
Bardzo ważne zwycięstwo z wyżej notowanym rywalem odnieśli piłkarze z Tłuchowa. Trzy punkty w meczu z Notecią Łabiszyn mogą okazać się kluczowe w walce o utrzymanie w V lidze. Gola na wagę sukcesu w 92. minucie zdobył Damian Kotkiewicz.
Runda wiosenna jest szczególnie trudna dla beniaminka ligi okręgowej. Pandemia utrudnia życie w równym stopniu wszystkim, ale mniej doświadczony w bojach na tym szczeblu zespół w tak ekstremalnych warunkach może radzić sobie nieco słabiej. Przekładane mecze powodują obecnie nawarstwianie się terminów i grę dwa razy w tygodniu, co z kolei wymaga szerokiej i wyrównanej kadry. A z tym bywa różnie. Dość powiedzieć, że po porażce w Lubaniu 0:3 w poprzedni weekend Tłuchowia w środę grała w Brześciu Kujawskim. Choć porażki z liderem rozgrywek można było się spodziewać, to jej rozmiary okazały się zaskakujące. Nasz zespół uległ aż 0:6 i jedyna rada po takim meczu, to jak najszybciej o nim zapomnieć...
Z takiego założenia wyszli podopieczni trenera Pawła Bielickiego i skutecznie zresetowali się przed bardzo ważnym starciem z Łabiszynem. Spotkanie, podobnie jak cała kolejka, rozegrane zostało w sobotę 1 maja. Na stadionie w Tłuchowie trybuny ponownie świeciły pustkami z powodu epidemii, ale jak zwykle wokół obiektu było sporo kibiców wspierających swój zespół. A to wsparcie było wyjątkowo potrzebne, bo już po 10 minutach gospodarze przegrywali 0:1. Na szczęście Tłuchowia się nie załamała i jeszcze w pierwszej połowie wyrównał Paweł Gaul. Po 45 minutach był więc remis.
Druga połowa była stosunkowo wyrównana. Częściej atakować próbowała Tłuchowia, która była wyraźnie bardziej zdeterminowana do zwycięstwa w tym meczu, ale rywale byli nieco dokładniejsi. Ambicja miejscowych przeplatała się z bardzo prostymi błędami, np. przy przyjęciu piłki. Goście wyglądali lepiej piłkarsko, ale byli nieskuteczni. W Tłuchowii w środku pola dzielili piłki Gaul i Dewil, na skrzydłach próbowali szarpać Woliński i Orszak, z przodu najpierw grał Kwiatkowski, a potem Kotkiewicz. I właśnie ten gracz rozstrzygnął losy meczu. Najpierw na kilkanaście minut przed końcem oddał groźny strzał zza pola karnego, tutaj jeszcze bramkarz Noteci obronił. W doliczonym czasie napastnik Tłuchowii był już lepszy i trafił na 2:1.
Ogromna radość Tłuchowii, dla której to pierwsza wygrana po wysokich przegranych w Lubaniu i Brześciu Kujawskim i trzecia w tym roku. Z 30 punktami nasza drużyna jest dwunasta w tabeli, ale bardziej może zerkać w górę stawki niż za siebie, bo trzynasty Dąb Barcin ma aż 8 punktów (choć i trzy zaległe mecze) mniej. W najbliższą sobotę Tłuchowię czeka kolejne bardzo trudne zadanie, to wyjazd do Ciechocinka na mecz z trzecim w tabeli Zdrojem.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie