
19 sierpnia na scenie letniej w Chrostkowie odbyły się gminno-parafialne dożynki. Starostami święta plonów byli: Katarzyna Witkowska z sołectwa Stalmierz i Janusz Malinowski z sołectwa Makówiec, którzy złożyli na ręce włodarza gminy bochen chleba
Katarzyna Witkowska wraz z mężem Tomaszem prowadzi niewielkie gospodarstwo rolne o powierzchni około 10 hektarów z produkcją zbożową, nastawioną głównie na żyto. Dzięki zaangażowaniu gospodyni już od 14 lat mieszkańcy delektują się chlebem wypiekanym według staropolskiej receptury stanowiącym bogactwo kulinarne gminy Chrostkowo i regionu. Mąka do produkcji chleba pochodzi z zabytkowego młyna, którym opiekuje się mąż pani Katarzyny. Starościna tegorocznych dożynek to pasjonatka gotowania, pieczenia tortów i uprawiania ogrodu. Katarzyna Witkowska jest matką trojga dzieci. Cieszy się doskonałą opinią wśród społeczeństwa swojej wsi i gminy.
Janusz Malinowski wspólnie z żoną Barbarą i córką prowadzi gospodarstwo rolne specjalizujące się w produkcji mleka. Rolnik jest silnie związany ze swoją ziemią rodzinną. Gospodarstwo, które przejął po swoich rodzicach, obecnie liczy około 110 hektarów, na których ze względu na produkcję uprawia głównie kukurydzę i trawę, ale także na mniejszą skalę zboża jare i ozime. Obecnie stado pana Malinowskiego to ponad 250 sztuk bydła. Miesięcznie w gospodarstwie produkuje się 90 tysięcy litrów mleka, co przekłada się na ponad milion litrów białego surowca rocznie. Starosta dożynek to rolnik z 30-letnim stażem. Gospodarstwo wyposażone jest w nowoczesne maszyny i cały czas rozwija się. Pan Janusz oceniany jest przez sąsiadów jako dobry człowiek, gospodarz, sąsiad i działacz.
– Dożynki podsumowują rok ciężkiej pracy – mówił Mariusz Lorenc, włodarz gminy Chrostkowo. – Chrostkowo to gmina typowo rolnicza. Wiem jak trudna jest praca rolnika, ile wymaga wysiłku i zaangażowania. To zawód, który charakteryzuje się niezwykłą pracowitością, cierpliwością i odpornością na wiele zagrożeń. Produkcja rolnicza uzależniona jest w dużej mierze od pogody, to warsztat pod gołym niebem. W obecnym roku najwięcej szkody wyrządziła nam susza, która znacząco obniżyła plony i jakość upraw, zwłaszcza w zbożach jarych, kukurydzy, rzepaku, burakach, ziemniakach i trwałych użytkach zielonych. Te trudności sprawiają, że wszyscy martwimy się o bezpieczeństwo żywnościowe i żeby nikomu nie zabrakło chleba. Dziękuję wszystkim rolnikom, dzięki którym na stoły trafiają bochny pachnącego chleba. Czas dożynek to czas świętowania.
Dla zgromadzonych zaśpiewał zespół Defis, a do tańca bawił zespół Piotr i Paweł. Koła gospodyń wiejskich częstowały pysznościami, a wśród gości byli mundurowi, samorządowcy i parlamentarzyści. – Dziękuję rolnikom tej gminy za ich ciężką pracę, za chleb powszedni, za codzienną kromkę chleba podnoszoną do ust – mówiła poseł Joanna Borowiak. – Chylę nisko czoła przed rolnikami, sadownikami, pszczelarzami.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie