
3 czerwca uczestnicy zajęć wakacyjnych zorganizowanych przez Miejską Bibliotekę Publiczną odkrywali językowe niespodzianki geograficzne i… piekli przepyszne gofry.
– Na podstawie książki „Był gdzieś haj taki kraj. Była gdzieś taka wieś” Themersonów, uczestnicy spotkania poznali zabawową funkcję języka, która sprzyja rozwojowi wyobraźni, ćwiczeniu pamięci oraz spostrzegawczości – mówi bibliotekarka Iwona Kowalska.
Dzieci musiały wykazać się skupieniem i doskonałą pamięcią. Na kartkach pojawiały się skomplikowane nazwy miejscowości, a w głowach dzieci wspomnienia i skojarzenia. Zabawa była wyjątkowa, bo wymagała nie lada wysiłku umysłowego. Wszyscy spisali się na medal, a język ma przed uczestnikami zajęć bibliotecznych o wiele mniej tajemnic.
– Po ciężkiej pracy umysłowej należy się dzieciom zastrzyk energii i chwila relaksu przy przyrządzaniu i pieczeniu gofrów – mówi bibliotekarka Dorota Trojanowska. – Dzieci same przyrządzają ciasto i według upodobań gofry serwują z dżemem, powidłami oraz bitą śmietaną. Była też okazja do zapoznania się z przepisami na ciasta, produktami.
Składniki na ciasto zostały wypisane na bibliotecznej tablicy w języku polskim i angielskim, przepis na stałe zagościł w głowach młodych kucharzy, od pracy nikt się nie uchylał, a gofry smakowały wyśmienicie. Kto nie posmakował, niech zazdrości. Zawsze można jednak zajrzeć do lipnowskiej czytelni w wakacyjny czwartek i… Początek zajęć o godzinie 9.00.
Tekst i fot. LiJ
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie