
Jeśli gminy dojdą do porozumienia z powiatem, w najbliższych latach powstanie schronisko dla zwierząt na kilkaset miejsc. Rada powiatu daje staroście zielone światło na działanie w tej kwestii.
O planach budowy na terenie powiatu schroniska pisaliśmy już w zeszłym roku. Wówczas starosta Krzysztof Baranowski po raz pierwszy spotkał się z wójtami i burmistrzami gmin, aby dyskutować nad tym pomysłem. Zainteresowanie włodarzy gmin było umiarkowane. Każdy z nich martwi się przede wszystkim o koszty, bo jak wiadomo gminne budżety od pieniędzy nie pęcznieją. Teraz temat powraca. Padają już pierwsze konkrety.
– Spotkałem się już w tej sprawie z wojewodą. Kolejna sprawa to nabycie działki pod budowę schroniska. Opieka nad bezdomnymi zwierzętami to zadanie gmin, ale my wyciągamy do nich rękę. Niezbędna będzie współpraca między naszymi samorządami. Na następnej radzie przedstawię koszty budowy schroniska oraz kwestie związane z zatrudnieniem. Kwota budowy jednak nie powala, oceniam ją na 500-600 tys. zł, jeśli zbudujemy schronisko na 300-400 zwierząt. To powinno wystarczyć. Przy dobrej współpracy jesteśmy w stanie to sfinansować – mówi starosta Krzysztof Baranowski.
Wiadomo, że jeśli placówka powstanie, trzeba będzie ustanowić budżet, zatrudnić ludzi, kupić karmę i wyposażyć obiekt. Ale dzięki temu samorządy same mogłyby zadbać o swoje zwierzęta, zamiast wywozić je do innych schronisk. Temat ma być po raz kolejny omawiany 24 lutego, przy okazji posiedzenia komisji bezpieczeństwa rady powiatu. Radni są sprawą zainteresowani i pomysł starosty popierają.
– Gminy maja problem ze zwierzętami. Muszą podpisywać umowy ze schroniskami i wydawać na to konkretne pieniądze. Niestety nie można na tym oszczędzać. Dlatego wszystkie samorządy powinny poprzeć budowę schroniska na terenie powiatu. To jest bardzo dobra inicjatywa. Na dodatek powstaną kolejne miejsca pracy – mówi radna Maria Kulig.
– Ja również widzę ten problem. Utrzymanie psa w schronisku dla zwierząt to koszt ok. 500 zł miesięcznie. Ważna będzie cena w ewentualnym, naszym schronisku. Jeśli będzie taniej, to doskonałe wyjście. Poza tym wygląda na to, że przepisy w kwestii bezpańskich zwierząt będą zaostrzane, dlatego to jest przyszłościowy temat – dodaje radny Krzysztof Grzywiński.
Podstawowe pytanie jakie mogą zadawać włodarze gmin dotyczy kosztów budowy i utrzymania schroniska. Pomysł zarządu powiatu jest taki, by finansowanie na swoje barki wzięli wszyscy. – Trzeba będzie wydać kilkaset tys. zł. Widzę to na zasadzie zawarcia porozumienia. Powiat mógłby pokryć połowę kosztów, drugą wspólnie powinny sfinansować gminy. Wystarczy, że złożą się po 20-30 tys. zł i uzbieramy odpowiednią kwotę. Warunki byłyby tak kalkulowane, żeby nikt nie był poszkodowany. Jako powiat corocznie byśmy schronisko dotowali – wyjaśnia Baranowski.
Z góry można założyć, że gminom które wydają na utrzymanie bezdomnych zwierząt ze swojego terenu po kilka tys. zł rocznie, sprawa niespecjalnie się opłaci. Nie wszyscy będą chętni na dokładanie do schroniska. Jednak i na to starosta ma odpowiedź. – Jeśli ktoś powie, że miasta albo gminy nie stać na taką kwotę, to niech się pakuje i nie zarządza, bo to obciach – ucina Baranowski.
Czy plan budowy schroniska zyska aprobatę samorządów gminnych? Mądrzejsi będziemy po 24 lutego. Do sprawy wrócimy.
(ak)
fot. internet
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie