
Dramatyczne sceny rozegrały się wczoraj na prywatnej posesji w Leniach Wielkich pod Dobrzyniem nad Wisłą. Cztery zastępy straży pożarnej walczyły z ogniem, który ogarnął budynek mieszkalny.
Pożar wybuchł około godziny 18.30 w murowanym budynku mieszkalnym pokrytym papą. Przed przyjazdem strażaków brat właściciela posesji próbował samodzielnie gasić ogień, przez co uległ poparzeniu. Ostatecznie z żywiołem walczyły cztery zastępy straży pożarnej na czele z zawodowcami z Lipna. Na miejscu interweniowała też policja oraz służby medyczne.
– Prawdopodobnie przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Działania strażaków polegały na podaniu dwóch prądów wody, ugaszeniu ognia, oddymieniu budynku i zabezpieczeniu miejsca zdarzenia – mówi Krzysztof Pawłowski z komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lipnie.
Najważniejsze, że w pożarze nikt nie odniósł poważnych ran. Brat właściciela, po udzielonej mu pomocy przez ratowników medycznych, odmówił pojechania do szpitala. Straty wyceniono na 22 tys. zł.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie