Reklama

Bezpieczni spółdzielcy

Gazeta CLI
01/07/2017 13:50

W minioną sobotę zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Lipnie bryg. mgr inż. Janusz Krasucki uczył mieszkańców zasobów Spółdzielni Mieszkaniowej w Skępem dbania o bezpieczeństwo swoje i otoczenia.

Walne Zgromadzenie członków SM było doskonałą okazją do spotkania z wiceszefem straży pożarnej i zapoznania się z podstawowymi zasadami bezpieczeństwa.

Po pierwsze wentylacja

– Podstawowym obowiązkiem jest wentylowanie pomieszczeń i systematyczne wizyty kominiarza w celu zapewnienia drożności przewodów wentylacyjnych – mówił Janusz Krasucki. – Drożność możemy sprawdzić, przykładając kartkę A 4 do kratki wentylacyjnej lub okapu. Jeśli kartka nie spada, wszystko jest w porządku.

Zastępca komendanta powiatowego PSP w Lipnie przypomniał zgromadzonym, iż przewody wentylacyjne są często zapychane przez ptaki, niepotrzebne uszczelnienie lub wręcz zamknięcie. A nic tak nie wpływa na poprawę naszego bezpieczeństwa jak dobra wentylacja pomieszczeń.

– Przeglądy przewodów kominowych należy przeprowadzać co kwartał, jeśli ogrzewamy paliwami stałymi, raz na pół roku w przypadku używania paliw gazowych, a przewody wentylacyjne raz w roku – wymienia Krasucki. – Kar za brak przeglądów co prawda nie ma, ale w razie wypadku mamy do czynienia z narażeniem na niebezpieczeństwo i problemy z ubezpieczeniem.

W budynkach zbiorowego zamieszkania zarządca musi pamiętać też o badaniu instalacji elektrycznej co 8 lat.

Groźne butle z gazem

– Butle gazowe powinien podłączać nam instalator, a jeśli robimy to sami, nigdy nie sprawdzajmy prawidłowości podłączenia ogniem – przestrzega Janusz Krasucki. – Legalizacja butli leży po stronie sprzedawcy. Użytkownik powinien czasowo wymieniać reduktor i wąż oraz dbać o sprawność tych elementów.

Reduktor należy wymieniać co 5 lat, wąż co 4 lata. Butli gazowych nie należy kupować na zapas, a już na pewno przechowywać w piwnicach. Gaz propan-butan ulatniający się jest wyczuwalny najszybciej tuż nad podłogą. Czujniki gazu należy instalować więc nisko, 15-30 cm nad podłogą. Jest to najlepsza ochrona, bo już przy niewielkim rozszczelnieniu słyszalny jest głośny sygnał.

– W ostatnim roku na naszym terenie mieliśmy jeden wybuch gazu, w bloku w Lipnie na osiedlu Reymonta – mówi bryg. Krasucki. – Powodem wybuchu było niedokręcenie nakrętki. Poszkodowana została jedna osoba, zniszczone ściany działowe mieszkania i siedem samochodów zaparkowanych przed blokiem.

Okazuje się, że w razie ulatniania się gazu wybuch może spowodować choćby automatyczne załączenie się lodówki. Przed kilkoma laty wybuch gazu zniszczył w Lipnie budynek sześciorodzinny przy ulicy Komunalnej.

Niebezpieczne parkowanie

– Nie należy zastawiać hydrantów czy dróg przeciwpożarowych – alarmuje bryg. Janusz Krasucki. –Bardo często zdarza się, że źle zaparkowane auta utrudniają pracę strażakom. Przypominam i przestrzegam, że zgodnie z prawem takie auto może zostać wypchnięte, sprzęt prywatny zajęty do prowadzenia akcji gaśniczej.

Warto pamiętać, że strażacy w celu podjęcia akcji gaśniczej na piątym piętrze muszą podjechać nie dalej niż pięć metrów od ściany budynku bloku mieszkalnego. Parkując samochód nie tylko należy, ale trzeba o tym wiedzieć i myśleć przede wszystkim od bezpieczeństwie, a nie tylko o wygodzie.

Tekst i fot. Lidia Jagielska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do