujemy się po drodze głównie w szkołach, remizach strażackich. Zdarzają się ludzie, którzy zgłaszają kwatery, ale rzadko. Rozkładamy się, poczęstunek raz jest, innym razem sami jakoś sobie jedzenie organizujemy. Z rana jest msza święta, po której wychodzimy. Niektórzy ludzie są rzeczywiście bardzo życzliwi, tak jak tutaj w Łąkiem i przygotowują nam posiłki na postoju. Tu mamy i nocleg, i śniadanie, i obiadokolację. Za to bardzo dziękujemy. Wiemy, jaki to jest trud przyjąć w swoim domu ponad 30 osób i ilu przygotowań to wymaga. Takich ludzi jest mało. Im bliżej Częstochowy, tym ludzie są mniej gościnni.
Noc z wtorku na środę pątnicy z Elbląga spędzili w gospodarstwie Wioletty Skorupskiej w Łąkiem. Był obfity, staropolski poczęstunek, miejsce do spania, wspólna modlitwa, śpiewy przy akompaniamencie gitary i wiele ciepłych słów wdzięczności. W środowy poranek pątnicy z uśmiechami na twarzach wyruszyli w dalszą drogę.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie