
Nie żyje około 45-letnia mieszkanka budynku wielorodzinnego przy ul. Wojska Polskiego w Dobrzyniu nad Wisłą. W zajmowanym przez nią mieszkaniu w poniedziałek nad ranem wybuchł pożar. Konieczna była ewakuacja pozostałych mieszkańców. Niestety dla kobiety było już za późno.
Niestety okres zimowy wiąże się ze zwiększoną ilością interwencji straży pożarnej. Znacznie częściej niż latem służby muszą interweniować przy pożarach budynków mieszkalnych. Wiąże się to przeważnie z koniecznością ogrzewania lokali, ale bywają także przypadki zaprószenia ognia. I właśnie z tym drugim, prawdopodobnie, mieli do czynienia strażacy w poniedziałek nad ranem w Dobrzyniu nad Wisłą.
Zgłoszenie do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lipnie wpłynęło około godziny 4.30 i dotyczyło pożaru w budynku wielorodzinnym przy ul. Wojska Polskiego w Dobrzyniu nad Wisłą.
– Po dojechaniu na miejsce strażacy otrzymali informację, że w pomieszczeniu z którego wydobywał się dym, przebywała jedna osoba. Natychmiast przystąpili do ewakuacji wszystkich mieszkańców i uwolnienia poszkodowanej ze strefy pożaru. Kobieta miała na ciele poparzenia pierwszego i drugiego stopnia, niestety nie było oznak życia. Prowadzona była w związku z tym reanimacja, a po przyjeździe medyków przekazano kobietę załodze zespołu ratownictwa medycznego. Niestety po dłuższej reanimacji stwierdzono zgon – mówi kpt. Patryk Szajgicki z KP PSP w Lipnie.
Teraz szczegółowe przyczyny śmierci mieszkanki Dobrzynia będą wyjaśniane w śledztwie pod nadzorem prokuratora.
Nikt z 10 ewakuowanych osób nie odniósł obrażeń. Nie uległy zniszczeniu także inne mieszkania w budynku. Spaliło się jedynie wyposażenie, takie jak meble, w lokalu w którym wybuchł pożar. Jego przyczyna zostanie wyjaśniona w toku prowadzonych czynności, ale wstępne ustalenia wskazują, że mogło dojść do zaprószenia ognia przez samą denatkę.
W akcji gaśniczej obok strażaków z PSP w Lipnie udział brali także ochotnicy z Dobrzynia nad Wisłą oraz z Mokowa. Obie jednostki należą do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.
(ak), fot. Facebook OSP Mokowo
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie