
Książnice publiczne gminy Lipno oraz świetlice wiejskie w Radomicach, Wichowie, Jastrzębiu, Trzebiegoszczu i Karnkowie w styczniowe wtorki, środy, czwartki i piątki prowadziły zajęcia zimowe dla dzieci. Były spotkania plenerowe, zajęcia sprawnościowe i teatralne oraz zabawy integracyjne
– W naszej bibliotece nie ma nudy w czasie ferii – mówi bibliotekarka z Wichowa Grażyna Lipska. – Jak co roku nie zapomnieliśmy i teraz o naszych najmłodszych czytelnikach i serdecznie witamy każdego, kto chce się z nami bawić. A bawimy się na powietrzu, w sali domu kultury i w bibliotece. Największym powodzeniem u naszych dzieci cieszą się gry planszowe, kalambury, ale przebojem tych ferii są warsztaty teatralne.
Akcja zimowa trwała w świetlicach i bibliotekach gminy Lipno przez całe ferie. Frekwencja była wysoka. Dzieci chętnie uczestniczyły w spotkaniach. Zajęcia trwały w poszczególnych dniach od godziny 10.00 do 12.00. Zajęcia były oczywiście bezpłatne, o bezpieczeństwo uczestników dbały bibliotekarki i instruktorki, a na dzieci czekało mnóstwo atrakcji i poczęstunek.
– Ja uwielbiam zajęcia w bibliotece i nie wyobrażam sobie bez nich ferii – mówi 11 letni Błażej. – Czas spędzamy na kalamburach, zgadywankach, ale przede wszystkim na próbach do jasełek, które pokażemy szerokiej publiczności podczas naszej choinki w Wichowie. Ja zagram Józefa.
Zwieńczeniem ferii w wielu świetlicach w naszej gminie są zabawy choinkowe z wizytą mikołaja i prezentami dla dzieci. Zajęcia były więc doskonałą okazją do przygotowań do jasełek i zabaw. – Ja zagram w jasełkach Pinokia i muszę przyznać, że trochę się stresuję – zdradza Natalia z Wichowa. – A ja zagram Czerwonego Kapturka, będzie to mój drugi występ na scenie i podchodzę do tego z odwagą, bo w przyszłości zamierzam zostać policjantką – dodaje Zuzia.
Spotkania z rówieśnikami były też okazją do podzielenia się swoimi zimowymi podbojami, wycieczkami, wspomnieniami z wyjazdów. Dla wielu dzieci z naszej gminy zajęcia były uzupełnieniem zimowego wypoczynku poza miejscem zamieszkania.
– Ja byłam w Bułgarii, potem w Niemczech, wreszcie w górach, zwiedziłam bardzo dużo, jeździłam na nartach, zdążyłam też u cioci Darii bawić się i opiekować młodszym braciszkiem, a teraz spędzam drugi tydzień ferii w bibliotece – opowiada Nikola z Wichowa. – Moje ferie to i wizyta u babci, i wyjazd do Bydgoszczy, i pyszne jedzonko w Mc Donaldzie, i obejrzenie białego krzyża, i wreszcie ferie w bibliotece – mówi Julka. – A ja byłam w górach, spędzałam czas na stoku i w domku zbudowanym ze śniegu, byłam też w Warszawie na lotnisku – dodaje Nikola.
Jak widać, o nudzie w ferie w gminie Lipno nie było mowy.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gry planszowe to zbawienie dla dzisiejszej młodzieży i dzieci nic tak bardziej nie rozwija myślenia jak planszówki. My całą rodziną zawsze tak spędzamy niedzielne popołudnia. Córka w styczniu na urodziny dostała Kolejowy Zawrót Głowy z Alexandra i tak ją wciągnęła, że ostatnio mówiła, że jak dorośnie będzie jeździła pociągami ;) Apel do wszystkich mam zabierzcie komputery i telefony grajcie w planszówki, dzieci wam w przyszłości podziękują.