Reklama

Pociągi pojadą już w styczniu

Gazeta CLI
22/12/2021 00:20

31 stycznia na stacje w Lipnie, Skępem i pozostałych na trasie Toruń-Sierpc znowu wjadą pociągi osobowe. To efekt podpisanej w środę przez marszałka województwa kujawsko-pomorskiego Piotra Całbeckiego umowy z firmą Arriva.

– Bardzo się cieszymy i czekamy na pierwsze pociągi komentuje Jerzy Kowalski, radny i członek zarządu powiatu lipnowskiego. Wiara góry przenosi. Dziękujemy panu marszałkowi Piotrowi Całbeckiemu.

Wieczorem 8 grudnia zakończyły się negocjacje urzędu marszałkowskiego ze spółkami Polregio i Arriva. Tym samym zakończyła się batalia o zapewnienie dogodnych połączeń kolejowych na liniach w województwie kujawsko-pomorskim i o przywrócenie połączenia na trasie Sierpc-Skępe-Lipno-Toruń. Porozumienie zostało zawarte.

Trudne negocjacje

– Ciężki czas za nami, ale my jesteśmy zadowoleni mówiła na konferencji prasowej Aneta Jędrzejewska, członek zarządu województwa kujawsko-pomorskiego. Na trasie między Sierpcem, a Toruniem pojawią się trzy pary pociągów. Na wszystkich trasach linii elektrycznych zwiększamy liczbę pociągokilometrów.

Dzięki tym umowom z ubiegłej środy liczba połączeń kolejowych w województwie zwiększa się o 30 procent, kontynuowane są połączenia na trasie Chełmża-Grudziądz i Bydgoszcz-Chełmża, a 31 stycznia 2022 roku na tory powróci wyczekiwane przez mieszkańców powiatu lipnowskiego połączenie między Sierpcem, a Toruniem.

– Te umowy gwarantują nam jako organizatorowi i płatnikowi pełną kontrolę na tym jak będą realizowane przewozy regionalne w naszym województwie mówił na konferencji marszałek Piotr Całbecki. Gwarantują one zbilansowanie kosztów związanych z realizacją usług przez przewoźników. Sądzę, że te kompromisowe rozwiązania, które udało się wynegocjować i ostatecznie zatwierdzić, są satysfakcjonujące dla wszystkich.

W ostatniej chwili

Dopiero 8 grudnia wznowione zostały rozmowy z Arrivą. Wcześniej, przypomnijmy, zarząd województwa kujawsko-pomorskiego informował, że wszystkie połączenia w naszym regionie ma obsługiwać Polregio, a na interesującej naszych Czytelników trasie pociągi miały pojawić się dopiero od 1 kwietnia. Na cztery dni przed zmianą rozkładu jazdy PKP nie było wiadomo, kto będzie przewozy wykonywał i gdzie pociągi pojadą.

– Arriva złożyła ofertę bardzo dobrą dla pasażerów, pracowników i regionu oświadczali 3 grudnia przedstawiciele przewoźnika, który niegdyś i w przyszłości ma obsługiwać trasę biegnącą przez powiat lipnowski. Jesteśmy gotowi na merytoryczny dialog z marszałkiem województwa kujawsko-pomorskiego. Arriva złożyła pełną wersję oferty, której nie mieliśmy możliwości zaprezentować wcześniej. Nasza propozycja jest wynikiem dotychczasowym negocjacji i odpowiedzią na formułowane przez zamawiającego oczekiwania. Jest ona dla województwa kujawsko-pomorskiego lepsza niż tylko pod względem finansowym, ale również operacyjnym. To także rozwiązanie bezpieczne z prawnego punktu widzenia. Wierzymy, że marszałek mając teraz pełen obraz sytuacji oraz znając atrakcyjną dla pasażerów, pracowników i regionu ofertę, zasiądzie z nami ponownie do negocjacyjnego stołu. Nasza oferta jest konkurencyjna nie tylko cenowo, ale przede wszystkim korzystniejsza dla pasażerów i samorządu. Dysponujemy nie tylko wykwalifikowaną kadrą, ale przede wszystkim taborem niezbędnym do obsługiwania wszystkich połączeń niezelektryfikowanych (czyli także Sierpc-Skępe-Lipno-Toruń przyp. red.). Dla pasażerów oznacza to, że wszystkie połączenia, w tym Chełmża-Grudziądz i Bydgoszcz-Chełmża od 12 grudnia mogą być nadal obsługiwane pociągami, a nie autobusami. Proponujemy także uruchomienie dodatkowego połączenia Toruń-Sierpc już od 31 stycznia 2022 roku. Pasażerom z województwa kujawsko-pomorskiego można więc nie tylko oszczędzić chaosu, zamieszania i odcięcia komunikacyjnego, ale także stworzyć nowe możliwości. Przyjęcie naszej propozycji to zachowanie kilkuset miejsc pracy, to spokój wielu rodzin oraz zachowanie ciągłej komunikacji nie tylko obecnej, ale i rozszerzonej, to stabilny rozwój regionu, to wreszcie szansa na przygotowanie długofalowych i nowoczesnych rozwiązań komunikacyjnych na dalsze lata. Jesteśmy przekonani, że stając wobec takiej perspektywy i mając pełny obraz zagadnienia, pan marszałek zechce zasiąść z nami do rozmów, jesteśmy na to gotowi w każdej chwili.

I tak się stało, rozmowy zostały wznowione 8 grudnia i zakończyły się porozumieniem.

Miało być bez Arrivy

Przypomnijmy, że najpierw Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego umowę na przewozy pasażerskie negocjował z dwiema firmami: Polregio i Arrivą. Pod koniec listopada jednak dowiedzieliśmy się w czasie sesji sejmiku, że z powodu przedłużających się negocjacji i braku porozumienia rozmowy zostały zakończone, a całość przewozów będzie realizowana przez spółkę Polregio.

– Jesteśmy ogromnie zaskoczeni i zdziwieni decyzją marszałka Całbeckiego o przekazaniu przewoźnikowi Polregio realizacji połączeń na obsługiwanych przez nas liniach poinformowała 30 listopada firma Arriva. Nasze wątpliwości budzi nie tylko fakt samej decyzji, ale również forma w jakiej to nastąpiło. Tak istotna dla pasażerów i mieszkańców regionu, naszej spółki i pracowników decyzja nie została nam przekazana bezpośrednio, ale dowiedzieliśmy się o niej podczas transmisji posiedzenia sejmiku województwa w dniu, w którym miało odbyć się kolejne spotkanie negocjacyjne. To dziś mieliśmy przedstawić naszą ostateczną ofertę na obsługę połączeń zgodnie z ustaleniami z przedstawicielami urzędu marszałkowskiego. Tymczasem pan marszałek ogłasza publicznie, że przedstawiona oferta jest zbyt droga, nie mając ostatecznej jej wersji w rękach. Trudno też mówić o droższej i tańszej ofercie, jeśli oferentów pyta się o różne zakresy świadczeń i usług. Jest to dla nas niezrozumiałe postępowanie, a przyjęte argumenty niestety nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistym przebiegu negocjacji i zaproponowanych przez nas warunkach. Przede wszystkim nasza oferta obejmowała połączenia na tasach zaplanowanych do likwidacji w umowie z nowym przewoźnikiem, jak np. na bardzo ważne i cieszące się dużą popularnością linii 207 Grudziądz-Toruń. Modernizacja tocząca się na odcinku Chełmża-Toruń wbrew twierdzeniom władz regionu, a zgodnie z zapewnieniami PKP PLK, zostanie zakończona w czerwcu 2022 roku. Województwo kujawsko-pomorskie przyznało również, że obecnie nie dysponuje wystarczającym taborem spalinowym do realizacji połączeń. Arriva takim taborem dysponuje na dziś i jest w stanie rozpocząć realizację połączeń natychmiast. To każe nam zadać pytanie o faktyczne motywacje władz samorządowych i o to jakie konsekwencje spotkają w związku z tym tysiące pasażerów. Dlaczego wyłania się oferenta, który nie dysponuje odpowiednim taborem, pozbawiając pasażerów szansy na dojazd do pracy, szkoły czy ośrodka zdrowia. Wybrany właśnie oferent (pod koniec listopada red.) proponuje teoretycznie niższą cenę, ale co jest kluczowe, na mocno ograniczony zakres przewozów i na usługę, której nie jest w stanie zrealizować w pełnym zakresie. Pod pozorem oszczędności funduje się chaos i odcięcie komunikacyjne dla tysięcy pasażerów. Takie rozwiązania prowadzą do monopolizacji. W takiej sytuacji, jeśli okazałoby się, że Polregio nie zdoła uzupełnić taboru, władze województwa pozostaną bezradne, a pasażerowie będą albo całkowicie pozbawieni komunikacji, albo skazani na autobusową komunikację zastępczą. W sytuacji pandemii pasażerowie zamiast jeździć nowoczesnymi i przestronnymi składami, będą stłoczeni w jednoczłonowych pojazdach, narażając swoje zdrowie i z czasem odwracając się od kolei. Czy pan marszałek przyjmie na siebie odpowiedzialność za zdrowie tysięcy pasażerów, za zakażenia covid-19, co pan marszałek powie tysiącom pasażerów, którzy w okresie zimowym będą musieli korzystać z autobusowej komunikacji zastępczej? Co zrobią władze województwa, kiedy na początku kwietnia okaże się, że operator kolejowy nie zdołał uzupełnić taboru? Co się stanie, kiedy operator postawi pana marszałka pod ścianą, żądając wyższych opłat? Czy województwu grozi kolejny proces o zapłatę? Taka decyzja niespełna dwa tygodnie przed wejściem w życie nowego rozkładu jazdy stawia w ogromnie trudnej sytuacji nie tylko naszą firmę, pracowników i ich rodziny, ale także mieszkańców województwa, którzy zostaną z dnia na dzień bez pracy, ale także naszych podwykonawców, firmy współpracujące. To łącznie kilka tysięcy miejsc pracy. Po 14 latach dobrej, solidnej współpracy skazuje się firmę i jej współpracowników na upadek? W oparciu o nieracjonalne i niezrozumiałe powody. Dotychczasowa, wieloletnia współpraca pokazywała, że funkcjonowanie konkurujących ze sobą przewoźników wpływa pozytywnie na jakość świadczonych usług. Punktualność z jaką pociągi Arrivy kursują jest najważniejsza na liniach PKP PLK i sięga 96,4 %, a oceny pasażerów korzystających z naszych połączeń są bardzo wysokie. Szkoda, że w tak istotnej sprawie nie zostały wzięte pod uwagę interesy pasażerów, którzy codziennie z zadowoleniem korzystają z usług Arrivy. Zerwanie negocjacji na dwa tygodnie przed rozpoczęciem usług w ramach nowego rozkładu jazdy stawia też pod znakiem zapytania prawdziwe intencje w zakresie dążeń do liberalizacji rynku kolejowego w województwie. Tak jak od kilku miesięcy, pozostajemy otwarci na rozmowy dla dobra pasażerów i mieszkańców regionu. Apelujemy o powrót do racjonalnego podejścia w tak ważnej dla mieszkańców sprawie.

Apelowali i wyjaśniali niezrozumiałe przyczyny zerwania negocjacji przedstawiciele Arrivy, poruszyli się także mieszkańcy naszego powiatu. Dowiadując się pod koniec listopada o możliwości wznowienia kursowania pociągów na trasie Toruń-Sierpc dopiero 1 kwietnia i o wprowadzeniu na teraz autobusowej komunikacji zastępczej, zawrzało. Głos zabrali także ci, którzy od miesięcy walczyli o przywrócenie przewozów pasażerskich ze stacji w Lipnie czy Skępem do Sierpca i Torunia.

Autobusy to złe zastępstwo

– Opowieści z maleńkiej, zagubionej stacji ciąg dalszy, bo byłem dzisiaj na stacji PKP w Skępem mówił nam w pierwszych dniach grudnia Jerzy Kowalski, radny powiatu lipnowskiego i inicjator wielu inicjatyw zmierzających do przywrócenia kursowania pociągów osobowych relacji Toruń-Sierpc. Perony na stacji były odśnieżone, tak jakby za chwilę miał nadjechać pociąg, były niczym zaproszenie dla pasażerów do oczekiwania na skład, który miałby za chwilę dotrzeć. Ucieszył mnie fakt podania do publicznej wiadomości informacji o rozkładzie jazdy pociągów pasażerskich na trasie Toruń-Sierpc od 12 grudnia, czyli już wkrótce. Jednak jak dowiadujemy się z informacji płynących z sesji sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego w Toruniu, pociągi pasażerskie, które miały pojawić się na trasie Toruń-Sierpc już od 12 grudnia tego roku, pojawią się dopiero 1 kwietnia 2022 roku. Doraźnie w godzinach, w których miały kursować pociągi, pasażerów na tej trasie wozić będą zastępcze autobusy.

W poniedziałek 6 grudnia urząd marszałkowski miał już przygotowane umowy z Polregio, z których wynikało, że dopiero od 1 kwietnia 2022 roku przywrócone mają być, zgodnie z oczekiwaniami społecznymi, pociągi na trasie Toruń-Sierpc przez Lipno i Skępe. Do tego czasu miały jeździć na tej trasie autobusy.

– Autobus to jednak nie to samo, co pociąg podkreśla radny Jerzy Kowalski. Czas jazdy autobusem do Torunia jest dwa razy dłuższy niż pociągiem. Komfort jazdy też zupełnie inny, zwłaszcza w czasach pandemii, gdy konieczne jest zachowanie dystansu między ludźmi. Myślę, że pomysłodawcy tego rozwiązania zdają sobie sprawę, że zainteresowanie tą ofertą niby pociągową, a jednak autobusową, może być dużo mniejsze niż transportem kolejowym. Aby nie było tak, że słabe zainteresowanie transportem autobusowym uruchomionym doraźnie i zastępczo będzie argumentem do likwidacji ruchu pasażerskiego na naszej linii 27. Ale cóż, tyle czekaliśmy, poczekamy jeszcze te cztery miesiące. Oby nie okazało się, że z tym kursowaniem pociągów od 1 kwietnia to będzie tylko primaaprilisowy żart, a pociągów jak nie ma, tak nie będzie i po 1 kwietnia znów pojawią się jakieś nieprzewidziane przyczyny czy przeszkody natury organizacyjnej, technicznej czy proceduralnej. Wszak nadzieja umiera ostatnia, a wiara góry przenosi. Bądźmy dobrej myśli, nie spoczniemy, nim pociągiem nie pojedziemy. A o tym, że pojedziemy, zapewniał mnie niedawno osobiście sam marszałek Piotr Całbecki, a ja nie mam powodów, aby nie ufać słowom pana marszałka. Tak więc z niecierpliwością czekam na pojawienie się pociągów osobowych w Skępem.

Umowa i rozkład jazdy na rok

8 grudnia negocjacje zostały przywrócone i zakończyły się sukcesem. Przewozy pasażerskie na trasie kolejowej w powiecie lipnowskim nie powrócą ani 12 grudnia, ani 1 kwietnia, ale 31 stycznia. I będzie świadczyła je Arriva, jak wcześniej, a nie Polregio, jak wynikało ze wstępnych negocjacji i informacji z listopadowej sesji sejmiku województwa.

– Jeżeli nasze możliwości budżetowe, a policzyliśmy że tak jest, na to pozwolą, przy utrzymaniu ceny jednostkowej przynajmniej na poziomie oferowanym przez Polregio będą przejęte przez Arrivę, wówczas sądzę, że renegocjacje zakończą się sukcesem zapowiadał w środę marszałek Piotr Całbecki. Rozkład jazdy jest już przygotowany i skonsultowany z samorządowcami, nie jest zapewne idealny, bo zależy to nie tylko od nas, ale i od przepustowości trakcji linii kolejowych, ale będzie to lepszy rozkład, bardziej nasycony o co najmniej 30 procent.

A chodziło o istotne dla nas przywrócenie połączeń na trasie Toruń-Sierpc i kontynuowanie kursów na odcinku Chełmża-Grudziądz i Bydgoszcz-Chełmża. Jesteśmy w stanie zapewnić ciągłość tych połączeń, które dotychczas były i to przy użyciu naszego taboru, który posiadamy zapowiadali przedstawiciele Arrivy.

Przetarg do powtórki

Przypomnijmy, że 18 maja 2021 roku marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki rozpoczął konsultacje rynkowe przed ogłoszeniem przetargu kolejowego, a region obiegła doskonała wiadomość dla pasażerów, że w grudniu na tory i stacje w Lipnie czy Skępem wrócą pociągi.

– Postępowanie przetargowe będzie w tym przypadku przedsięwzięciem złożonym, bo chodzi o 9-letnie kontrakty o łącznie blisko miliardowej wartości mówił wtedy Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego. Dlatego zdecydowaliśmy się na konsultacje, które powinny przynieść weryfikację wypracowanych przez nas założeń poprzez skonfrontowanie ich z realnymi możliwościami rynku.

W ramach przygotowań do przetargu, który wyłonić miał na najbliższe 9 lat operatorów regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich obsługujących linie w naszym regionie, w tym Toruń-Lipno-Skępe-Sierpc, samorząd województwa kujawsko-pomorskiego ogłaszał konsultacje rynkowe, do których zaprosił wszystkie przedsiębiorstwa, które mają licencję na pasażerskie przewozy kolejowe w kraju, a jest to około 30 podmiotów.

Przygotowywany przetarg rozpoczął nowy rozdział w przewozach szynowych w regionie. Władze województwa zakładały, że wybrany model podziału zamówienia z 10 szczegółowo opisanymi pakietami sprawi, że siatka połączeń sprosta oczekiwaniom społecznym. Miała być zwiększona liczba połączeń kolejowych z przywróceniem zawieszonych. Lepiej sprofilowana siatka połączeń miała zachęcać mieszkańców do korzystania z kolejowej oferty.

Samorządowców w dążeniu do jak najlepszych decyzji wspierali fachowcy, którzy wskazali, że założony podział zamówienia przetargowego oraz to, że samorząd województwa bierze na siebie całkowitą odpowiedzialność za ryzyko przychodowe w zleconych przewozach jest właściwym punktem wyjścia do tego, by samorządowe władze województwa mogły zagwarantować siatkę połączeń odpowiadającą potrzebą społecznym.

Województwo kujawsko-pomorskie miało być, zgodnie z majowymi ustaleniami, krajowym prekursorem otwarcia rynkowego w dziedzinie pasażerskich przewozów kolejowych. Nad przygotowaniem przetargu, który wyłonić miał operatorów regionalnych obsługujących linie w naszym województwie od 12 grudnia 2021 roku do 14 grudnia 2030 roku, czuwał specjalny zespół powołany przez marszałka Całbeckiego składający się z radnych województwa wszystkich opcji politycznych.

Przetargiem długoterminowym do 2030 roku zajęła się Krajowa Izba Odwoławcza, która zdecydowała 10 grudnia, że procedurę trzeba będzie powtórzyć. Odwołanie złożyły i Polregio, i Arriva, zarzucając między innymi niezgodność z prawem o zamówieniach publicznych w zapisach przetargowych.

Czekamy na 31 stycznia

Teraz pozostaje nam czekać na pociągi na naszych torach i mieć nadzieję, że 31 stycznia mieszkańcy Lipna, Skępego i ościennych miejscowości będą mieli okazję podróżować pociągami Arrivy do Torunia i do Sierpca. Rozkład jazdy na trasie biegnącej przez powiat lipnowski przygotowany jest na okres od 31 stycznia 2022 roku do 10 grudnia 2022 roku.

Do tematu wrócimy.

Tekst i fot. Lidia Jagielska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do