
Świetny początek zapowiadał, że beniaminek IV ligi w drugiej kolejce zdobędzie kolejny skalp. Niestety błędy w obronie oraz doświadczenie rywali spowodowały, że po 90 minutach to piłkarze Chemika Bydgoszcz cieszyli się z wygranej.
Po bardzo udanej inauguracji przeciwko Chełminiance Chełmno emocje musiały szybko opaść, bo w drugiej kolejce na Tłuchowię czekało bardzo trudne zadanie, a więc wyjazd do Bydgoszczy na mecz z trzecim zespołem poprzedniego sezonu. Za minimalnego faworyta uchodził więc Chemik, ale tłuchowianom nikt szans nie odbierał.
Istotnie początek pokazał, że beniaminek znowu zamierza wziąć swoje. Już w 4. minucie prowadzenie dał naszej drużynie niezawodny Dawid Kieplin. Kiedy po blisko pół godzinie gry było 0:2, bo trafił Kamil Nowicki, przyjezdni mogli być w euforii. Jednak gospodarzy to nie załamało i jeszcze przed przerwą zdobyli gola kontaktowego na 1:2.
W drugiej odsłonie Chemik był lepszy, a na pewno skuteczniejszy. Między 65., a 71. minutą gospodarze dwukrotnie pokonali Klaudiusza Kurka i zrobiło się 3:2. Tłuchowia próbowała do końca wyrwać choćby remis, ale zabrakło skuteczności i wykorzystania stworzonych sytuacji. Porażka 2:3 w Bydgoszczy na pewno Tłuchowii wstydu nie przynosi, ale spowodowała spadek na 5. miejsce w tabeli. Po dwóch kolejkach już tylko ekipy z Brodnicy i Inowrocławia mają komplet 6 punktów.
W trzeciej serii Tłuchowia podejmie na stadionie w Sierpcu zespół Sportis Łochowo, który w poprzednim sezonie był w górnej połówce tabeli, ale bieżące rozgrywki zaczął od dwóch porażek. Kibice z powiatu lipnowskiego z pewnością mają nadzieję, że rywal tego bilansu w trzeciej kolejce nie poprawi. A czy tak się nie stanie, dowiecie się, czytając kolejne CLI. Początek meczu Tłuchowia – Sportis Łochowo w sobotę o godz. 17.00.
(ak), fot. archwium
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie