
Małgorzata Baranowska, w minionej kadencji sekretarz i wiceburmistrz Kikoła, ostatnio wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Lipnie, pracuje na stanowisku podsekretarza stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej
– 10 września (2024 roku – red.) zostałam powołana na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej – informuje Małgorzata Baranowska. – Dziękuję panu wicepremierowi Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi i wicemarszałkowi Piotrowi Zgorzelskiemu za desygnowanie i wskazanie mojej osoby na ten urząd. Dziękuję za okazane zaufanie panu Donaldowi Tuskowi, prezesowi Rady Ministrów i pani minister Dziemianowicz-Bąk.
Małgorzata Baranowska pracuje już kilka miesięcy w ministerstwie w Warszawie, ale sukcesywnie wizytuje powiat lipnowski, spotyka się z samorządowcami, rozmawia o sprawach ważnych dla naszego regionu, ale też informuje o swojej aktywności i tym, z czego korzystać mogą mieszkańcy dzięki pracy jej resortu.
– Bardzo się cieszę, że trafiłam do tego ministerstwa, chociaż nigdy o tym nawet nie marzyłam – nie ukrywa Małgorzata Baranowska. – Jest to ministerstwo bardzo bliskie mojemu sercu i działalności, jaką prowadziłam do tej pory. Zaczęłam swoją pracę 10 września, wtedy już wiele projektów było rozpoczętych. W czerwcu była gotowa ustawa o publicznych służbach zatrudnienia.
Ustawa ta wejdzie w życie wiosną 2025 roku i jest kamieniem milowym, według podsekretarz Małgorzaty Baranowskiej, odpowiadającej w ministerstwie także za Krajowy Plan Odbudowy, w tej dziedzinie. Jest to akt dobrze oceniany przez przedsiębiorców.
– Dużo czasu poświęcam na współpracę z wiceministrem Łukaszem Krasoniem – opowiada wiceminister Małgorzata Baranowska. – Pracowałam wcześniej w powiatowym zespole orzekania o niepełnosprawności jako pracownik socjalny i ten departament jest mi bardzo bliski.
Małgorzata Baranowska dołączyła jako podsekretarz stanu do kierownictwa resortu rodziny i pracy składającego się z ministra w osobie Agnieszki Dziemianowicz-Bąk i dwóch sekretarzy stanu: Aleksandry Gajewskiej i Łukasza Krasonia (pełnomocnika do spraw osób niepełnosprawnych) oraz dwóch podsekretarzy stanu: Katarzyny Nowakowskiej i Sebastiana Gajewskiego. Dyrektorem generalnym ministerstwa jest Liwiusz Laska.
– Pierwszą rzeczą, z którą przyszło mi się zmierzyć, była ustawa o dodatku dopełniającym do renty socjalnej – mówi Małgorzata Baranowska. – Ustawa została przyjęta, a dodatek jest przeznaczony dla osób z orzeczeniem o niepełnosprawności w stopniu znacznym i jest to kwota 2510 złotych. Renta socjalna wynosi 1780 złotych, więc to jest bardzo istotna rzecz, ułatwiająca życie niepełnosprawnym.
Minister Krasoń odwiedził już wszystkie województwa, także kujawsko-pomorskiego, by debatować o asystencji dla osób niepełnosprawnych. Nasza wiceminister zaprosiła kierownictwo lipnowskiego PCPR-u na spotkania do ministerstwa, by mogły uczestniczyć w debatach na pierwszej linii o asystencji.
– To jest też bardzo dobra ustawa, bardzo oczekiwana społecznie przez osoby z niepełnosprawnością, ponieważ do tej pory była asystencja, ale to nie była asystencja bardzo wspierająca osoby z niepełnosprawnością przebywające w domach i pracujące czy chcące pracować – wyjaśnia wiceminister Małgorzata Baranowska. – Teraz osoba z niepełnosprawnością, która chce pracować, może mieć dwóch asystentów, którzy będą jej pomagali przez cały dzień. Tak jest w przypadku ministra Krasonia, który ma dwóch asystentów pomagających mu w przyjeździe do pracy i w ciągu całego dnia.
Ministerstwo ogłosiło konkursy dla środowiskowych domów samopomocy, a więc takich jak dom w Suminie w gminie Kikół. Wnioski składa się do wojewody, w pierwszej kolejności mają być rozpatrywane wnioski w miejscach z białymi plamami. Tam, gdzie takich placówek nie ma jeszcze, będą one niezwłocznie tworzone.
Dwa projekty są ogłoszone dla domów dziennego pobytu dla seniorów i klubów seniora: dla nowo powstałych na utworzenie i funkcjonowanie i dla już działających, utworzonych przez urzędy marszałkowskie i dofinansowywanych przez trzy lata, a teraz w wielu przypadkach stanowiących ciężar finansowy nie do udźwignięcia dla małych gmin.
– Obecnie realizujemy w dziedzinie domów pomocy społecznej, wsparcia seniorów politykę dezinstytucjonalizacji, czyli chodzi o to, by z tymi usługami wyjść do domów potrzebujących – mówi Małgorzata Baranowska. – Chodzi o to, by jak najmniej osób kierować i umieszczać w domach pomocy społecznej, oczywiście te osoby, który muszą się tam znaleźć, to wiadomo, że tam będą. Są to osoby bez rodzin, ale jeżeli jest taka sytuacja, że jest osoba z niepełnosprawnością, chora lub po prostu w wieku 80 czy 90 lat, rodzina pracuje i chce pracować, to takie usługi będą odbywały się w domach i takie usługi będziemy prowadzić. Chodzi nam o to, żeby był opiekun środowiskowy dla takiej osoby w domu. Jeżeli gmina nie ma tylu opiekunek lub woli zatrudnić organizacje pozarządowe czy stowarzyszenia, to będzie mogła zwrócić się u nas w ministerstwie o zwrot środków na usługę, którą powierzy np. stowarzyszeniu. Promowane będą także usługi sąsiedzkie, już mamy dobre praktyki pokazujące, że to działa i sprawdza się. Sąsiadka, która nie pracuje, może zająć się kimś z sąsiedztwa na cztery godziny czy pięć, w zależności jak się umówią i wtedy otrzyma za to zapłatę. Teraz robiła to w gratisie lub osoba starsza musiała jej za to, np. za zrobienie zakupów po prostu zapłacić z własnej kieszeni. Korzyść będzie tu dla obu stron.
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych dofinansowywać będzie budowę mieszkań treningowych, czasowych dla osób np. rehabilitowanych i mieszkań wspomaganych, komercyjnych dla osób starszych. Mieszkania treningowe są mieszkaniami przejściowymi, w których osoba, np. chora, może zamieszkać na kilka miesięcy do momentu, aż stanie na nogi, aż będzie w stanie samodzielnie funkcjonować.
– Takie sytuacje się zdarzają, rzadko, ale się zdarzają, kiedy np. ktoś jest po udarze i nie może sam mieszkać – wyjaśnia wiceminister Baranowska. – W mieszkaniu będzie rehabilitowany, będzie miał też pomoc pracownika socjalnego i po np. pół roku będzie mógł wrócić do swojego mieszkania. Mieszkania wspomagane to lokale dla osób z niepełnosprawnościami. Mogą powstawać takie mieszkania komercyjne, czyli mieszkania dla osób w starszym wieku, które nie chcą już być we własnym domu, bo nie są na tyle sprawni i mogą wtedy zamieszkać w takim lokalu komercyjnym, opłacając za to czynsz, bo stać ich na to, mają emerytury. W takich mieszkaniach osoby starsze będą miały pełną opiekę, i pielęgniarską, i rehabilitacyjną, i pracownika socjalnego, wszystko taka osoba ma praktycznie podane. Są to małe mieszkania, ale np. dla dwojga emerytów będą wystarczające, nie będą musieli już palić w piecach, ani sprzątać, a to jest duża pomoc dla takich osób starszych. Będą to mieszkania niewielkie, składające się z salonu, aneksu kuchennego, łazienki, ogrodu. W tej chwili na jednego emeryta mamy trzech pracowników, za dwadzieścia lat to będzie już dwa na jeden, a za czterdzieści lat jeden na jeden. Za mało dzieci się rodzi.
Ministerstwo rodziny wypłaca już pierwsze renty wdowie. Beneficjent takiej pomocy może otrzymać oprócz pełnej swojej emerytury 15 procent świadczenia rodzinnego po zmarłym małżonku lub odwrotnie, 15 procent swojej i 100 procent emerytury małżonka. Od stycznia 2027 roku będzie to już 25 procent, a nie 15 procent jak obecnie.
– Od 1 stycznia funkcjonuje także świadczenie wspomagające dla osób z niepełnosprawnościami – przypomina Małgorzata Baranowska. – Jest to bardzo dobre świadczenie, bo sięgnąć może nawet 4 tysięcy złotych, jeżeli uzyska się maksymalną ilość punktów. Z roku na rok te punkty będą zmniejszane. Jest to ukierunkowane na niepełnosprawnych w stopniu znacznym.
Od 1 października ubiegłego roku ministerstwo realizuje programy: aktywny maluch, aktywnie w żłobku, aktywnie w domu, świadczenie babciowe.
– Jest to kwota 1500 złotych i 500 złotych, jeżeli ktoś zostaje z dzieckiem w domu, a jeżeli umieszcza dziecko w żłobku to jest kwota do 1500 złotych – wylicza wiceminister Baranowska. – Babciowe to kwota 1500 złotych, jeżeli babcia opiekuje się dzieckiem w domu.
Trzy projekty z ministerstwa wiceminister Baranowskiej trafiły do prac legislacyjnych. Są to akty o mobbingu w pracy czy o radzie dialogu społecznego. Trwają wciąż rozmowy na temat podwyższenia zasiłku pogrzebowego z obecnych 4 tysięcy złotych do 7 tysięcy złotych. Wygląda na to, że będzie to 6700 złotych. Liczy się jednak czas, bo zasiłek niestety nie wystarcza na pokrycie kosztów pogrzebu.
– Od 1 stycznia weszło świadczenie honorowe dla 100-latków w kwocie 6243,13 złotych miesięcznie – informuje Małgorzata Baranowska. – Ta kwota będzie waloryzowana na takich zasadach, jak emerytury i renty.
Wzrosły też o 30 procent kryteria dochodowe w pomocy społecznej i dopłaty dla zatrudniających osoby niepełnosprawne: o 300 złotych przy stopniu znacznym niepełnosprawności, o 200 złotych przy stopniu umiarkowanym i o 75 złotych przy lekkim. – Wprowadziliśmy też urlop dla wcześniaków większy o 8 do 15 tygodni – mówi wiceminister Małgorzata Baranowska. – Wcześniej rodzice nie mieli takich możliwości.
Jak widać, reprezentacja powiatu lipnowskiego w resorcie rodziny owocuje najnowszymi informacjami i możliwością spotkania się z wiceministrem w regionie przy wielu okazjach.
Przypomnijmy, że Małgorzata Baranowska jest absolwentką studiów magisterskich w zakresie pracy socjalnej i studiów podyplomowych z doradztwa zawodowego w Instytucie Pracy i Spraw Socjalnych w Warszawie. Wyróżnia się długoletnim doświadczeniem zawodowym w zakresie spraw społecznych w organach i jednostkach samorządu terytorialnego. Jest wieloletnią i zaangażowaną urzędniczką samorządową, działającą na rzecz wspólnoty obywatelskiej. Posiada doświadczenie zawodowe w publicznych służbach zatrudnienia, jest trenerką specjalizującą się w szkoleniach osób bezrobotnych, wieloletnim orzecznikiem w zespołach do spraw orzekania o niepełnosprawności. W ministerstwie jest postrzegana jako osoba skupiona na niesieniu pomocy lokalnym społecznościom, działaczka społeczna w regionalnych stowarzyszeniach, otwarta i pomocna dla osób potrzebujących, zaangażowana w realizację polityki społecznej państwa.
Małgorzata Baranowska w ostatnich wyborach samorządowych kandydowała na urząd burmistrza Kikoła, przegrywając je z Renatą Gołębiewską. W poprzedniej kadencji była zastępcą wójta, a potem burmistrza Kikoła Józefa Predenkiewicza i sekretarzem gminy, a potem gminy i miasta Kikół. Drogę zawodową wiązała z urzędem pracy w Lipnie, którego była ostatnio wicedyrektorem. Małgorzata Baranowska to prywatnie żona starosty lipnowskiego Krzysztofa Baranowskiego.
A przypomnijmy, że starosta lipnowski Krzysztof Baranowski w marcu ubiegłego roku został doradcą ministra obrony narodowej do spraw współpracy z samorządem terytorialnym. I też swoimi doświadczeniami z Polski powiatowej dzieli się w Warszawie, a informacjami z ministerstwa obrony – w regionie.
– Jestem niezmiernie zaszczycony, że w wąskim gronie doradców ministra obrony narodowej do spraw współpracy z samorządem terytorialnym znalazło się miejsce dla reprezentanta powiatu lipnowskiego – komentuje Krzysztof Baranowski. – Zespół został powołany decyzją ministra obrony narodowej z dnia 8 marca (2024 roku – red.), a do jego zadań należy między innymi diagnoza i analiza problemów oraz potrzeb lokalnych społeczności związanych z obecnością jednostek wojskowych na danym terenie, przedstawianie propozycji obszarów wymagających wsparcia i pomocy ze strony administracji rządowej dla samorządów objętych aktywnością wojskową, analiza oczekiwań społecznych w aspekcie bezpieczeństwa i obronności kraju oraz zarządzania kryzysowego. Dzięki udziałowi w pracach zespołu głos społeczności naszego powiatu i całego regionu będzie reprezentowany na tym forum.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie