Reklama

By niewidomym żyło się łatwiej

Gazeta CLI
31/08/2017 13:12

24 sierpnia w lipnowskim Miejskim Centrum Kulturalnym niewidomi i niedowidzący z powiatu lipnowskiego spotkali się z przedstawicielami działy rehabilitacji Polskiego Związku Niewidomych w Bydgoszczy.

– Dziękuję dyrektorowi domu kultury w Lipnie Arkadiuszowi Świerskiemu za udostępnienie sali –mówił prezes lipnowskiego PZN Krzysztof Suchocki. – Dzięki temu możemy spotkać się z naszymi gośćmi z okręgu kujawsko-pomorskiego Polskiego Związku Niewidomych i tu u nas, na miejscu, zapoznać się z zasadami refundacji, ze sprzętem rehabilitacyjnym, z przepisami prawa. To wszystko jest dla nas bardzo ważne, a spotkania w gronie niewidomych traktujemy jak spotkania w rodzinie. Dobra rodzina spotyka się często, my jesteśmy dobrą rodziną i mam nadzieję, że też będziemy spotykać się często, tak jak do tej pory.

Ciekawostki techniczne

Kierownik Działu Rehabilitacji Polskiego Związku Niewidomych w Bydgoszczy Jadwiga Henselek i pracownik tego działu Szymon Deja przywieźli w czwartek do Lipna mnóstwo dobrych wieści dla niewidomych i najnowocześniejszy sprzęt rehabilitacyjny, dzięki któremu osobom z chorobami oczu żyje się o wiele łatwiej.

– Doskonałym rozwiązaniem dla niewidomych są glukometry mówiące – mówi Szymon Deja. – Dzięki temu urządzeniu nie tylko słyszymy, jaki jest poziom cukru, ale też we współpracy z komputerem możemy wykonać swoją krzywą cukrową.

Niewidomi i niedowidzący z regionu lipnowskiego w czwartek dokładnie zapoznali się z funkcjonowaniem sprzętu. Dowiedzieli się też, jakie są zasady refundacji, gdzie należy zgłosić się po skierowanie, jak używać gleukometru i nie tylko.

– W świetle prawa osoba niedowidząca ze znacznym stopniem niepełnosprawności lub niewidoma musi mieć przy sobie białą laskę – podkreśla Szymon Deja. – Jej brak może nas narazić na nieprzyjemne konsekwencje, choćby odmowa wypłaty odszkodowania w razie wypadku na przejściu dla pieszych czy niemożność dochodzenia swoich praw od kierowcy autobusu. Zlecenie na laskę wypisuje nam lekarz pierwszego kontaktu, a Narodowy Fundusz Zdrowia potwierdza i dofinansowuje zakup tego sprzętu rehabilitacyjnego kwotą 100 złotych dwa razy w roku.

Ważny dobór laski

Jeśli wybierzemy białą laskę w cenie 100 złotych, nie zapłacimy nic. Jeśli wybrana laska kosztuje 140 złotych, to 40 złotych trzeba dopłacić z własnej kieszeni. Każdy niedowidzący i niewidomy może otrzymać dwie białe laski w roku. Wybór lasek jest ogromny, ale sposób wyboru nie powinien być przypadkowy.

– Białą laskę dobieramy pod naszą niepełnosprawność – mówi szefowa działu rehabilitacji PZN w Bydgoszczy Jadwiga Henselek. – Najważniejsza jest jej wysokość, bo jeśli laska jest zbyt krótka to za późno dotkniemy przeszkody. Prawidłowej długości biała laska powinna sięgać do naszego mostka.

A laski są orientacyjne: najczęściej potrzebne i używane, składane lub nie, teleskopowe, aluminiowe. Cena do 140 złotych. Białe laski sygnalizacyjne są przeznaczone dla osób słabo widzących do używania w urzędach, miejscach zatłoczonych, na ulicach. Laska sygnalizacyjna nie wykrywa zagrożenia, a chroni osobę niepełnosprawną przez nim. Można kupić laskę składaną, która mieści się w torebce czy kieszeni, bardzo lekką, np. z włókna węglowego. Trzecim rodzajem białych lasek są laski podpórkowe, niskie, sięgające do biodra, zwane trzecią nogą, dla osób mających problem z chodzeniem.

– Jeśli poruszamy się w terenie niezabudowanym jesteśmy zobowiązani nosić kamizelki odblaskowe –przestrzega Jadwiga Henselek. – Można kamizelkę taką kupić w każdej drogerii za około 5 złotych. W przypadku osób niewidomych ich rola jest szczególnie ważna.

Znajomość zasad

Nawet najlepiej wyposażony niewidomy musi znać też zasady poruszania się i ich przestrzegać. Idąc z przewodnikiem, musi być pół kroku za nim. Przewodnik odpowiednio kieruje swoim podopiecznym zarówno w drodze, na przejściu dla pieszych, na schodach czy w restauracji. Nigdy przewodnik nie może popychać niewidomego w celu choćby wskazania miejsca do siedzenia. Wystarczy rękę położyć na oparciu krzesła. Niewidomy poruszający się bez przewodnika zawsze musi być wyposażony w białą laskę. Rehabilitanci z Bydgoszczy uczyli zgromadzonych w domu kultury niewidomych i ich rodziny prawidłowego poruszania się, pomocy.

– Dlatego te spotkania są dla nas takie ważne – mówią członkowie lipnowskiego PZN. – Żadna teoria nie zastąpi praktyki, a tutaj możemy się wszystkiego nauczyć i potem żyć bezpieczne i chociaż trochę łatwiej. Nie musimy też jechać do Bydgoszczy, żeby dowiedzieć się, jakie dofinansowanie się nam należy, jakie nowinki techniczne są na rynku.

Przydatny smartfon

A nowinek jest dużo. W czwartek lipnowscy członkowie PZN poznali najnowsze urządzenie do rozpoznawania banknotów czy ogromnie przychylne niewidomym urządzenie jakim jest smartfon. Z odpowiednim dla niewidomych programem smartfon czyta dokumenty, rozkłady jazdy, zlecenia lekarskie, a nawet rozpoznaje obiekty czy opisuje głosowo sfotografowaną sytuację.

– Zrobiliśmy w tej chwili zdjęcie smartfonem, włączyliśmy i słyszymy, że przy stole jest dużo ludzi, na stole stoją słoneczniki, itd. – mówią uczestnicy spotkania. – I wszystko się zgadza. Takie urządzenie to nasza szansa.

Niewidomy może rocznie (w ramach refundacji) wydać 12 tysięcy złotych na sprzęt Braile`owski i 8 tysięcy złotych na sprzęt komputerowy, w tym smartfon z programem dla niewidomych. Dotyczy to tylko osób dorosłych ze znacznym stopniem niepełnosprawności, czyli orzeczoną pierwszą grupą inwalidzką.

– Ten smartfon z programem  w zupełności wystarcza, nie trzeba kupować programu mówiącego do komputera – podpowiada Szymon Deja. – Program mówiący do komputera przydaje się natomiast osobom dużo pracującym, czasem zawodowo przy komputerze.
Smartfon odczyta każdy sfotografowany tekst, więc także artykuł prasowy czy fragment książki. Niewidomi mieli mnóstwo pytań do swoich rehabilitantów, były ćwiczenia, oglądanie sprzętu, testowanie go i dyskusja. Spotkanie zorganizowali szefowie lipnowskiego PZN Krzysztof Suchocki i Andrzej Gatyński. Uczestniczyło w nim kilkadziesiąt osób z chorobami oczu z całego powiatu lipnowskiego z rodzinami.
Pomagajmy wszyscy

Patronem medialnym spotkania rehabilitacyjnego w lipnowskim kole Polskiego Związku Niewidomych były tygodnik CLI. Kolejna okazja do zdobycia najnowszych wieści istotnych dla niewidomych nadarzy się w październiku, z okazji Dnia Białej Laski.

– Ja mam dopiero sześć lat, będę chodził do szkoły nr 2 – zdradza 6-letni Maciuś. – W spotkaniach uczestniczę z moją babcią już bardzo długo i wiem, do czego służy biała laska, jak pomagać osobom niedowidzącym. Tu jest bardzo miło i rodzinnie. Wszyscy się znamy i pomagamy sobie.

Bo to jest najważniejsze.

W spotkaniu uczestniczyli ludzie w różnym wieku, ale postawa najmłodszego gościa jest najbardziej wymowna. Żaden sprzęt nie zastąpi bowiem obecności i pomocy ze strony drugiej osoby: członka rodziny, sąsiada czy znajomego. Lipnowski PZN doskonale spisuje się w promocji prawidłowych zachowań, integracji czy w likwidacji barier architektonicznych. Sukces będzie jeszcze większy, gdy my wszyscy będziemy im w tym pomagać.  

Szczegółowych informacji o formach pomocy dla niewidomych, refundacjach i nowoczesnym sprzęcie rehabilitacyjnym udziela szef PZN w Lipnie Krzysztof Suchocki – tel. 515 231 028.
 

Tekst i fot. LiJ

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do