Reklama

Tragedia przy ul. Wyszyńskiego w Lipnie: zadźgał ojca nożem we śnie

Gazeta CLI
10/04/2016 14:28

9 kwietnia doszło do tragedii w kamienicy na ul. Wyszyńskiego w Lipnie. 27-letni mężczyzna zamordował nożem swojego ojca, gdy ten spał. Grozi mu nawet dożywocie.

W nocy z piątku na sobotę  dyżurny lipnowskiej policji został powiadomiony przez dyspozytora pogotowia ratunkowego, że załoga medyczna została wezwana do mężczyzny z ranami kłutymi klatki piersiowej. Niestety, przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon 48-letniego mieszkańca Lipna. Na miejscu tragedii policjanci pod nadzorem prokuratora przeprowadzili oględziny, zabezpieczyli ślady i dowody, przesłuchiwali osoby mogące mieć w tej sprawie informacje. Policjanci zatrzymali do wyjaśnienia 27-letniego syna nieżyjącego mężczyzny. Funkcjonariusze wstępnie ustalili, że zaatakował on nożem śpiącego ojca, a później 38-letnią konkubinę mężczyzny, która próbowała go powstrzymać. Na szczęście kobieta nie doznała obrażeń wymagających pobytu w szpitalu.

- Ja nie spałam, leżałam z pięcioletnim dzieckiem na łóżku i oglądaliśmy telewizję. Konkubent spał na materacu, a jego syn chodził, krążył wokół niego. W pewnym momencie wziął nóż, niby że idzie robić papierosa. Nagle podszedł i zaczął dźgać śpiącego. To trwało dosłownie chwilę. Mój syn zaczął z nim walczyć, potem ja doskoczyłam, żeby go zasłonić i dostałam cios nożem w głowę. Wybiegłam z mieszkania, by wezwać policję. Wszystko trwało bardzo krótko. Uderzenie było w serce, konkubent nie miał szans - powiedziała nam zdruzgotana kobieta.

Sprawa wstrząsnęła mieszkańcami kamienicy przy Wyszyńskiego 41. Są zdziwieni, bo rodzina, w której doszło do tragedii, była według nich spokojna. Jedyne zastrzeżenia mieli właśnie do sprawcy. Według sąsiadów, 27-latek jest niezrównoważony psychicznie. - To raczej spokojna rodzina, nie można było mieć zastrzeżeń. Znam ich osobiście, znałam też denata. A ten syn jest chory psychicznie i to musiał być powód. Wcześniej się odgrażał, że ich pozabija. Myślę, że on to mógł zaplanować. Podobno stwierdził, że diabeł kazał mu to zrobić - powiedziała nam sąsiadka, która chce zachować anonimowość.

Prokurator nadzorujący śledztwo w tej sprawie na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawił wczoraj (9 kwietnia) zatrzymanemu mężczyźnie zarzuty zabójstwa ojca oraz usiłowania zabójstwa kobiety. Sąd Rejonowy w Lipnie zadecydował już o  tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na 3 miesiące. Grozi mu kara do 25 lat więzienia albo  dożywotniego pozbawienia wolności. Więcej w wydaniu papierowym CLI.

Tekst i fot. Andrzej Korpalski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do