
Chociaż w miniony weekend pogoda nie rozpieszczała, nie zabrakło wytrwałych miłośników jazdy na rowerze, którzy wystartowali w II Kikolskim Rajdzie Rowerowym
W pierwszej edycji rajdu udział wzięło 50 osób. Tym razem, mimo przedzierającego się przez chmury słońca, na miejsce zbiórki przybyło około 30 cyklistów, którzy chcieli aktywnie spędzić niedzielne popołudnie.
– W ramach przygotowania przejechałem wczoraj 10 km. Spokojnie to zrobiłem, więc stwierdziłem, że w rajdzie też sobie poradzę – wspomina Kacper, który jako jeden z pierwszych pojawił się na miejscu zbiórki.
Niektórzy uczestnicy zdecydowali się ponownie wziąć udział w rajdzie rowerowym. Brali bowiem udział w ubiegłorocznej edycji i dobrze ją wspominają. – Zgłosiłem się na rajd razem z kolegą Kacprem, bo lubimy jeździć na rowerach. Pokonywałem dużo dłuższe dystanse, więc jakoś specjalnie się nie przygotowywałem. Bez problemu dam radę przejechać wyznaczoną trasę – mówił z przekonaniem Jakub, który w ramach rozgrzewki przejechał z Ciełuchowa 10 km wraz z kolegą Kacprem, aby stawić się na starcie rajdu w Kikole.
Uczestnicy mieli do pokonania dystans 24 km. Jechali z Kikoła przez Wolęcin i Grodzeń, aż do Wildna, gdzie nad jeziorem zorganizowano przerwę, podczas której można było się zregenerować. Następnie mijając Sikórz i Ciełuchowo dojechali na stadion przy ul. Kasztelańskiej w Kikole. Trasa była zróżnicowana, bo zawierała zarówno podjazdy jak i zjazdy.
– Przez ostatnich kilka lat jeździłem w innych rajdach i postanowiliśmy z wójtem zapoczątkować u nas takie cykliczne wydarzenie. Chcemy inicjować aktywność fizyczną wśród mieszkańców – mówi Krzysztof Kończalski z działu promocji urzędu gminy Kikół.
Kikolski Rajd Rowerowy to inicjatywa idealna dla osób w każdym wieku. Najmłodszy uczestnik miał około 10 lat, a najstarszy ponad 60. Każdy rowerzysta dostał kamizelkę odblaskową oraz pamiątkowy długopis. Rajd zabezpieczała policja, dzięki czemu cykliści mogli jechać zwartą grupą, a nie w maksymalnie piętnastoosobowych grupach jak przewidują przepisy.
Tekst i fot. Natalia
Chylińska-Żbikowska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie