
Urząd miasta uzyskał dofinansowanie na przebudowę ulicy Ogrodowej, ale z niego nie skorzystał. Radni mają pretensje, a burmistrz zapewnia, że szosę zrobi z ratuszowych pieniędzy i ogłasza przetarg
Przypomnijmy, że remont Ogrodowej miał zakończyć się do początku grudnia. Ratusz uzyskał bowiem dofinansowanie w ramach rządowego programu rozwoju infrastruktury drogowej. Wniosek był składany do Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy. Kwota dotacji wynieść miała 320 tysięcy złotych. Ogrodowa doczekać się miała nowej nawierzchni aż do ulicy Okrzei. Warto wspomnieć, że kilka lat temu modernizacji doczekał się tylko 120-metrowy odcinek tego traktu, poczynając od ulicy Dobrzyńskiej.
A droga jest istotna, bo łączy dwa trakty wojewódzkie, czyli ulicę Dobrzyńską z ulicą Okrzei. Poza tym jest to ulica gęsto zabudowana i licznie uczęszczana, remont jest więc mocno oczekiwany, a stan nawierzchni pozostawia wiele do życzenia. Termin na wykonanie tej przebudowy z dofinansowaniem był bardzo krótki, bo roboty musiały zakończyć się do 7 grudnia. A to wszystko dlatego, że nasza inwestycja drogowa była wcześniej na liście rezerwowej programu rozwoju infrastruktury drogowej. Dopiero, gdy ze swojej inwestycji zakwalifikowanej do listy podstawowej zrezygnowało Mogilno, weszła automatycznie pierwsza propozycja z listy rezerwowej, czyli nasza ulica Ogrodowa. A koniec sezonu wiąże się i z wyższymi kosztami wykonawczymi, i problemem ze znalezieniem wykonawców. Przetarg został ogłoszony, ale...
– Jak na Ogrodową brakowało 300 tysięcy złotych, to burmistrz nie wiedział skąd te pieniądze znaleźć i oddał dofinansowanie – zarzuca radny Jerzy Piechocki. – Burmistrz teraz chce ogłosić kolejny przetarg, bo jest druga tura wyborów.
Do pierwszego przetargu zgłosiła się jedna firma i roboty wyceniła na zbyt wysoką zdaniem władz Lipna sumę. A ratusz otrzymać mógł dotację w kwocie 320 tysięcy złotych. Droga miała kosztować 1,1 mln zł.
– Na ten krok złożyło się kilka aspektów, nie tylko finansowanych – wyjaśnia burmistrz Paweł Banasik. – Warunkiem otrzymania tych 320 tysięcy złotych było też zakończenie robót do 7 grudnia. Nie wiem, czy ten termin byłby dotrzymany. Kwota 1,1 mln złotych to dla mnie byłaby rozrzutność. Ja ogłaszam znów przetarg i zobaczę, za ile teraz uda się ją przebudować. Nauczony jestem już ulicą Polną, którą zrobiliśmy za 180 tysięcy złotych, a radni też nie chcieli się zgodzić.
Radna Ewa Urbańska podkreśla, że Ogrodowa też mogła być zrobiona jak Polna, ale rada czekała na dotację, podczas gdy w budżecie z czasów Doroty Łańcuckiej była rezerwa na ten cel. Jest też przekonana, że firma która do przetargu przystąpiła, terminu by dotrzymała, bo taki był jej obowiązek. Burmistrz po przetargu prosił o sesję, by przerzucić pozostałe w tej sytuacji pieniądze już na przyszły rok.
– Ja radnych prosiłem, bo mówiłem, że jest to doskonała ulica wpisująca się w projekt, łącząca dwie drogi wojewódzkie, za którą mogliśmy dostać dodatkowe punkty – mówi burmistrz Banasik. – Zakończyło się to teraz niefortunnie, bo byliśmy na liście rezerwowej, na jej pierwszym miejscu. Samorządy nie mogły rozstrzygnąć przetargów, bo im brakowało pieniędzy, wskoczyliśmy we wrześniu na listę główną. Był bardzo krótki termin. Jeżeli nie chodziłoby o termin, na pewno byśmy Ogrodową zrobili, ale też o 300 tysięcy więcej. Ja zresztą po przetargu prosiłem przewodniczącą rady o ogłoszenie kolejnego przetargu, ale usłyszałem, że zrobimy to po wyborach. Zresztą ogłaszając kolejny przetarg, nie zdążylibyśmy wykonać tego do 7 grudnia, trzeba było pozostałe pieniądze przenieść. Decyzje te nie mają nic wspólnego z wyborami samorządowymi. Obiecuję, że ulica Ogrodowa będzie zrobiona.
Przetarg został ogłoszony. Oferty można składać do 9 listopada. Mamy nadzieję, że znajdzie się wykonawca tej przebudowy i Ogrodowa jeszcze w tym roku zyska nową nawierzchnię, i to taniej niż przewidywał projekt z wykorzystaniem dotacji.
Do tematu wrócimy.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie