
Przedstawiciele gminy Bobrowniki z wójtem Jarosławem Poliwko i przewodniczącym rady gminy Jarosławem Bojarskim podjęli pierwsze kroki w staraniach o przywrócenie praw miejskich dla swojej miejscowości. Liczy się też zdanie mieszkańców.
W wyniku reformy administracji przeprowadzonej przez rosyjskie władze w Królestwie Polskim, w 1870 roku Bobrowniki utraciły prawa miejskie, podobnie jak pobliskie Kikół i Raciążek, stając się osadą i siedzibą gminy. Teraz stanęły przed historyczną szansą na ich odzyskanie.
Przedstawiciele gmin z województwa kujawsko-pomorskiego, w których miejscowości utraciły prawa miejskie, zostali zaproszeni na wideokonferencję z wojewodą przy udziale wiceministra spraw wewnętrznych, podczas której dowiedzieli się, że miejscowości te mogą się starać o przywrócenie tych praw. Zanim jednak zostanie złożony taki wniosek, konieczne jest wyrażenie swojej opinii przez mieszkańców nie tylko samych Bobrownik, ale całej gminy.
Konsultacje społeczne, w których wezmą udział mieszkańcy gminy, zostaną przeprowadzone w okresie od 20 do 26 lutego, a wniosek do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji powinien zostać złożony do 31 marca 2023 r.
Przedstawiciele samorządu zaznaczają, że status ma dla gminy wymiar symboliczny, ale to także ważna rola wizerunkowa. Zapewniają, że zasady ustalania podatku oraz przydzielania subwencji oświatowych się nie zmienią. Ważne jest również to, że rolnik otrzymuje dopłaty rolnicze bez względu na umiejscowienie gospodarstwa, a koszty związane z nadaniem statusu miasta ograniczą się jedynie do zmiany pieczątek i szyldów w urzędzie gminy. Najważniejsze jest to, że gmina miejsko-wiejska nabędzie szerszy dostęp do funduszy unijnych, niedostępnych obecnie. Co istotne, miasto będzie mogło nadal ubiegać się o środki z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Czy więc w niedalekiej przyszłości mieszkańcy Bobrownik będą „miastowymi”? Do tematu będziemy wracać.
Agnieszka Kieszkowska, fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie