
18 czerwca w skępskim sanktuarium prof. Mirosław Krajewski przekazał czytelnikom do rąk swoją najnowszą książkę „Dobrzyńska i brzemienna Matka Boża w skępskim wizerunku”
Licznie przybyli duchowni z gwardianem skępskiego sanktuarium o. Dobromiłem Godzikiem na czele, samorządowcy z burmistrzem Skępego Piotrem Wojciechowskim, literaci ze Sławomirem Ciesielskim i Krystyną Chojnicką, mieszkańcy Ziemi Dobrzyńskiej i wierni uczestniczyli w niedzielnej promocji istotnej dla sanktuarium, kultu Matki Bożej Brzemiennej i Ziemi Dobrzyńskiej publikacji prof. Krajewskiego.
– Książka ta powstała z potrzeby dobrzyńskości i brzemienności – wyjaśnia prof. Mirosław Krajewski. – Żeby powstało dzieło, musiała być inspiracja i siła. Nie byłbym w stanie jednak zmotywować się do napisania tej książki, gdyby nie o. Iwo i o. Dobromił.
Rodzimy naukowiec
Mirosław Krajewski związany jest ze Skępem sentymentalnie i rodzinnie. Mówi o tym miejscu „moje Skępe”. Tu 52 lata temu ukończył Liceum Pedagogiczne w Wymyślnie, po sąsiedzku z kompleksem klasztornym. Dzisiaj jest naukowcem, nauczycielem akademickim z tytułem prof. dr hab., politologiem, historykiem i jak widać aktywnym badaczem.
– Gdy powstaje książka, trzeba postawić sobie cele, ustalić tezy – wyjaśnia Krajewski. – Tezy do tej blisko 200-stronicowej pozycji są dwie. Chcemy w sposób zdecydowany zaprzeczyć temu, że Matka Boża Skępska jest to królowa Mazowsza i Kujaw. To przede wszystkim królowała Ziemi Dobrzyńskiej, a dopiero potem Mazowsza i Kujaw. Wreszcie drugi cel, to utrwalenie brzemienności. Jak mówi o. Dobromił, Matka Boża po ponad 500 latach upomniała się o tytuł brzemiennej. Te dwa tytuły, dobrzyńska i brzemienna będą na czele.
Udowodnić dobrzyńskość
Spotkanie odbyło się przy wtórze pieśni „Zwiastowanie”, istotnej dla historii skępskiej figury. Książka nosi tytuł „Dobrzyńska i Brzemienna Matka Boża w skępskim wizerunku”. A zaczęło się od prośby o. Bernardynów skierowanej do prof. Krajewskiego o krótką ekspertyzę, która miała trafić do Płocka, a potem do Rzymu. Potem były tysiące maili, telefonów, badań, poszukiwań. Książka ma udowodnić dobrzyńskość wizerunku. Prof. pochyla się wnikliwie nad granicami, położeniem i historią Ziemi Dobrzyńskiej.
– Ekwiwalentne dobrzyńskie trivium tutaj pojawia się, jest to ziemia oddzielona granicami, z nazwą własną i herbem. Jest to jedyna kraina w Europie wyznaczona siedmioma rzekami, a to znak, że jest to kraina szczęśliwa – mówi prof. Krajewski. – Ziemia ta zawsze miała swoją tożsamość. Nazwę jej należy pisać wielkim literami.
Autor nie tylko dogłębnie opisuje historię Ziemi Dobrzyńskiej, jej bohaterów i wydarzenia, ale też pokazuje nową propozycję jej herbu.
Początek w XV wieku
Na skraju Puszczy Dobrzyńskiej zlokalizowany był skępski Borek. To tam zbudowano kapliczkę i stamtąd rozpoczęła swoją wędrówkę Matka Boża. Na skraju puszczy, około 1480 roku był posadowiony ogromny głaz. Na nim objawiła się światłość, a ludzie obdarzeni głęboką wiarą oglądali tam oblicze Matki Bożej. Szybko zaczęli odłamywać kawałki głazu, rzeźbić z niego krzyże. W 1495 roku przybył do właściciela, dziedzica Mikołaja Kościeleckiego, Jan z Pobiedzisk wiedziony snem po to, by poprosić o zbudowanie tu kościoła. Dziedzic nie wysłuchał, ale ten wrócił, by cel osiągnąć. Dziedzic zgodził się na postawienie kościółka. A po pewnym czasie jego córka Zofia, cierpiąca na chorobę nóg, niesiona na lektyce przez służbę, doznała uzdrowienia przy tym kościółku właśnie. Zaczęła chodzić, a podziękowaniu na powrót do zdrowia przywiozła z Poznania cudowną figurkę.
– Zofia w 1496 roku przywozi figurkę, a jej stryj buduje duży, murowany kościół, a w narożniku umieszcza głaz – wyjaśnia Krajewski. – Klasztor skępski jest kompleksem wyjątkowym, zwanym przez wielu drugą Częstochową. O nim pisało wielu, między innymi najbardziej dobrzyński poeta Jerzy Pietrkiewicz, którego część prochów tu spoczywa i który kazał napisać „wróciłem do ciebie, królewno skępska”.
W skępskim klasztorze gościli Jerzy Pietrkiewicz i ks. Jan Twardowski. W spotkaniu wyjątkowym uczestniczyły setki młodych ludzi ze Skępego i Ziemi Dobrzyńskiej. O tym spotkaniu pisał potem Pietrkiewicz w gazecie londyńskiej. W 1989 roku Pietrkiewicz odsłonił w krużgankach epitafium, a wiersz „W refektarzu” napisał skępski poeta i bard Sławomir Ciesielski. Uczestnicy promocji książki Krajewskiego mieli ogromną przyjemność wysłuchania wiersza w interpretacji autora, po 28 latach od napisania.
Dalsze dzieje
18 maja 1755 roku odbyła się koronacja figury. Wtedy obleczono ją w ciężki płaszcz, włożono koronę przysłaną przez papieża, pojawiło się 12 gwiazd, a pod stopami księżyc.
– Do tytułu Matka Boża Skępska trzeba dodać Matka Boża Brzemienna – mówi prof. Krajewski. – Widać to na tej znalezionej w Poznaniu figurce. I ona zawsze, od 1496 roku była brzemienna, tylko w chwili koronacji nie było w kościele klimatu do pokazywania tego stanu od zwiastowania do narodzin, żeby pokazywać inną Maryję niż tę z dzieciątkiem na ręku. 4 lutego 1954 roku ówczesny gwardian postanowił zdjąć pancerz koronacyjny i odkryć figurę. I odkrył, ale przez następne lata nie było klimatu do pokazania brzemienności. W 1980 roku z figury już bez pancerza ukradziono koronę.
Rekoronacja odbyła się 8 września 1984 roku. W 2000 roku gwardian o. Bolesław Opaliński do filmu „Skępska madonna” powiedział, że w tej figurze trzeba dopatrywać się brzemienności. 20 września 2014 roku obecny gwardian o. Dobromił Godzik powiedział, że „trzeba coś z tą figurą zrobić, by po 521 latach pokazać, że nie jest ona typową figurą gotycką jak setki innych, ale niespotykaną, niecodzienną”.
Spotkania dla przyszłych matek
– Ojciec Dobromił został posłany, by tę brzemienność pokazać, wytłumaczyć – mówi Mirosław Krajewski. – Pokazać bez szat i powiedzieć, że ona ma od 88 do 89 cm, a nie 96 cm jak pisze literatura. Ojciec Dobromił 20 września 2014 roku zaprosił do tego kościoła wszystkie kobiety, które chcą być matkami, a nie mogą nimi zostać. Od tego czasu każdej czwartej niedzieli miesiąca organizuje piękne spotkania, gdzie młode kobiety upraszają o upragnione potomstwo, gdzie młode matki dziękują za dar.
Mirosław Krajewski dotarł do kobiet, które świadczą o łaskach otrzymanych od Matki Bożej Brzemiennej. Wzruszające, ale radosne historie matek można przeczytać w książce „Dobrzyńska i brzemienna Matka Boża w skępskim wizerunku”, która jest dostępna w klasztornym kiosku. Najbliższe nabożeństwo w intencji małżeństw, które modlą się o dar macierzyństwa i ojcostwa oraz w intencji matek oczekujących na rozwiązanie odbędzie się w skępskim sanktuarium Matki Bożej Dobrzyńskiej i Brzemiennej już w niedzielę 25 czerwca o godzinie 15.00.
Wyjątkowa uroczystość
Niedzielna promocja książki prof. Krajewskiego otworzyła zapewne kolejny etap w historii tej świątyni. Wnikliwe prace badawcze profesora i o. Bernardynów pozwoliły na uściślenie faktów, sprostowanie wytworzonych i powielanych danych, powrót do źródeł, do istoty oryginalnej figury znalezionej u poznańskiego rzemieślnika w 1496 roku i przywiezionej przez Zofię Kościelecką w podzięce za uzdrowienie. Książka zapewne pozwoli postrzegać sanktuarium skępskie jako mieszkanie Matki Bożej Dobrzyńskiej i Brzemiennej szerokiemu gronu wiernych nie tylko z naszego regionu, ale z całej Polski i nie tylko.
Swoje wiersze poświęcone temu cudownemu miejscu przedstawili podczas niedzielnej uroczystości lokalni poeci: Krystyna Chojnicka i skępski bard Sławomir Ciesielski. Nie obyło się bez spotkania z autorem publikacji, rozmów i autografów.
Tekst i fot.
Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie