
W niedzielę 16 lutego doszło do tragicznego w skutkach wypadku na Jeziorze Liciszewskim w gminie Czernikowo. Lód załamał się pod dwiema osobami, niestety obie zmarły w szpitalu. Jedną z nich był Jarosław Ziółkowski, naczelnik Karmelickiej Ochotniczej Straż Pożarnej w Woli.
– Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu 16 lutego 2025 roku zmarł nasz przyjaciel druh Jarosław Ziółkowski. Był naczelnikiem Karmelickiej Ochotniczej Straży Pożarnej, oddanym opiekunem Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, aktywnym wolontariuszem i cenionym społecznikiem. Druh Jarosław był człowiekiem o wielkim sercu i zaangażowaniu. Jego praca na rzecz społeczności lokalnej była nieoceniona. Będzie nam go bardzo brakowało. Prosimy o modlitwę w intencji zmarłego – brzmi wpis na Facebooku KOSP Wola z poniedziałku 17 lutego.
Na miejscu zdarzenia pracowało wiele służb, w tym lipnowskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
– 16.02 o godzinie 15:35 z Wojewódzkiego Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Kruszwicy otrzymaliśmy dramatycznie brzmiące wezwanie o dwóch osobach, pod którymi załamał się lód. Zdarzenie miało miejsce na Jeziorze Liciszewskim, w miejscowości Liciszewy, gm. Czernikowo – podaje Lipnowskie WOPR.
Natychmiast na miejsce został skierowany zespół pięciu ratowników wodnych z Grupy Interwencyjnej Lipnowskiego WOPR. Po dojeździe na miejsce wspólnie ze strażakami przystąpili do działań. Po zlokalizowaniu pierwszego poszkodowanego w przeręblu wyciągnięto go na lód, a następnie za pomocą sań lodowych przetransportowano do brzegu i przekazano do ZRM. Drugiego poszkodowanego zlokalizowano w przeręblu około 15 m dalej, po czym (3 ratowników + 2 strażaków w wodzie) za pomocą sań lodowych przetransportowano na brzeg, następnie na desce ortopedycznej przekazano ZRM.
Na miejscu działały również jednostki WOPR z Torunia i Włocławka, wiele zastępów straży pożarnej, Zespoły Ratownictwa Medycznego oraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe z Płocka i Bydgoszczy. Z ramienia Lipnowskiego WOPR udział w akcji brali: Michał Gajewski, Szymon Bober, Maciej Kowalski, Wiktor Rózik oraz Paweł Gawroński.
– Apelujemy! Nie wchodźcie na zamarznięte zbiorniki wodne. Lód jest kruchy, życie też – apelują lipnowscy wodniacy.
Niestety wkrótce po wypadku okazało się, że obaj poszkodowani zmarli w szpitalu. Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratora.
(ak), fot. WOPR Lipno
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie