Reklama

Zbiorowa niemoc radnych w Dobrzyniu nad Wisłą

Gazeta CLI
22/11/2016 07:07

Kryzys lokalnej demokracji, a nawet spisek, czy po prostu przypadek? A może dziewięcioro dobrzyńskich radnych zaskoczyła zima? Do głosowania nad zaledwie dwoma uchwałami samorządowcy potrzebowali dwóch podejść, bo na XXX sesji w Dobrzyniu nad Wisłą pojawiła się tylko szóstka rajców, co związało władzy ręce.

Gdy wydawało się, że w dobrzyńskim samorządzie nastała stabilizacja, sprawy przybrały niespodziewany obrót. Na zwołaną na środę 9 listopada XXX sesję rady miejskiej w Dobrzyniu nad Wisłą przybyło zaledwie sześcioro radnych. Na obradach pojawili się: przewodniczący Jerzy Żurawski, a także Wiesław Jaworski, Maria Waśko, Ewa Tomczyk, Grzegorz Raszkiewicz i Jerzy Wasiołek. Pozostali nie dotarli, co skutkowało brakiem quorum i koniecznością zakończenia posiedzenia. W składzie poniżej 50 procent rada nie może podejmować wiążących decyzji. Być może niektórych rajców zaskoczyła zima, bo tego dnia przywitał nas pierwszy, listopadowy śnieg. Aura nie była łaskawa także dla mieszkańców miasta i gminy, bo na widowni pojawiły się dwie osoby.
To spisek?
Zaraz po zamknięciu sesji swoją dezaprobatę wyrazili radni Tomczyk i Wasiołek. Pierwsza wyraźnie wątpiła w przypadek losowy, drugi ubolewał nad tym, że przewodniczący nie pozwolił nawet zabrać głosu tym radnym, którzy jednak na trzydziestą sesję się pofatygowali. Tego dnia próżno było też szukać wyjaśnień u Jerzego Żurawskiego, który rzucił jedynie, że „sesja się nie odbyła”. Głosowanie nad zmianami w budżecie oraz nad sposobem przyznawania stypendiów dla młodzieży przeniesiono na poniedziałek 14 listopada. W tym terminie odbyła się sesja nadzwyczajna, zwołana na wniosek burmistrza Jacka Waśko. Głosowania przeprowadzono, uchwały niemal jednogłośnie przyjęto. Ale ciekawsze było to, co po sesji, a więc powrót do tematu zagadkowej absencji dziewiątki radnych.
Najmocniej oponowała radna Tomczyk, która w usprawiedliwienia przewodniczącego Żurawskiego nie daje wiary. – Nie wierzę w przypadek, gdy dziewięcioro radnych w tym samym czasie nie może dotrzeć na sesję. Rozumiem dwie, trzy osoby, ale dziewięć? To dla mnie spisek. Pamiętajmy, koleżanki i koledzy, o powinnościach wynikających z pełnienia mandatów – apelowała Ewa Tomczyk.

Radni się usprawiedliwili

Na jej ostre słowa szybko zareagowała Jadwiga Grudzińska. – Miałam od dawna zaplanowany wyjazd z Uniwersytetem Trzeciego Wieku, co zgłaszałam przewodniczącemu. Proszę więc nie uogólniać i nie mówić o spisku. Wiem, że wielu radnych nie pojawiło się na sesji z innych, bardzo ważnych powodów – dowodziła wiceprzewodnicząca rady.
Już po sesji nadzwyczajnej udało nam się uzyskać krótki komentarz przewodniczącego. – W dzień przed sesją usprawiedliwiła się większość radnych, trójka w dniu sesji. Wszyscy mieli poważne powody i doszukiwanie się teorii spiskowych to absurd – zapewnia Jerzy Żurawski.
Różne powody nieobecności
Powody przedstawiane przez radnych były rozmaite. Ktoś był z chorym dzieckiem w Toruniu, ktoś inny sam się rozchorował, częste były przypadki tłumaczenia się obowiązkami zawodowymi. – Jestem kierownikiem działu produkcyjnego w zakładzie Wika Polska. Mamy informacje z minimum miesięcznym wyprzedzeniem np. o wizycie audytora. W tym przypadku miałem audyt o godz. 11, a zatem zatrzymały mnie obowiązki zawodowe – wyjaśnia radny Jacek Augustowski. Otwarcie o powodach swojej absencji mówić nie wszyscy radni chcieli. Ale rozczarowanie tych, którzy na XXX sesji się pojawili nie ustaje. Radna Ewa Tomczyk już zapowiedziała, że złoży oficjalny wniosek z prośbą o wyjaśnienie nieobecności aż dziewiątki rajców.
Głosowania niemal jednogłośne
Gdy już cała piętnastka zasiadła do stołu, dwie uchwały udało się przegłosować z łatwością. Przesunięcia budżetowe rzędu od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych na różne zadania poparło 14 rajców przy jednym głosie wstrzymującym. Wszyscy jednogłośnie przyjęli system przyznawania stypendiów dla zdolnej młodzieży. Żywą dyskusję wywołał radny Raszkiewicz, który upomina się o nagrody dla nauczycieli prowadzących najlepszych uczniów. Choć tutaj zdania były podzielone, radni przyznali, że sprawie warto się przyjrzeć. A stypendia za zasługi w nauce wyniosą 100 zł miesięcznie dla najzdolniejszych (średnia ocen min. 5,2) lub do 500 zł jednorazowych nagród za osiągnięcia na szczeblu wojewódzkim w sporcie i sztuce.

Tekst i fot.
Andrzej Korpalski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do