
Sukcesy kolarskie sprawiły, że zrobiło się o nim głośno. Marcin Tężycki pomimo młodego wieku może się pochwalić licznymi zwycięstwami. Wiele zawdzięcza sobie, ale i wyjątkowym osobom, które służą wsparciem i dobrym słowem.
Marcin Tężycki jest uczniem skępskiego technikum. W tym roku będzie zdawał maturę, jednak umiejętnie godzi obowiązki szkolne ze swoją wieloletnią pasją. Zamiłowanie do jazdy na rowerze rozwija w sobie od najmłodszych lat. – Już będąc małym dzieckiem, rower towarzyszył mi jako główny środek lokomocji. Pamiętam również, jak wyglądał mój pierwszy rower – był to czerwony czterokołowiec – wspomina Marcin. Jak się okazuje, miłość do sportu i aktywnego spędzania wolnego czasu nie jest przypadkowa. W rodzinie młodego zwycięzcy sport jest wszechobecny.
– Amatorsko uprawiamy różne dyscypliny, począwszy od tenisa stołowego, pływania, jazdy na nartach i łyżwach aż po kolarstwo. Na to ostatnie poświęcam zdecydowanie najwięcej czasu i energii. Zamiłowanie do kolarstwa zaszczepił we mnie mój tata, który jako młody chłopak uprawiał ten sport. To właśnie tato był moim pierwszym trenerem i doradcą – opowiada Marcin.
Sukcesy skępianina trudno zliczyć. 8 października odbyła się impreza kończąca i jednocześnie podsumowująca sezon Mazovia MTB Maraton 2016 w podwarszawskim Piasecznie. Marcin, który podczas ubiegłorocznych wyścigów rowerowych wywalczył łącznie 3133,65 punktów, w klasyfikacji generalnej FIT mężczyźni Kategoria FM1 zajął pierwsze miejsce. Oprócz tego na swoim koncie ma znacznie więcej trofeów. Zdobył 25 pucharów i 12 medali. To naprawdę pokaźna kolekcja, biorąc pod uwagę jego wiek. Jednak na szczęście zwycięstwa nie zawróciły mu w głowie i nadal pozostaje bardzo skromnym nastolatkiem.
– Nigdy nie liczyłem swoich zwycięstw. Aczkolwiek za mój największy dotychczasowy sukces uważam zdobycie trzeciego miejsca w 2016 roku, w wyścigu szosowym Skoda Velo Toruń oraz zdobycie pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej w sezonie 2016 Mazovia MTB Marathon – kolarstwo MTB – opowiada Marcin, który startuje w kategorii fit na dystansie długości od 20 do 35 kilometrów. Oprócz tego na koncie nastolatka jest także pierwsze miejsce w maratonie w Rogowie, drugie miejsce w Ciechanowie i w Olsztynie. Znalazł się również wśród czwórki najlepszych zawodników maratonu w Grudziądzu.
By przez tak długi czas utrzymywać znakomitą formę, należy dużo i intensywnie trenować. Jak mówi sportowiec, najgorzej jest zimą i podczas niekorzystnych warunków atmosferycznych. Treningi są wyczerpujące, jednak Marcin zdaje sobie sprawę, że bez ciężkiej pracy nic się nie osiągnie. - Staram się również biegać i pływać. W sezonie niemal każdego dnia jeżdżę na rowerze w teren. Niekiedy trenuję kolarstwo szosowe z zaprzyjaźnioną grupą kolarską z Torunia – mówi Tężycki. - Kolarstwo jest bardzo trudną dyscypliną. Trzeba mieć dobrą kondycję. Miesięcznie przejeżdżam setki kilometrów. Trenować trzeba niezależnie od pogody.
Jakie są sportowe plany nastolatka oraz na kim się wzoruje mieszkaniec Skępego? - Chciałbym dalej trenować i zdobywać wysokie lokaty. To co robię, teraz jest częścią mojego życia i nigdy z tego nie zrezygnuję. Na razie jednak chciałbym się skupić na nauce i na ukończeniu szkoły. Cieszy mnie fakt, że ludzie widząc mnie na rowerze, życzą mi powodzenia - dodaje Marcin. - Peter Sagan jest moim wielkim idolem. Będąc w moim wieku, w 2008 roku został mistrzem świata w kolarstwie górskim juniorów.
Młody sportowiec swoich sił próbuje również w kolarstwie szosowym. Jednak największą przyjemność sprawia mu kolarstwo górskie. Pierwsze zawody, w których brał udział, to rywalizacja w 2011 roku w Olsztynie. Mimo że początki były trudne, to właśnie wtedy złapał kolarskiego bakcyla i jak za każdym razem potwierdza, dodatkową motywacją były i są wspólne zawody i starty z jego tatą. – Tata również uprawia sport i rozumie, że trzeba poświęcić dużo czasu, aby osiągnąć sukces. Wyznaję zasadę, że dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą – kończy Marcin.
(mb) fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo Marcinie!!!! Właśnie o takich wydarzeniach gazeta powinna pisać na pierwszych stronach, a nie o jakiś kłótniach nauczycieli. Lepiej promować młodych i zdolnych!!!! Jeszcze raz brawo Marcinie !!!!