
Radni miejscy jednogłośnie uchwalili kosmetyczne zmiany w programie rewitalizacji miasta na lata 2017-2023, w ramach którego nowe oblicze zyskać ma między innymi kino Nawojka, park miejski czy strażnica OSP. To efekt żądań urzędu marszałkowskiego. Nie zmienił się jednak zakres obszarów ani obiektów określonych jako zdegradowane. – Będę bronić tego programu rewitalizacji do skutku – deklaruje Daniel Świdurski z lipnowskiego ratusza
Urząd marszałkowski ma uwagi
– Jest to nasze drugie podejście do uchwalenia programu rewitalizacji, a dokładnie jego zmiany – wyjaśnia Daniel Świdurski. – Myślę, że i to nie będzie ostatnie i czekać nas może jeszcze jedno obradowanie w tej sprawie. Jeśli chodzi o program rewitalizacji jest to dokument przyjęty w listopadzie ubiegłego roku, zweryfikowany przez urząd marszałkowski i w wyniku tej weryfikacji dostaliśmy różnego rodzaju uwagi, które musimy w tym dokumencie uwzględnić.
I dlatego radni musieli podczas sesji rady miejskiej pochylić się nad rewitalizacją po raz kolejny. Uwagi urzędników marszałkowskich nie dotyczyły co prawda meritum sprawy, przede wszystkim chodziło o dostosowanie zapisów do obowiązujących procedur ubiegania się o środki zewnętrzne na realizację zadań rewitalizacyjnych.
Dlaczego te, a nie inne
– Tak naprawdę mamy doprecyzować zapisy, które znalazły się pierwotnie w programie – informuje Daniel Świdurski.
– Chodzi tu o obszary zdegradowane, które wyznaczyliśmy. Trzeba było te obszary dokładnie opisać, wskazać ich powierzchnie, uzasadnić szerzej dlaczego takie a nie inne projekty i działania przygotowaliśmy. Generalnie w wielu punktach należało doprecyzować. Jeśli chodzi o projekty, które wcześniej wpisaliśmy do programu rewitalizacji, a na których nam najbardziej zależy, czyli rewitalizacja parku, kina, adaptacja strażnicy OSP oraz szereg innych projektów miękkich skierowanych do mieszkańców obszarów rewitalizowanych, one nie zmieniają się, a niektóre już są wdrażane.
Warto zaznaczyć, że adaptacja strażnicy na dzienny dom seniora już się odbywa. Zakończyły się prace przy rozbiórce budynku strażnicy OSP, remiza została przebudowana, zmianie sposobu użytkowania uległa część obiektu. Zgodnie z planem nowe pomieszczenia dla usług społecznych znajdą się na piętrze budynku i w części parteru. Rozebrana zostanie część istniejącego budynku, nastąpi zmiana konstrukcji dachu oraz przebudowane zostaną pozostałe pomieszczenia. Na piętrze zostaną zlokalizowane pomieszczenia przeznaczone wyłącznie dla usług świadczonych w środowisku lokalnym, czyli pomieszczenia socjalne i służbowe, kuchnia, toalety, w tym dla osób niepełnosprawnych oraz duża sala zebrań, tzw. świetlica. W budynku strażnicy zostanie zainstalowana platforma dla osób niepełnosprawnych (wykorzystywana przy przemieszczaniu się seniorów do przemieszczania zlokalizowanego na piętrze).
Projekt jest dofinansowany ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego w dziedzinie polityki społecznej. Całkowita wartość tej inwestycji wyniesie ponad 1,5 mln złotych, natomiast suma dotacji to 945 tysięcy złotych. Zarząd województwa kujawsko-pomorskiego dofinansowuje obecnie ze środków RPO siedemnaście przedsięwzięć inwestycyjnych w dziedzinie polityki społecznej. Jednym z nich jest przebudowa strażnicy Ochotniczej Straży Pożarnej w Lipnie. Głównym celem tego zadania będzie zwiększenie dostępu do usług społecznych w naszym mieście. Dzięki realizacji projektu zostaną stworzone warunki aktywizacji seniorów oraz integracji ze społecznością lokalną.
Uzasadnili i doprecyzowali
– Dokonaliśmy uzasadnień, doprecyzowań i mam nadzieję, że urząd marszałkowski nie będzie miał już uwag, a jeśli będzie miał, to niewiele ich już pozostanie, dlatego że byśmy chcieli, by nasz program rewitalizacji został wpisany na ogólną listę programów obowiązujących w województwie – informuje Świdurski. – Dokument musi funkcjonować, byśmy w przyszłości mogli aplikować o jakieś środki na wszelkiego rodzaju projekty w nim zapisane. Ja ich bronię, bo one były konsultowane z mieszkańcami, więc uważamy że są potrzebne mimo, że urząd marszałkowski pewne rzeczy zakwestionował. Ja to doprecyzowałem i bardziej uzasadniłem i mam nadzieję, ze teraz pracownicy weryfikujący ten dokument przychylą się do naszego stanowiska, że to co chcemy robić w mieście w ramach rewitalizacji jest po prostu potrzebne i uzasadnione.
Nic nie usunęli
Obszar rewitalizacji to centrum Lipna z parkiem miejskim, plac Dekerta, plac 11 Listopada oraz ulice ściśle przylegające. Zaproponowane teraz radnym zmiany w żaden sposób nie wpływają na obiekty czy obszary zdegradowane i miejsca przeznaczone do rewitalizacji. Jednym słowem zmiany są urzędnicze, kosmetyczne, nie mające znaczącego wpływu na podstawę, czyli obszar wskazany do rewitalizacji.
– Program rewitalizacyjny, z którym dokładnie zapoznaliśmy się jakiś czas temu, nie ulega zmianie – zauważa Ewa Urbańska, przewodnicząca RM w Lipnie. – On jest tylko technicznie doprecyzowywany. Nic z niego nie uciekło.
Daniel Świdurski z naszego ratusza był na konsultacjach w urzędzie marszałkowskim, dyskusja była długa, pytania dotyczyły kwestii ważności rewitalizacji parku czy kina albo terenów rekreacyjnych, ale żadnego z elementów programu nie usunięto.
Najpierw remonty, potem imprezy
– Założenie tak naprawdę jest takie, że powinniśmy robić tylko i wyłącznie projekty miękkie, czyli szkolenia, spotkania, imprezy – zdradza Świdurski. – Ale my przecież musimy gdzieś to robić, musimy mieć odpowiednie zaplecze, więc bronimy cały czas stwierdzenia, że to są niezbędne działania i mam nadzieję, że teraz urząd marszałkowski spojrzy przychylniejszym okiem i nie będziemy musieli już robić kolejnych zmian. A jeśli będziemy musieli, to będziemy dalej tego programu rewitalizacji bronić, do skutku. Takie są realia.
Radni miejscy jednogłośnie uchwalili nowy, zmieniony technicznie, ale pierwotny merytorycznie program rewitalizacji Lipna na lata 2017-2023. Program ten jest niezbędny w każdym momencie, gdy ratusz będzie ubiegał się o środki zewnętrzne, środki z Unii Europejskiej na projekty, które będzie realizować w ramach rewitalizacji miasta. Dokument określa obszary, które będą poddawane rewitalizacji w naszym mieście, a żeby wyznaczyć te obszary najpierw podzielono Lipno na dziewięć podobszarów, jednostek.
Miejsca zdegradowane czekają na wsparcie
Poszczególne obszary zostały przebadane pod kątem występowania na nich ubóstwa, bezrobocia, problemów, wykorzystania pomocy społecznej, przestępczości, liczby istniejących tam podmiotów gospodarczych. W wyniku analiz i badań owych obszarów wytypowane zostały trzy obszary zdegradowane, czyli takie na których poziom zjawisk niekorzystnych jest najwyższy, a ponadto znajdują się tam obiekty lub przestrzenie wymagające interwencji, rewitalizacji.
– Zgodnie z naszymi analizami podobszarami zdegradowanymi są obszary nr 1, 3 i 7, czyli nasza północna część miasta, tereny dochodzące do rzeki od ulicy Wyszyńskiego oraz centrum Lipna, park miejski i osiedle Witonia oraz tereny przylegające do placu 11 Listopada, czyli centralna, zurbanizowana część miasta – wyjaśnia Daniel Świdurski.
– Z tych obszarów zdegradowanych wyznaczyliśmy obszar do rewitalizacji, który nie może przekraczać 20 procent powierzchni miasta oraz nie może być zamieszkiwany przez więcej niż 30 procent naszej społeczności. Zatem obszar, który będzie poddany rewitalizacji to będzie obszar nr 7. Zadania zaproponowane do rewitalizacji to nasz parki miejski, który wymaga rewitalizacji, kino Nawojka z propozycją utworzenia tam muzeum kina niemego, utworzenie ścieżek zdrowia.
Rewitalizacja to program mający na celu odnowienie nie tylko obiektów, ale też społeczeństwa i dlatego obok propozycji inwestycyjnych będą musiały być realizowane w ramach programu także projekty miękkie. Najpierw trzeba inwestować w infrastrukturę, a potem aktywizować mieszkańców, szkolić, pomagać w zdobywaniu nowych kwalifikacji, uatrakcyjnianie czasu wolnego, integracja dzieci i młodzieży.
Obszerny dokument szczegółowo przedstawiający obszary zdegradowane i planowane przedsięwzięcia jest dostępny na stronie internetowej lipnowskiego ratusza i stanowić może niewątpliwie ciekawą lekturę dla mieszkańców. Teraz przychodzi czekać na owocną i rozsądną realizację programu rewitalizacji. Początki są dobre, bo strażnica już zmienia swoje przeznaczenie i wygląd, a więc zadań rewitalizacyjnych już ubywa. Do tematu będziemy wracać sukcesywnie.
Tekst i fot.
Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie