
W miniony poniedziałek szef kapituły Jerzy Zieliński w towarzystwie włodarza Lipna Pawła Banasika i przewodniczącego rady miejskiej Grzegorza Koszczki oraz zgromadzonych na sesji rajców i gości wręczył uroczyście tytuł „Zasłużony dla miasta” Januszowi Wikaryjczykowi.
– Drogi przyjacielu, w imieniu całej rady twórców ziemi kujawskiej, Lipna i okolic serdecznie gratuluję – mówiła w poniedziałek Barbara Kordylasińska. – To co uczyniłeś, jest wielkie, wydobyłeś z mroku ciemności, z szuflad poezje, opowiadania naszych lipnowian, odnalazłeś rzeźbiarzy, malarzy, którzy zasłynęli nie tylko na naszym terenie, ale też w kraju. A to, co najbardziej nas wzrusza, to miejscowość Grabie położona niedaleko, w naszym województwie. Kiedy tam nas wszystkich działaczy i twórców zawiozłeś w to miejsce, jechaliśmy weseli, radośni, z daleka widzieliśmy piękny park, budynki poklasztorne, ale kiedy tam weszliśmy, to każdemu, nawet mężczyznom, łzy kapały. Bo tam znaleźliśmy ogrom ludzkiego nieszczęścia, tam znaleźliśmy dzieci z niepełnosprawnością, maleńkie, od urodzenia do pełnoletniości. To co tam zobaczyliśmy, wzruszyło nas najbardziej, mianowicie troskliwe siostry zakonne prowadzące ten zakład, ogromna potrzeba wsparcia finansowego i dzieci, które nie są tam przechowywane, ale te maleńkie już są uczone. Te dzieci z ogromnym sercem i troską są tam traktowane, ale ponieważ była ogromna potrzeba wsparcia, zorganizowałeś dwóch członków z naszej rady, z zagranicy przywoziły bieliznę, żywność, wkrótce przyjechały tam dwa ogromne tiry, do dziś jeszcze korzystają z tego, co zorganizowałeś. Następnie ze Szwecji, poprzez znajomego ściągnąłeś kilkaset wózków inwalidzkich, wszystko za darmo, w ramach pomocy człowiek człowiekowi. Januszu, jesteś wielkim człowiekiem. Je serdecznie dziękuję, że potrafiłeś w nas jeszcze szlachetne uczucia, a przecież jestem lekarzem, pobudzić bardziej. Gratuluję, że do rady wciągasz już młodzież, która chętnie się angażuje. Zasłużyłeś na to zaszczytne wyróżnienie, Dziękuję wszystkim, którzy się do tego zaszczytnego wyróżnienia przyczynili.
Za włączeniem Janusza Wikaryjczyka w poczet osób zasłużonych dla Lipna głosowało 11 radnych, dwoje (Maria Bautembach i Zbigniew Janiszewski) wstrzymało się od głosu.
– Janusz Wikaryjczyk to popularyzator wiedzy o historii i kulturze ziemi dobrzyńskiej – przypomniał radnym Wojciech Maciejewski.
Urodził się w 1934 roku w Toruniu. Od 1975 roku był zastępcą inspektora ds. oświaty w Lipnie. Dopingował liczne remonty klubów, budowę domu kultury. Potem został naczelnikiem miasta i jako jego główne osiągnięcie przypominane jest wyposażenie szpitala skutkujące rozpoczęciem działalności medycznej w Lipnie oraz powołanie ośrodków kultury.
W 1995 roku powołał Radę Programową twórców Pomorza, Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej, przy wydawnictwie Adama Marszałka w Toruniu, która stała się wyjątkową w skali kraju organizacją wspierającą działalność twórców lokalnych. Owocem pracy rady są wydane książki i tomiki poezji między innymi Zofii Ewy Szczęsnej, Jolanty Kordylasińskiej, Janiny Jakubowskiej, wystawy (np. Stanisława Głowackiego), inscenizacje. Rada ma na swoim koncie także film dokumentalny "Piewcy historii małej ojczyzny". Scenariusz napisała Jolanta Skowrońska, muzykę Aleksandra Pilewska. Premiera odbyła się w 2016 roku w Toruniu.
W radzie zasiadają obecnie: Janusz Wikaryjczyk, Barbara Kordylasińska, Wiktor Sieradzki, Michał Lewandowski, Sławomir Drapała, Zygmunt Urbaniak, Grażyna Karkosik. Pomysłów i planów gronu pod wodzą Janusza Wikaryjczyka nie brakuje, łącznie z konkursem poezji o Lipnie czy kolejną emisją filmu.
– Nie wiem, od czego zacząć, czy od tego, kiedy pomogliśmy ludziom, a praktycznie to nie byli ludzie, to były ciała – wspominał na poniedziałkowej gali Janusz Wikaryjczyk. – Drugi raz przeżyłem te same łzy w oczach, kiedy pojechaliśmy z prezentami do Wilna, na Litwę i tam spotykaliśmy się z dziećmi, które zostały obdarowane przez nasze koleżeństwo. Jechaliśmy niby na wycieczkę, a myśmy pojechali z darami. Darczyńcami byli przedsiębiorcy z Lipna. I gdy młodzież polska usłyszała tam polski język, to uwierzcie mi, było tam coś niesamowitego, dzieci padały z wrażenia. Niepełnosprawnych odkryłem dzięki konkursowi w Ciechocinku, powstała książka „Nikifor słowa i inni”. Nasza rada programowa liczy sześćdziesiąt osób. Ja posłużę się powiedzeniem jednej z naszych członkiń: w pogoni za marzeniami, trzeba mieć na uwadze godne miejsce w historii Polski, i tego zawsze uczyłem moich kochanych uczniów, a dzisiaj kłaniam się Towarzystwu Miłośników Ziemi Dobrzyńskiej, Adamowi Wróblowi. Dziękuję, że praca nasza nie poszła na marne.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie