Reklama

Iskrzy na linii burmistrz Skępego – starosta lipnowski

Gazeta CLI
24/01/2017 10:56

Bardzo pogorszyły się stosunki burmistrza Skępego Piotra Wojciechowskiego ze starostą lipnowskim Krzysztofem Baranowskim. Obaj samorządowcy niegdyś ze sobą współpracowali, a obecnie więcej ich dzieli, niż łączy. Ostatnio kością niezgody stały się obiekty sportowe w Skępem

Na początku stycznia starosta odniósł się do problemu Miejskiego Zespołu Szkół w Skępem, którego uczniowie – na skutek zamknięcia przez inspektorat nadzoru budowanego hali przy szkole – nie mają gdzie ćwiczyć. Baranowski stwierdził, że skępski samorząd dopiero pod koniec ubiegłego roku, dokładnie 27 grudnia, wystąpił z oficjalnym zapytaniem o dostępność obiektów należących do Zespołu Szkół im. Waleriana Łukasińskiego w Skępem. Ta placówka podlega powiatowi. – Szkoda, że władze Skępego tak długo zwlekały z chęcią nawiązania współpracy z powiatem. Można było przecież o wiele wcześniej zaradzić temu problemowi – mówił starosta.

Na reakcję MZS nie trzeba było długo czekać. W ostatnich dniach szkoła wydała oświadczenie, w którym wyjaśnia, że już we wrześniu ubiegłego roku dyrektor Ewa Jastrzębska dwukrotnie na piśmie pytała dyrektora Wiesława Białuchę o możliwość korzystania z infrastruktury ZS im. Waleriana Łukasińskiego. Pierwsza korespondencja została bez odpowiedzi, na drugą Białucha odpisał, zaznaczając, że użyczenie hali na potrzeby uczniów MZS jest niemożliwe. O tej decyzji powiadomił też zarząd powiatu.

„Dziwi fakt, iż do chwili obecnej osoby decyzyjne w powiecie lipnowskim nic nie wiedziały o prośbie dyrektora MZS w Skępem oraz negatywnej odpowiedzi dyrektora powiatowej szkoły Wiesława Białuchy, wyrażając w prasie lokalnej głębokie zadziwienie bezczynnością w tym temacie i jednocześnie deklarując tak ogromną chęć niesienia pomocy szkole. Żywimy głęboką nadzieję, że starosta Krzysztof Baranowski dołoży wszelkich starań i wyjaśni, dlaczego pozyskując informację w październiku 2016 r. (pismo dyrektora Zespołu Szkół im. Waleriana Łukasińskiego do Dyrektora Miejskiego Zespołu Szkół w Skępem z powiadomieniem Zarządu Powiatu Lipnowskiego), twierdzi na łamach prasy, że do 27 grudnia 2016 r. nie poczyniono żadnych starań w kwestii udostępnienia obiektów sportowych należących do powiatu uczniom MZS w Skępem” czytamy na stronie MZS w Skępem.

Z prośbą o odniesienie się do oświadczenia skontaktowaliśmy się ze starostą. – Dyrektor Jastrzębska nie była dla mnie partnerem do rozmów, ani też fachowcem wysokich lotów, co zresztą potwierdzają wyroki sądowe. Poza tym, jeśli ktoś chce korzystać z obiektów powiatu, powinien sam się pofatygować do starostwa i podjąć rozmowy, a nie posługiwać się podrzędnymi pracownikami. Tego, co robiły władze Skępego w żadnym razie dialogiem nazwać się nie da – mówi Baranowski.

Starosta przywołuje wyrok Najwyższego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który skończył batalię w sprawie MZS i zmusił władze Skępego do odwołania Ewy Jastrzębskiej z funkcji dyrektora zespołu szkół (o sprawie szeroko informujemy w odrębnych publikacjach). Ponadto Baranowski twierdzi, że burmistrza Wojciechowskiego do i tak późnej reakcji nakłonili radni skępscy: Ryszard Szewczyk, Roman Targański i Zbigniew Walewski. Mało tego, zdaniem starosty problem jest głębszy. – Potrzebna jest współpraca, rozmowa, a nie podrzędne pisma. Jeśli ktoś ma problem, umawia się na spotkanie i rozmawia. Ale, niestety, w skępskim samorządzie widać indolencję i brak kompetencji. Ta gmina się zwija, zamiast rozwijać – mówi Baranowski.

A co na to Wojciechowski? 

– Rozmawiam z każdym, kto wyraża wolę współpracy. Jeśli tylko starosta będzie chciał do rozmów usiąść, nie widzę problemu. Ale zupełnie nie rozumiem jego zachowania. Jak dyrektor szkoły może nie być partnerem do rozmów? To kto nim może być?
Burmistrz Skępego przypomina także inną sytuację, dotyczącą obiektów sportowych powiatu, które są zlokalizowane w Skępem. Chodzi o pobudowany przed ponad dwoma laty stadion sportowy, mieszczący się przy Zespole Szkół im. Waleriana Łukasińskiego. W maju ubiegłego roku Wojciechowski wystąpił z pisemną prośbą o nieodpłatne udostępnienie boiska na potrzeby rozegrania meczu piłkarskiego w ramach Dni Skępego. Starosta w odpowiedzi stwierdził, że będzie to możliwe wyłącznie po zapłaceniu przez skępski ratusz 2,5 tysiąca złotych. – To suma z kosmosu – twierdzi Wojciechowski.

– Wydaliśmy na ten stadion prawie 3 mln zł, jego utrzymanie kosztuje. Dlatego kwota 2,5 tys. zł nie jest duża i chyba nie zwala z nóg samorządu Skępego – odpowiada Baranowski.
Starosta poinformował nas, że sprawa skępskich obiektów sportowych, których gospodarzem jest powiat, zostanie poruszona na najbliższej sesji rady powiatu, pod koniec stycznia. Być może też w najbliższym czasie obaj włodarze spotkają się, by rozstrzygnąć sporne kwestie. Jednak dzisiaj wygląda na to, że droga do porozumienia jest daleka.

Tekst i fot. 
Andrzej Korpalski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do