Po sześciu kolejkach Tłuchowia Tłuchowo nadal pozostaje bez zwycięstwa w rozgrywkach Betclic III Ligi. Sobotni mecz z Unią Swarzędz był najlepszym w wykonaniu podopiecznych Arkadiusza Batora w tym sezonie. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 1:0, ale błędy z początku drugiej części sprawił, że spotkanie zakończyło się porażką 1:2.
Ubiegły tydzień był pracowity dla tłuchowian. Beniaminek III ligi w środę grał u siebie z Notecią Czarnków, remisując 0:0. Szansa na pierwszą wygraną pojawiła się już w sobotę, znowu przed własną publicznością. W starciu z Unią Swarzędz to goście byli faworytem. Trenerem tego zespołu jest znany z gry w Ekstraklasie w przeszłości Brazylijczyk Hermes, a w składzie są tacy piłkarze jak Tymoteusz Klupś, czy Szymon Drewniak, również znani z gry na najwyższym poziomie.
Jednak od początku więcej z gry miała Tłuchowia, która w przeciwieństwie do poprzedniego meczu nie zagrała bojaźliwie, próbując prowadzić grę i stwarzać sytuacje strzeleckie. Pierwszy strzał Dawida Kieplina obronił bramkarz gości, kolejny w wykonaniu Patryka Leszczyńskiego był niecelny. Goście z rzadka kontrowali, ale na posterunku był Filip Kraska. Gdy w końcówce strzał Leszczyńskiego skutecznie dobił Wojciech Mazurowski, stadion eksplodował radością... ale tylko na chwilę, bo sędzia nie uznał bramki z powodu pozycji spalonej.
To już trzeci gol w sezonie, anulowany przez sędziów. Nic dziwnego, że kibice gospodarzy nie byli zadowoleni...
Ale co się odwlecze to nie uciecze. Dobra akcja w 43. minucie zakończona strzałem Kieplina dała Tłuchowii prowadzenie 1:0. Dość powiedzieć, że w szóstej kolejce nasz zespół po raz pierwszy strzelił gola przed rywalami i objął prowadzenie w meczu, w ogóle był to dopiero drugi gol w lidze. Do przerwy było 1:0.
Dobre nastroje i korzystne wrażenie niestety szybko się skończyły. Kilka minut po przerwie goście wyrównali po akcji prawą stroną boiska i strzale w długi róg bramki Tłuchowii. Jeszcze gorzej obrona miejscowych zachowała się w 67. minucie, dosłownie oddając piłkę przed własnym polem karnym graczowi Unii, który ładnym strzałem pewnie pokonał Kraskę. Było 1:2.
Tłuchowianie do końca ambitnie atakowali, mieli kilka sytuacji do zdobycia gola, ale zabrakło skuteczności. Bardziej wyrachowani i dokładniejsi goście wywieźli z Tłuchowa trzy punkty, choć dla beniaminka było to dobre spotkanie. Niestety wynik jest bezlitosny, podobnie jak sytuacja w tabeli. Tłuchowo z 2 punktami ją zamyka.
Wybrane zdjęcia i relacja z meczów z Notecią oraz Unią także w papierowym CLI.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie