Reklama

Będzie zgoda w Krojczynie?

Gazeta CLI
28/01/2016 14:52

Z budynku strażnicy OSP w Krojczynie zniknął baner informujący o akcji protestacyjnej strażaków. Co prawda oficjalnego porozumienia z burmistrzem Jackiem Waśko jeszcze nie ma, ale jak przyznaje szef OSP Krojczyn Jarosław Kujawski, był to gest dobrej woli.

Przypomnijmy w skrócie, że konflikt zaczął się wtedy, gdy burmistrz postanowił usankcjonować wynajem remiz OSP. Wymaga, by strażacy informowali go o każdej imprezie komercyjnej (wesele, przyjęcie itp.), a pieniądze od klientów wędrowały na konto urzędu. W zamian – po negocjacjach – zaproponował, że część środków trafi bezpośrednio na konta OSP, zaś pozostałe zostaną rozdysponowane także na rzecz straży. Pięć z sześciu jednostek podpisało nowe umowy. Ostatni na barykadzie został Krojczyn. Dlaczego? Zarząd tamtejszej OSP tłumaczy, że także chce pełnej przejrzystości w dialogu z burmistrzem. Ale wiadomo też, że chodzi po prostu o pieniądze, bo Krojczyn imprez komercyjnych, z racji dobrej lokalizacji i odpowiedniej bazy, organizuje najwięcej.

Wygląda jednak na to, że opór ostatniej jednostki słabnie. Kilkanaście dni temu ze strażnicy zniknął baner, który informował o akcji protestacyjnej. Widniał na nim m.in. napis: „nie oddamy remiz w ręce burmistrza”. 

– Czekamy na odpowiedź burmistrza na nasze pismo. Mamy opinię radcy prawnego z Zarządu Głównego OSP z Warszawy odnośnie automatycznego przedłużania umów na korzystanie z mienia gminy z lat poprzednich. Poprosiliśmy o ustosunkowanie się do niej na piśmie. Większość OSP podpisała nowe umowy i my też chcemy to zrobić, by zakończyć wreszcie tę sprawę – wyjaśnia Jarosław Kujawski, prezes OSP w Krojczynie.

Burmistrz Jacek Waśko na pisma OSP Krojczyn odpowiada, ale stawia też jasne ultimatum. 

– Ostateczny termin na podpisanie umowy to 15 lutego. Nic nie zmieni wysyłanie kolejnych pism i gra na zwłokę. Nie ma takiej możliwości, by stare umowy automatycznie się przedłużały. O banerze nic mi nie wiadomo, ale problemy ze strony strażaków pojawiły się np. przy prośbie o spisanie stanu liczników energii elektrycznej. Jednostka musi się wreszcie zdecydować, nie może być państwa w państwie. Jeśli Krojczyn podpisze umowę, obie strony powinny być zadowolone. Jeśli tego nie zrobi, użyję odpowiednich metod, zgodnych z prawem, by tę sytuację zakończyć – zapewnia Waśko.

Co można rozumieć przez „metody zgodne z prawem”? W razie konieczności komisyjnie zostaną wymienione zamki w drzwiach, a strażacy zostaną poproszeni o opuszczenie budynku. Ale takie rozwiązanie wydaje się mało prawdopodobne. 

Tekst i fot. 

Andrzej Korpalski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do