
Do trzech podpaleń doszło niedawno w Dobrzyniu nad Wisłą, Trzciance i w Rumunkach Jasieńskich. W pożarach spłonęło m. in. kilkaset bel słomy.
Najgroźniejszy pożar wybuchł w Dobrzyniu nad Wisłą. Zgłoszenie wpłynęło w nocy z niedzieli na poniedziałek o godzinie 1.10. Do akcji gaśniczej wyruszyło 6 zastępów, łącznie 30 strażaków. Dodatkowe zagrożenie stanowiło bliskie sąsiedztwo budynków gospodarczych. – W tym przypadku zniszczenia są ogromne. Spłonęło 160 sprasowanych bel słomy. Razem ze strażakami na miejscu była obecna również policja. Nikomu nic się nie stało – mówi Jerzy Fydrych, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej PSP w Lipnie.
Jako wstępną przyczynę pożaru strażacy wskazali podpalenie. Działania zakończyły się około godziny 11.00 następnego dnia.
Także w niedzielę, po godzinie 21.00 dyżurny PSP w Lipnie odebrał zgłoszenie o pożarze w miejscowości Trzcianka w gminie Tłuchowo. Płonęła znowu sterta bel słomy. Przyczyną pożaru ponownie było podpalenie. Akcja gaśnicza oraz rozbieranie sterty i dogaszanie trwało dwie godziny. Brały w niej udział 2 jednostki strażackie: z Tłuchowa i Trzcianki. Zniszczeniu uległo ponad 30 bel sprasowanej słomy.
Kilka godzin wcześniej na terenie gminy Tłuchowo doszło do innego pożaru. W miejscowości Rumunki Jasieńskie płonęła sterta trocin i ściętych gałęzi leżących przy drodze wojewódzkiej nr 559. Pożar wybuchł po godzinie 19.00. Akcja trwała kilkadziesiąt minut.
Wstępna przyczyna to również podpalenie.
(mb)
fot. OSP Tłuchowo
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ki chu....?!!