
5 lipca we Włocławku, w galeriach sztuki Suszarnia i Antresola odbył się wernisaż międzynarodowej wystawy malarstwa lipnowskiego artysty i pedagoga Krzysztofa Wiśniewskiego. Wystawa potrwa jeszcze do 18 sierpnia
Galerie Sztuki „Suszarnia” i „Antresola” goszczą u siebie od 5 lipca międzynarodową wystawę realizmu magicznego – „Magical Dreams IV”. – Uprzejmie zapraszamy do wzięcia udziału w wystawie nowej ekspozycji w Galeriach Sztuki Suszarnia i Antresola Centrum Kultury Browar B – zachęca Ewa Langowska, główny specjalista do spraw programowych.
Ekspozycja Magical Dreams została zapoczątkowana w 2011 roku z inicjatywy Beskidzkiej Galerii Sztuki i artysty-malarza Jacka Lipowczana. Już pierwsza edycja spotkała się z olbrzymim zainteresowaniem tak artystów jak i publiczności oraz kolekcjonerów. W wystawie do tej pory wzięło udział wielu świetnych artystów magicznego realizmu z Polski, Europy, Rosji, Ukrainy, Meksyku i USA. Do udziału w Magical Dreams byli zapraszani nie tylko malarze, ale również rzeźbiarze, ceramicy i twórcy szkła artystycznego. Ekspozycja odwiedziła podczas trzech ostatnich edycji takie miasta jak: Turyn i Almese (Włochy), Viechtach i Wolnzach (Niemcy), Warszawa, Wrocław, Włocławek i Kołobrzeg.
– Wszędzie spotykała się z wielkim zainteresowaniem publiczności i kolekcjonerów, co było widoczne po ilości sprzedawanych biletów w galeriach – informuje Krzysztof Wiśniewski. – Wystawa Magical Dreams od samego początku była organizowana z myślą o jej cykliczności. To inicjatywa, która przeradza się w znaczące biennale światowego magicznego realizmu. Ten kierunek wymaga od twórców nie tylko doskonałego warsztatu, ale również fantazji, kreatywności i rozmachu. Magical Dreams pozostaje pierwszą i najważniejszą w Polsce wystawą tego typu, wyróżniając się międzynarodowym zasięgiem, poziomem prezentowanych prac oraz doborem artystów, osiągniętym dzięki doświadczeniu i wieloletniej pracy. Co dwa lata prezentowane są najnowsze, niepublikowane wcześniej dzieła około trzydziestu artystów z całego świata. Wystawa prezentowana była do tej pory w Szczyrku, Kołobrzegu, Warszawie, we Włocławku, Wrocławiu, w Wiener Neustadt (Austri),w Almese i Turynie we Włoszech oraz Zetel, Viechtach i Wolnzach w Niemczech.
Wśród znakomitych uczestników wystawy znalazły się najważniejsze nazwiska współczesnego realizmu magicznego i surrealizmu z zagranicy: Alex Alemany (Hiszpania), Bruno Altmayer (Francja), Tim Roosen (Belgia), Angerer der Ältere (Niemcy), Carrie Ann Baade (USA) Peter Gric (Austria), Jose Parra (Meksyk), z Polski między innymi: Karol Bąk, Jarosław Jaśnikowski, Marcin Kołpanowicz, Alen Kopera, Graszka Paulska, a reprezentantami naszego regionu są Józef Stolorz oraz… lipnowianin Krzysztof Wiśniewski. Teraz jest okazja, być może niepowtarzalna, obejrzeć dzieła Wiśniewskiego w pobliskim Włocławku. Ekspozycja czynna będzie do 18 sierpnia w CK Browar B.
Wśród tych wyjątkowych dzieł wystawionych w Browarze B. są obrazy naszego mistrza. Oglądają je pasjonaci piękna, znawcy sztuki z Włocławka, okolic i całego kraju. Tym samym Krzysztof Wiśniewski zdobywa coraz większą popularność na arenie krajowej i światowej sztuki malarskiej. Ten urodzony 15 kwietnia 1960 roku w Chełmży, od wielu lat mieszkający w Lipnie nauczyciel, systematycznie staje wśród znanych i cenionych artystów, a jego dzieła chcą pokazywać kolejne galerie czy muzea.
Wiśniewski ukończył Wydział Sztuk Pięknych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Malarstwo studiował u profesora, artysty plastyka Mieczysława Ziomka, zaś rysunek pod kierunkiem Jędrzeja Gołasia. Jest członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków oddział w Toruniu. Artystycznie związany z grupą malarzy uprawiających tzw. „Magical Dreams” (Magiczny Realizm). W końcu lat 90 zrzucił z siebie „kostium” klasycznego malarstwa pejzażowego meandrując, jak sam to określa w kierunku „beksizmu”. Dość szybko z tego nurtu wyszedł i zaczął tworzyć surrealistyczne kompozycje w duchu malarstwa romantycznego. Od tego czasu jego obrazy charakteryzują się głęboką poetycką metaforą. – Myślę, że malarz powinien malować nie tylko to, co przed sobą widzi, lecz to co widzi w sobie – mówi Krzysztof Wiśniewski. – Dlatego w swoich obrazach staram się tworzyć nieokreśloną, melancholijną tęsknotę za odległą przeszłością.
Zauważalne jest to, że Wiśniewski często operuje paletą barw niebieskich, fioletów, różów itp. Jego barwa w połączeniu z ulubionymi rekwizytami ma być barwą zawsze symboliczną.
– Mój kolor niebieski jest nie tylko barwą perspektywiczną, barwą nie wdzierającą się w głąb lecz pociągającą w dal – wyjaśnia Wiśniewski. – Błękit w połączeniu z zielenią razem stają się duchowe, odnoszą się do chwili przeszłości i przyszłości, pasują one do niespokojnej tęsknej wrażliwości i samotności. Natomiast szereg figur mówiąc najprościej, jest wyznacznikiem podkreślającym niepewność upływającego czasu i swoistej gry ludzkiego losu.
Lidia Jagielska
fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie