
Bezbramkowym remisem z GKS-em Fabianki zakończyli rundę jesienną A-klasy piłkarze Wiślanina Bobrowniki. Ostatni punkt nie przyszedł jednak naszej drużynie łatwo...
Dla Wiślanina ten sezon jest wyjątkowy. Choć w A-klasie z powodu reformy rozgrywek znaleźli się wszyscy chętni do gry, to piłkarze z Bobrownik wchodzili w rozgrywki jako zwycięzcy B-klasy. Rundę zaczęli od zwycięstwa 1:0 z Tłuchowią, w kolejnych meczach było róźnie. W ostatniej w tym roku serii podejmowali GKS Fabianki. Mecze z tym zespołem są szczególnie emocjonujące dla kibiców, bo przecież to rywale zza miedzy.
Spotkanie zaczęło się bardzo źle dla Wiślanina, bo już w szóstej minucie gry czerwoną kartkę za faul dostał Szarpatkowski. Oznaczało to grę niemal całe spotkanie w osłabieniu. Z tego powodu inicjtywę częściej mieli goście, którzy w pierwszej połowie kilka razy zagrozili bramce Andrzeja Ziemiańczyka, ale ten nie dał się pokonać lub strzały były niecelne. Wiślanin też miał swoje szanse, po jednym z uderzeń z dystansu piłka trafiła w poprzeczkę.
Do przerwy utrzymał się wynik 0:0. W drugiej odsłonie oba zespoły próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale robiły to nieskutecznie. Wobec gry w osłabieniu podział punktów nie jest dla Wiślanina złym wynikiem.
W dziewięciu kolejkach Wiślanin zantował dokładnie po 3 wygrane, porażki i remisy. Z 12 punktami jest szósty w tabeli, ale może spaść niżej bo mecze zaległe maja jeszcze Orion Popowo i GKS Fabianki.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie