Reklama

Skępe: odroczenie za spóźnienie

Gazeta CLI
04/07/2017 09:57

Radni jednogłośnie poparli wniosek Krzysztofa Suchockiego o odroczeniu poniedziałkowej sesji absolutoryjnej do czwartku z powodu niedotrzymania przez przewodniczącego rady co najmniej 10-dniowego terminu zawiadomienia o obradach. – Prawa i terminów trzeba przestrzegać – komentuje Suchocki

Skończyli zanim zaczęli. Tak można skomentować to, co wydarzyło się na ostatniej sesji. W poniedziałek 26 czerwca punktualnie o godzinie 10.30 przewodniczący rady miejskiej Ryszard Szewczyk rozpoczął obrady. Obecnych było 14 radnych, władze miasta i gminy, sołtysi, goście. Miała to być sesja ważna i uroczysta, bo radni pochylić się mieli nad sprawozdaniem finansowym za 2016 rok i udzielić absolutorium burmistrzowi z wykonania budżetu. I nic nie wskazywało na to, że obrady potrwają tylko kwadrans, dopóki wniosku pisemnego nie złożył do szefa RM Ryszarda Szewczyka radny Krzysztof Suchocki.

Zawalili termin

Reklama

– Otrzymałem zawiadomienie o sesji 19 czerwca, na stronie internetowej urzędu w Biuletynie Informacji Publicznej informacja o sesji zaplanowanej na 26 czerwca została opublikowana również 19 czerwca – wyjaśnia radny Krzysztof Suchocki. – Tym samym jasne i oczywiste jest, że nie dotrzymano 10-dniowego terminu wyznaczonego w statucie. Ja nie zamierzam łamać prawa i dzisiaj głosować nad absolutorium i sprawozdaniem finansowym nie będę. Zastrzegam jednocześnie, że w przypadku nieprzychylenia się do mojego wniosku o zdjęcie z obrad zatwierdzenia sprawozdania finansowego wraz ze sprawozdaniem z wykonania budżetu za 2016 rok i udzieleniu burmistrzowi absolutorium zaskarżę te głosowania do wojewody.

Za statutem

Reklama

Ze statutu miasta i gminy Skępe z 29 listopada 2016 roku wynika, że zawiadomienie o terminie, miejscu i proponowanym porządku obrad rady wraz z niezbędnymi materiałami doręcza się radnym za potwierdzeniem odbioru najpóźniej na 7 dni przed terminem obrad. Ale dotyczy to sesji zwykłych. Sesje natomiast, zgodnie z paragrafem 16. punkt 4. statutu, których przedmiotem jest uchwalenie budżetu oraz rozpatrzenie sprawozdania z wykonania budżetu rządzą się swoimi prawami i wymagają zawiadomienia radnych najpóźniej na 10 dni przed terminem obrad. Sesje przygotowuje przewodniczący. Tym razem Ryszard Szewczyk terminu nie dotrzymał i sesję dotknęła wada prawna.

– Przepis mówi rzeczywiście o zawiadomieniu o sesji, a w ustępie 5. mowa jest też o skutkach niedotrzymania terminu – wyjaśnia prawnik UMiG w Skępem Piotr Rzepka. – Są to terminy w pewnym sensie porządkowe. Rada w przypadku niedotrzymania terminu może podjąć uchwałę o odroczeniu sesji i wyznaczyć nowy termin jej odbycia. Wniosek o odroczenie sesji może być zgłoszony przez radnego przed przystąpieniem do uchwalenia porządku obrad. Wniosek (złożony przez radnego Suchockiego) dotyczy zdjęcia z porządku obrad punktu 5 i 6, a nie odroczenia. Radny może skorzystać z prawa do złożenia wniosku o odroczenie.

Reklama

Wniosek Suchockiego

Wniosek o usunięcie z porządku obrad punktów stricte finansowych został, po konsultacjach udzielonych rajcom przez radcę prawnego, sformalizowany przez Krzysztofa Suchockiego na wniosek o odroczenie sesji, bo takie postępowanie przewiduje prawo lokalne w zapisach statutu, jeżeli przewodniczący nie dotrzyma terminu.

– Proponuję odroczyć o co najmniej trzy dni obrady, żeby nie złamać statutu – uściśla radny Suchocki. – Statut jest dokumentem podstawowym i musimy go przestrzegać. Składa się z 82 paragrafów, jest aktem stosunkowo świeżym i tak naprawdę podstawą do naszego działania. Każdy radny powinien go znać, żeby wiedzieć jakie ma prawa i obowiązki, jakie czynności może podejmować i kiedy. Zapoznanie się ze statutem nie pochłania aż tak dużo czasu, a przecież nie jest sztuką być radnym tylko z nazwy. W radzie trzeba pracować, a nie przychodzić i głosować bez namysłu. Znajomość prawa pozwoli nam na unikanie błędów, zaskarżeń czy uchylania naszych aktów prawnych przez służby prawne wojewody.

Reklama

Może się czepia, ale ma rację

Sytuacja była nagła, niespodziewana i nie ma co ukrywać, że zaskoczyła wszystkich: obserwatorów, bo nie mieli pojęcia, że radni otrzymali zawiadomienia o sesji za późno, a samych radnych, bo nie zwrócili być może uwagi na termin unormowany w statucie, a może nie chcieli się „czepiać szczegółów”. – Suchocki może się i czepia szczegółów, ale ma rację – skomentował nieoczekiwany zamęt proceduralny radny Bogdanowicz. – Zawiadomienia o sesjach budżetowych powinno się dostarczać na co najmniej 10 dni przed terminem obrad.
Była przerwa i narada rajców, było zamieszanie, którego wynikiem jest odroczenie sesji do czwartku, 29 czerwca do godziny 15.00. Radni pochylą się więc nad wykonaniem budżetu w terminie zgodnym z prawem, a poniedziałkowa sesja przejdzie do historii skępskiego samorządu jako lekcja prawa i nauczka na przyszłość.
 

Reklama

Lidia Jagielska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do