
Skępska grupa historyczno-poszukiwawcza "Gustaw" przy współpracy z fundacją Ari Ari z Bydgoszczy i emerytami z klubu seniora „Koziołek” w Skępem uporządkowała dwa cmentarze ewangelickie w Łąkiem. Kolejne oczyszczone płyty nagrobne przypominają nazwiska danych mieszkańców tej wsi i okolic.
– Grupa Historyczno-Poszukiwawcza „Gustaw” ze Skępego i Lipna wraz z Fundacją Ari Ari z siedzibą w Bydgoszczy, emerytami z Klubu Seniora „Koziołek” i ludźmi dobrej woli przystąpiła do prac porządkowo-dokumentacyjnych na dwóch cmentarzach ewangelicko-augsburskich w miejscowości Łąkie w gminie Skępe – opowiada inicjatorka działań Bożena Ciesielska. – Obie nekropolie są własnością prywatną. Wolontariusze pod kontrolą specjalistów uporządkowali tereny zaniedbanych miejsc. W pracach pomagały dwie grupy uczniów z Włocławka i Kanibrodu w gminie Lubień Kujawski. Tablice nagrobne są odnawiane stopniowo. Działania w celu zadbania o miejsca, na których leżą dawni mieszkańcy wsi Łąkie trwają nadal.
Efekty są zadziwiające i zadowalające. Minął miesiąc od pierwszego spotkania, a wiele nazwisk zmarłych mieszkańców Łąkiego i okolic, którzy spoczywają na dwóch do niedawna zaniedbanych nekropoliach, ujrzało znów światło dzienne. O wielu przypomnieli sobie potomkowie sąsiadów, krewnych, znajomych. Przede wszystkim jednak, dzięki społecznemu zaangażowaniu pasjonatów historii z grupy „Gustaw” i ludzi skupionych wokół nich w celu ocalenia od zapomnienia, cmentarze znów przypominają cmentarze, a pamięć o tych ludziach i wydarzeniach sprzed około wieku jest żywa. To wielkie dzieło godne naśladowania i uznania.
Pierwsze spotkanie inicjatorów z Bożeną Ciesielską i Maciejem Sobieckim na czele, właścicielki gruntów zabudowanych cmentarzami Iwony Raczkiewicz, fachowców z fundacji Ari Ari, włodarza gminy Skępe i wolontariuszy odbyło się 23 sierpnia w remizie OSP w Łąkiem. I zaczęły się prace.
– Zaczęło się od moich rozmów z Maciejem Sobieckim z grupy "Gustaw" – wspomina inicjatorka akcji Bożena Ciesielska. – Opowiadałam o tych cmentarzach, o potrzebie ich odnowienia, zadbania, odkrzaczenia. Doszliśmy do wniosku, że możemy podjąć inicjatywę społeczną i cmentarze uporządkować. I tak się stało.
Ze względu na charakter sakralny i wartość historyczną cmentarzy do udziału w pracach skępskim pasjonatom ocalania miejsc od zapomnienia udało się zaangażować fachową organizację z Bydgoszczy. Fundacja Ari Ari dotuje takie inicjatywy, dokumentuje, chroni miejsca zabytkowe. Najpierw fachowcy z fundacji Ari Ari obejrzeli zapomniane obiekty sakralne w Łąkiem, przeszkolili wolontariuszy i rozpoczęli faktyczną współpracę w terenie.
– Obiektów sakralnych nie można zlikwidować – wyjaśnia Longin Graczyk, prezes bydgoskiej fundacji Ari Ari. – I tak jest z cmentarzem w Łąkiem, a właściwie dwoma cmentarzami ewangelickimi. Ochronie podlega na takim terenie wszystko, nie tylko nagrobki. Czyszczenie cmentarza z krzaków i zarośli musi odbywać się zgodnie ze wskazaniami konserwatora zabytków. Po wykonaniu prac, uporządkowaniu cmentarza, my stawiamy tablice informacyjne przy tych cmentarzach, z których każdy może dowiedzieć się, co zostało zrobione.
Cmentarze ewangelickie w Łąkiem znajdują się na terenie prywatnym. Mieszkanka wsi przejęła gospodarstwo z nekropoliami po ojcu, który to w latach "60 (dokładnie w 1968 roku) grunty kupił od niemieckiej parafii. A w skład tych gruntów wchodziły także cmentarze zajmujące około pół hektara.
– Byłam nawet jakiś czas temu u pastora w Lipnie, poinformowałam o tych cmentarzach i ich niszczeniu – opowiada Iwona Raczkiewicz, właścicielka gospodarstwa. – Zainteresowania utrzymaniem nagrobków nie było, cmentarze zarosły, zachwaściły się. Teraz więc chętnie dałam zgodę na prace tam prowadzone przez panią Bożenę Ciesielską i grupę „Gustaw”.
Od ponad miesiąca pamięć o spoczywających na dwóch cmentarzach ewangelickich w Łąkiem jest ocalana. A pasjonaci z grupy „Gustaw” nie zamierzają spocząć na laurach.
– Nas jest ośmiu, dziesięciu w grupie – mówi Maciej Sobiecki z grupy "Gustaw". – O cmentarzach w Łąkiem dowiedziałem się od Bożeny Ciesielskiej i nie zastanawiałem się długo, wiedziałem, że to trzeba zrobić, przywrócić pamięć, uporządkować. A takich miejsc jest wiele. Już wiemy o cmentarzu w Boguchwale. Wszystkich, którym nie jest obojętna historia Skępego oraz okolic serdecznie zapraszam do udziału w naszych pracach. My pracujemy zawodowo, w grupie działamy społecznie, w dni wolne. Każda pomoc przy oczyszczaniu np. zapomnianych cmentarzy jest mile widziana. Ja wiem, że takich miejsc nie można zostawić zaniedbanych, trzeba je oczyszczać, odnawiać, rewitalizować. Cieszę się, że zyskaliśmy wsparcie fundacji Ari Ari. Mamy też pomoc kolegów z "Ostrogi" z Włocławka, zgłaszają się koledzy z Jarczewa.
Pasjonatów nie brakuje. Grupa "Gustaw" wiedzie prym i angażuje mieszkańców Skępego i okolic do ocalania od zapomnienia. I udaje się to mistrzowsko.
Do tematu jeszcze wrócimy.
Lidia Jagielska, fot. Bożena Ciesielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie