
Od 1 lutego jedenaście zespołów specjalistycznych na terenie województwa kujawsko-pomorskiego zostało przekwalifikowanych na zespoły podstawowe ratownictwa medycznego. Lekarzy w karetkach zabraknie także u nas
Zmiany objęły Brodnicę, Rypin, Wąbrzeźno, Włocławek, Bydgoszcz, Toruń, Nowe nad Wisłą, Radziejów Kujawski, Aleksandrów Kujawski, Tucholę, a także Lipno. Polskie Towarzystwo Medycyny Ratunkowej podaje, że w związku z wprowadzonymi zmianami uprawnienia do dyżurowania w karetkach mogło utraciło nawet 6 proc. lekarzy w Polsce. Co to oznacza dla pacjentów?
Nie ma chętnych
Załoga karetek oznakowanych jako specjalistyczne oprócz ratowników medycznych zawierała także lekarza. Ministerstwo Zdrowia wprowadziło jednak nowe wymagania wobec personelu karetek pogotowia. Teraz lekarze, aby móc jeździć do pacjentów w ambulansie, muszą pracować co najmniej dwa lata w specjalizacji z medycyny ratunkowej lub dziedzin pokrewnych, m. in. chirurgii, anestezjologii, ortopedii czy chorób wewnętrznych. Faktem jest jednak, że lekarze nie chcą robić specjalizacji w zakresie medycyny ratunkowej, gdyż praca w tym zakresie jest bardzo trudna. Wybierają inne, które zapewniają im etaty nie tylko w szpitalach, ale także w przychodniach. Stąd ogólnopolski problem z obsadą w pogotowiu. Dotychczas niektóre oddziały ratunkowe radziły sobie w ten sposób, że zatrudniały na miejsce lekarzy – rezydentów, którzy co prawda wykonują pełny zakres obowiązków właściwych dla lekarza specjalisty, ale dopiero zdobywają doświadczenie w ramach specjalizacji. Nowe zapisy określają, że taki lekarz w karetce musi mieć już min. 2 lata doświadczenia. Żeby zachęcić lekarzy do wybierania tej trudnej specjalizacji Ministerstwo Zdrowia medycynę ratunkową zaliczyło do dziedzin priorytetowych, więc wynagrodzenie lekarzy, którzy odbywają takie szkolenie jest wyższe.
3 załogi, 0 lekarzy w Lipnie
Kilkakrotnie zmieniano termin wejścia w życie tych przepisów, gdyż wielu lekarzy nie spełniało kryteriów. Jednak nie wszyscy wykorzystali ten czas na dostosowanie do wymagań, dlatego konieczne było przekwalifikowanie karetek, w których nie ma już lekarza, na zespoły podstawowe. Tak też się stało w lipnowskim szpitalu. Jeszcze do niedawno w jednej z trzech załóg ratunkowych był lekarz. Obecnie wszystkie trzy karetki obsługujące powiat lipnowski mają status podstawowy. Taki stan rzeczy zakładał Wojewódzki plan działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne dla województwa kujawsko-pomorskiego z dnia 29 grudnia 2017.
Nie komentują
O komentarz dotyczący wprowadzonych zmian poprosiliśmy prezesa Szpitala Lipno. Pełnomocnik zarządu, Przemysław Kacprzak poinformował, że „na komentarz dotyczący wprowadzonych zmian jest za wcześnie”. Tymczasem ustawodawcy są przekonani, że ratownicy medyczni są w stanie na równie wysokim poziomie zabezpieczyć pacjenta po wypadku, udarze, wylewie, itp. jak lekarz. Ich zadaniem ma być udzielenie pierwszej pomocy i dowiezienie do szpitala, aby przekazać lekarzom. Ratownik jest uprawniony do wykonania ponad 95 proc. czynności, które wykonuje lekarz. W praktyce jednak ma do dyspozycji ograniczoną listę leków, które może podać. Nie ma prawa do wypisywania recepty, a także nie może podjąć decyzji o intubacji pacjenta, u którego nie stwierdzono zatrzymania krążenia. Tylko w sytuacjach kryzysowych na miejsce ma dojeżdżać także lekarz.
To nie wszystko
Zmiany ustawodawcze dążą również do tego, aby w pełni upublicznić system ratownictwa medycznego.
– W związku z tym nie przewidujemy rozwiązywania umów z podmiotami niepublicznymi. Wygasną one 30 czerwca 2018 r. i będą mogły być zawarte z podmiotami prywatnymi jedynie wtedy, gdy na danym terenie nie uda się wyłonić podmiotu publicznego. Przewidujemy, że od 1 stycznia 2021 r. umowy na zadania zespołów ratownictwa medycznego będą mogły być zawierane tylko z podmiotami z większościowym kapitałem publicznym – czytamy na stronie Ministerstwa Zdrowia.
Na tym jednak nie koniec zmian. Zespoły ratownictwa medycznego, zarówno te podstawowe, jak i specjalistyczne, nie mogą być dysponowane do stwierdzania zgonów. Ich zadaniem jest ratowanie życia.
Natalia Chylińska-Żbikowska, fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co wy wypisujeci?Ratownik nie może wypisać recepty?A lekarz w karetce może??po co piszecie takie gupoty?
Generalnie widać jak upada szpital w Lipnie. Pan starosta chwali się jak jest cudownie,a prawda jest taka ze nie ma dziecięcego, nie ma specjalistów. W artykule o szpitalu prosi aby popatrzeć co jest w Golubiu czy Rypinie. W Golubiu mają kardiologie, pulmonologie, stacje dializ, w Rypinie ortopedie i zaczyna kwitnąć chirurgia po tym jak sprowadzili cały zespół z Torunia. A tu co? ZOL-e gdzie nie sąchorzy wymagający diagnstyki, nowoczesnego leczenia tylko opieki