
Źle rozmieszczone przejścia dla pieszych, słabe oznakowanie, parkowanie aut wzdłuż ulicy skutkujące zwężeniem pasa jazdy to główne bolączki zauważone przez rajców miejskich na lipnowskich ulicach.
– Wychodząc z Placu Dekerta, przy aptece, wszystko jest przygotowane do przejścia dla pieszych, ale tam tego przejścia nie ma, nie ma znaku – zauważa radny Grzegorz Koszczka. – Drugie takie miejsce to ulica Cegielna na skrzyżowaniu z ulicą Mickiewicza. Wyprofilowane jest, ale przejścia nie ma. Co z tym robić? Czy te przejścia są, czy ich nie ma? Trzecie miejsce to Plac 11 Listopada. Tam kuriozalna jest sama liczba przejść dla pieszych, ale są dwa specyficzne: wzdłuż ulicy Staszica od ulicy Piłsudskiego. Czy może funkcjonować przejście na wjeździe do osiedla? Poza tym na Placu 11 Listopada jest przejście dla pieszych. Potrzebne są działania w sprawie obumarłych drzew w parku miejskim, bo one zagrażają bezpieczeństwu i szpecą, a takich drzew jest w parku masa.
Władze samorządowe Lipna mają więc dużo pracy przed sobą, żeby sprawdzić oznakowania dróg, ich prawidłowość i widoczność znaków, zaplanować właściwą organizację ruchu i zmienić ją, po konsultacji z policją, na drogach gminnych lub zainteresować problemem właściwych zarządców w przypadku dróg powiatowych, wojewódzkich czy krajowych.
– Proszę o ograniczenie prędkości na ulicy 22 Stycznia – podkreśla radna Anna Domeradzka. – Mówiłam o pasach, ale one są niewykonalne, proszę więc o ograniczenie prędkości do 40 kilometrów i częstsze kontrole policji, bo tam jest za duża prędkość, a ruch jest tak duży, że kolizji mamy za wiele. Kolejna sprawa to konieczność wyrównania ulicy Wapienna Góra. Proszę o odnowienie pasów na jezdniach, bo zawsze były w maju malowane, a teraz jest cisza i pasy są prawie niewidoczne.
Radny Ożdżyński podnosi także kwestię usytuowania pasów zbyt blisko skrzyżowań. Konieczność przesunięcia pasów popiera radny Maciejewski. Rajcy wnioskują o konieczność zweryfikowania oznakowania ulic i organizacji ruchu.
W Lipnie są drogi krajowe i wojewódzkie, powiatowe i gminne, wymaga to więc poważnego podejścia, bo poruszanie się po Lipnie staje się coraz trudniejsze i konfliktogenne, zwłaszcza na ulicach osiedlowych, czyli gminnych, zbyt wąskich, coraz gęściej zabudowanych, a nieopatrznie dopuszczonych do ruchu w dwóch kierunkach, albo zastawianych parkującymi pojazdami.
– Apeluję do wszystkich mieszkańców miasta Lipna posiadających samochody, aby nie parkowali na jezdniach, tylko na swoich posesjach – apeluje przewodniczący rady miejskiej Grzegorz Koszczka. – W wielu miejscach w mieście jest tragedia, prawie nie można przejechać, kiedyś dojdzie do takiej sytuacji, że służby przejeżdżające tam będą taranować. Apeluję o szacunek dla innych ludzi poruszających się ulicami Lipna. Jest tak między innymi na ulicy 22 Stycznia, ale takich ulic totalnie zastawionych, gdzie prawie nie można przejechać, jest w Lipnie bardzo dużo.
Są i takie ulice gminne dwukierunkowe, na których mieści się jeden pojazd i wyminięcie się dwóch samochodów wymaga albo wjechania na teren prywatnej posesji, albo wycofywania wiele metrów, albo awanturą kierowców.
Swoją wiedzą zapewne chętnie posłuży policja patrolująca lipnowskiej arterie osiedlowe i znająca dokładnie problemy z prawidłowym pokonywaniem skomplikowanych lipnowskich ulic, a władze Lipna problem szybko rozwiążą, przeglądając wnikliwie wszystkie drogi w mieście i znakując je odpowiednio. Głęboko w to w imieniu mieszkańców wierzymy.
Do tematu wrócimy, bo właściwa organizacja dróg w mieście to jedno z najpilniejszych do wykonania dla władz samorządowych Lipna działań. Chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców i właściwe oznakowanie arterii w stosunku do zmian zabudowy czy rozbudowy dróg.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie