Reklama

Zasłużony za ofiarność i pomoc

Gazeta CLI
15/09/2017 12:41

Radni miejscy jednogłośnie nadali pośmiertnie tytuł „Zasłużony dla Lipna” druhowi lipnowskiej OSP i więźniowi obozu koncentracyjnego ś. p. Franciszkowi Lewandowskiemu

– Z inicjatywy mieszkanki Lipna Zdzisławy Lewandowskiej, żony ś. p. Rajmunda Lewandowskiego, na ręce burmistrza Lipna wpłynęło opracowanie dokumentów świadczących o działalności zmarłego ojca Rajmunda Franciszka Lewandowskiego, z prośbą o merytoryczną ocenę jego zasług dla społeczności lipnowskiej – wyjaśnia wiceprzewodniczący rady miejskiej Wojciech Maciejewski. – Postać Franciszka Lewandowskiego rekomenduje również jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Lipnie za jego heroiczną walkę podczas pożarów i osobiste zaangażowanie w rozwój jednostki.

Franciszek Lewandowski urodził się 9 marca 1900 roku w Lipnie jako pierwszy syn Aleksandra i Katarzyny z Poczwardowskich. Ojciec szewc nakłonił Franciszka do nauki zawodu. Wczesna śmierć Aleksandra Lewandowskiego zmusiła młodego Franka do podjęcia pracy w zakładzie szewskim oraz wyszkolenia na szewców i ceramika młodszych braci.

Franciszek wstąpił w szeregi Polskiej Organizacji Wojskowej i, pod pseudonimem Leśniewski, działał w II Okręgu Płockim (obwód Lipno). Z chwilą powstania państwa polskiego powołany został do wojska, służył jako ułan w pułku Ułanów Wielkopolskich. Po powrocie z wojska ożenił się Leokadią Witecką, a chcąc pomagać innym wstąpił w szeregi lipnowskiej OSP. W 1929 roku został dowódcą sekcji toporników i wszedł w skład sztabu OSP. Ofiarna służba w straży zaowocowała brązowym, srebrnym i złotym medalem przyznanym przez Zarząd OSP. 23 września 1938 roku Franciszek Lewandowski został odznaczony za pracę społeczną brązowym krzyżem zasługi przez prezesa rady ministrów. Po wybuchu wojny OSP została zmilitaryzowana, a druhowie zgodnie z rozkazem wyjechali wozem bojowym na wschód i znaleźli się na terenach zajętych przez Rosjan.

Franciszek Lewandowski znał język rosyjski i nie tylko nie dopuścił do zarekwirowania wozu bojowego, ale też postarał się o przepustkę na powrót do domu. Na wschodzie zdarzyło się coś jeszcze, co stawia lipnowianina w heroicznym świetle. Lewandowski w zastanym tam obozie, w którym Rosjanie przetrzymywali polskich oficerów, rozpoznał prawnika z Włocławka. Podjął trudną decyzję o ratowaniu tego człowieka, sprzedał jedyną posiadaną przy sobie cenną rzecz, czyli zegarek, kupił za te pieniądze cywile ubranie, podał prawnikowi przez druty i tym samym umożliwił mu opuszczenie obozu.  Lewandowski wrócił do swojego rodzinnego Lipna, ale 10 kwietnia 1940 roku został aresztowany, wywieziony do Grudziądza, a potem skierowany do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen. Otrzymał numer obozowy P-43110. Podczas jednego z apeli obozowych padła komenda „szewcy wystąp”. Wtedy też w lipnowianinie obudziła się chęć pomocy drugiemu człowiekowi. Namówił do wystąpienia jako szewc także redaktora Kuriera Bydgoskiego Kazimierza Małycha. Uczył więc zawodu i ofiarnie pracował pod okiem niemieckiego kapo, wykazując się przy tym odwagą i poświęceniem.

– Nawet w tak ekstremalnych, obozowych warunkach nie myślał tylko o zachowaniu swojego życia, ale starał się ratować innych ludzi – przypomina uzasadnienie wniosku o nadanie tytułu „Zasłużony dla Lipna” radny Maciejewski. – Taka postać może być wzorem dla następnych pokoleń. Swoją bezinteresowną postawą życiową udowodnił wielką odwagę i bohaterstwo w walce o życie drugiego człowieka.  

Za nadaniem tytułu „Zasłużony dla miasta Lipna” zagłosowało pięcioro członków kapituły, jedna osoba była przeciwna. Rajcy miejscy jednogłośnie uchwalili nadanie tytułu.

– Głosuję za, ponieważ dla mnie kapituła jest organem ważnym i cenię sobie jej decyzję – wyjaśnia przewodnicząca RM Ewa Urbańska. – Cenię sobie to uzasadnienie. Dla mnie jest ono przekonujące, mimo że nie jestem rodowitą lipnowianką, cieszę się z takiej decyzji.
 

Tekst i fot. LiJ

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do